Do 2025 r. mieliśmy ostatecznie pożegnać się z WIBOR-em. Wiele wskazuje jednak na to, że zamiana obecnego wskaźnika referencyjnego na WIRON może się opóźnić. Bankowcy już teraz dają do zrozumienia, że konieczne może być wydłużenie niektórych terminów – a zwłaszcza terminu zamiany wskaźników w obecnych umowach kredytowych.
Zamiana WIBOR na WIRON może potrwać dłużej
Jeszcze w tamtym roku przyjęta została tzw. mapa drogowa, wytyczającą kolejne terminy wdrażania reformy zamiany wskaźnika referencyjnego WIRON na WIBOR. Zgodnie z harmonogramem reforma miałaby być w całości przeprowadzona do końca 2024 r. – tym samym w 2025 r. wszystkie umowy kredytowe, zarówno zawarte wcześniej, jak i nowe, miałyby opierać się na WIRON.
Okazuje się jednak, że zamiana WIBOR na WIRON może potrwać dłużej. Jak wynika z nieoficjalnych ustaleń Business Insider, bankowcy i regulatorzy uważają, że dłużej może potrwać zwłaszcza konwersja wskaźników w istniejącym portfelu obligacji i kredytów. Obecnie mają być rozważane różne scenariusze; jednym z nich jest poczekanie aż niektóre instrumenty – z naciskiem na obligacje – zapadną, jednak to oznaczałoby konieczność wydłużenia wdrażania reformy nawet o wiele lat.
Jedną z największych trudności związanych z reformą jest właściwe wprowadzenie spreadu korygującego. Spreadu wymaga unijne rozporządzenie; dzięki jego wprowadzeniu reforma ma być neutralna zarówno dla banków, jak i ich klientów, a różnica w oprocentowaniu zostanie wyrównana. Problem polega na tym, że spread korygujący, obliczany według obecnej metodologii, może tej neutralności nie zapewnić. Na przykład w przypadku kredytów mieszkaniowych o zmiennym oprocentowaniu oprocentowanie tych kredytów po zastosowaniu spreadu korygującego mogłoby spaść nieproporcjonalnie mocno. A dla banków oznaczałoby to olbrzymie problemy – zwłaszcza że hipoteki są warte obecnie ponad 340 mld zł. Do tego istnieje spora szansa, że ta kwota znacząco się powiększy (i to już w najbliższych miesiącach) – m.in. za sprawą Bezpiecznego Kredytu 2 proc. i prawdopodobnego wzrostu popytu na kredyty mieszkaniowe.
Problem braku neutralności reformy może występować też zresztą w przypadku obligacji skarbowych – część z nich również ma zmienną stopę procentową.
Na razie prace toczą się zgodnie z planem
Jak komentuje Tadeusz Białek, prezes Związku Banków Polskich i jednocześnie kierujący Komitetem Sterującym NGR, na razie nie zostały wprowadzone żadne zmiany w mapie drogowym i harmonogramie reformy. Również MF potwierdza, że prace prowadzone są zgodnie z planem.
Wszystko może zmienić się wraz z końcem II kwartału 2023 r. Do tego czasu ma powstać rekomendacja dotycząca konwersji wskaźników. Wtedy może się też ostatecznie okazać, że zamiana WIBOR na WIRON faktycznie może potrwać dłużej, niż wynikałoby to z wcześniejszych ustaleń.