Po wyborach prezydenckich i wygranej Karola Nawrockiego pojawiły się nowe prognozy dotyczące poziomu stóp procentowych w Polsce w najbliższych miesiącach. Analitycy są zgodni co do tego, co RPP zrobi w czerwcu; pojawiają się jednak różne opinie na temat tego, co stanie się później. Na jakie obniżki stóp procentowych mogą nastawiać się Polacy jeszcze w 2025 r.?
Co dalej ze stopami procentowymi? W czerwcu nie ma co liczyć na obniżkę
Niemal wszyscy analitycy są zgodni co do tego, że w czerwcu Rada Polityki Pieniężnej nie zdecyduje się na kolejną obniżkę stóp procentowych – i tym samym cykl cięcia stóp zostanie chwilowo przerwany. Jak na przykład komentują ekonomiści Banku Śląskiego,
Spodziewamy się pauzy w czerwcu i przejścia RPP do cyklu obniżek stóp procentowych w ruchach o 25 pb. Naszym zdaniem najbliższa obniżka stóp nastąpi w lipcu, a kolejne we wrześniu i listopadzie. W efekcie na koniec 2025 r. stopa referencyjna powinna wynosić 4,50 proc.
Cięcia w lipcu są bardziej prawdopodobne ze względu na fakt, że wtedy Rada otrzyma nową projekcję inflacyjną autorstwa analityków NBP; najprawdopodobniej projekcja założy niższą ścieżkę inflacyjną od tej, która została zaprezentowana w marcu. To z kolei oznacza, że Rada zyskałaby potwierdzenie, że dalsze cięcie stóp jest uzasadnione.
Jednocześnie ekonomiści dodają, że w przyszłym roku oczekują kolejnych cięć stóp procentowych. W ich wyniku stopy procentowe miałyby spaść do poziomu 3,75 proc. (podczas gdy obecnie jest to 5,25 proc.).
Wygrana Nawrockiego zniechęci RPP do obniżek?
Jeśli chodzi o cięcia stóp procentowych w kolejnych miesiącach, część ekonomistów uważa, że wygrana Karola Nawrockiego w wyborach prezydenckich może spowodować zmianę optyki. Na przykład ekonomiści Santander Banku Polska twierdzą, że
W naszej opinii, wygrana Karola Nawrockiego może ponownie zmniejszyć skłonność RPP pod przewodnictwem Adama Glapińskiego do obniżania stóp procentowych w najbliższych miesiącach
Ekonomiści Santandera zwracają również uwagę na to, że wybór prezydenta, który nie pochodzi z obecnie rządzącego obozu, może wiązać się z ryzykiem mniejszej stabilności politycznej. To natomiast może spowodować jeszcze bardziej ekspansywną politykę fiskalną do czasu wyborów parlamentarnych w 2027 r.
Z jednej strony zatem spora grupa analityków podtrzymuje, że RPP powinna w kolejnych miesiącach (z przerwą na czerwiec) kontynuować cykl obniżania stóp procentowych. Z drugiej – pojawiają się głosy, że wynik wyborów prezydenckich może wpłynąć na dalsze ruchy Rady. Decydujący może być zatem lipiec – i to, jaką decyzję Rada podejmie wtedy.