- Home -
- Zagranica -
- Władze Serbii poluzowały restrykcje przed wyborami, wygrały je, a teraz znów chcą zamknąć ludzi w domach. A ci wyszli na ulice
Zamieszki w Serbii pokazują co może się stać, jeśli władze państwa zdecydują się powrócić do restrykcji związanych z koronawirusem. W Belgradzie mają one dodatkowo polityczny kontekst, bo zostały ponownie wprowadzone tuż po wyborach wygranych przez rządzącą partię. A przed wyborami lockdown został zniesiony, by umożliwić i kampanię, i głosowanie.

Zamieszki w Serbii – co je wywołało?
Wybory parlamentarne w Serbii miały się pierwotnie odbyć 26 kwietnia tego roku. W związku z pandemią koronawirusa zostały one przełożone na 21 czerwca. Opozycyjne, prozachodnie partie już w 2019 roku zapowiedziały bojkot wyborów, uważając je za nieuczciwe. W wyborach wzięło udział nieco ponad 48% wyborców i zdecydowanie wygrała je rządząca partia SNS. Ugrupowanie prezydenta Aleksandra Vucica zdobyło 62 procent i 191 z 250 miejsc w serbskim parlamencie. A niedługo potem zaczęło się…
Tuż po wyborach dziennikarze Balkan Insight opublikowali wyniki swojego śledztwa, które wykazało że rząd mocno zaniżał statystyki zakażonych i ofiar COVID-19. Nie minęło kilka dni, a oficjalne liczby zaczęły się powiększać. Aż pewnego dnia dzienny przyrost nowych przypadków sięgnął liczby 555 (bardzo dużo jak na siedmiomilionowy kraj). Wtedy serbskie władze zapowiedziały, że wrócić musi i zakaz zgromadzeń, i godzina policyjna. Mieszkańcy Belgradu musieliby siedzieć w domach od piątkowego wieczora do świtu w poniedziałek. Bo to w stolicy zakażeń jest najwięcej.
Serbowie zareagowali na to ogromnym oburzeniem. Wiele osób ma dość coraz potężniejszej, ignorującej demokratyczne zasady władzy, a wprowadzenie obostrzeń na nowo tylko jeszcze bardziej ich rozsierdziło. We wtorek udali się pod budynek parlamentu, który część z nich chciała nawet szturmować. Zareagowała policja, często bardzo brutalnie, światowe media obiegły filmy pokazujące funkcjonariuszy pałujących ludzi, również tych spokojnych, siedzących po prostu na ławce. Protest był kontynuowany w środę. A Vucic ostatecznie zapowiedział, że prawdopodobnie zrezygnuje z godziny policyjnej.
Gdy polityka łączy się z koronawirusem
Ani zbyt mocne luzowanie obostrzeń (przed wyborami Serbowie mogli na przykład tłumnie wypełniać stadiony), ani radykalne środki takie jak godzina policyjna, nie są elementami dojrzałego zarządzania stanem zagrożenia epidemiologicznego. Serbskie władze wiele swoich decyzji podporządkowały swojemu politycznemu interesowi. Gdy pojawiła się okazja, by umocnić swoją władzę poprzez wybory, Vucic nie miał problemu z zaniżeniem statystyk i wytworzeniem wrażenia, że koronawirus jest w odwrocie. Teraz, gdy przestraszył się tłumu, zaczyna wycofywać się z obostrzeń, mimo że być może ich wprowadzenie jest konieczne. Oczywiście nie musi to przyjmować postaci godziny policyjnej, której żaden z krajów zachodnich nie próbował wprowadzić.
Sytuacja w Serbii pokazuje nam dwie rzeczy. Pierwsza to groźba nawrotu epidemii. Wielu z nas myśli, że wszystko będzie stopniowo wracać do normy. Zaprzeczają temu epidemiolodzy, którzy wciąż przekonują że kolejna, groźniejsza fala dopiero przed nami. Druga to reakcje ludzi na powrót do obostrzeń. Gdy władze państw na całym świecie wprowadzały je w marcu, większość ludzi zaakceptowała ten ruch, kierowana strachem i ufająca swoim władzom. Ale kryzys zaczął pukać do drzwi i wymusił poluzowanie obostrzeń. Dziś społeczeństwo na kolejny lockdown tak łatwo się nie zgodzi. Dlatego to nawrót pandemii będzie dla wielu polityków prawdziwym egzaminem dojrzałości.
zobacz więcej:
05.07.2025 7:35, Igor Czabaj
05.07.2025 4:21, Mariusz Lewandowski
04.07.2025 18:00, Joanna Świba
04.07.2025 16:43, Katarzyna Zuba
04.07.2025 15:31, Joanna Świba
04.07.2025 14:17, Joanna Świba
04.07.2025 13:07, Edyta Wara-Wąsowska
04.07.2025 12:15, Mateusz Krakowski
04.07.2025 11:32, Edyta Wara-Wąsowska
04.07.2025 10:45, Mateusz Krakowski
04.07.2025 9:58, Aleksandra Smusz
04.07.2025 9:33, Edyta Wara-Wąsowska
04.07.2025 8:46, Joanna Świba
04.07.2025 7:48, Joanna Świba
04.07.2025 6:57, Aleksandra Smusz
03.07.2025 20:42, Joanna Świba
03.07.2025 15:57, Mateusz Krakowski
03.07.2025 14:09, Mariusz Lewandowski
03.07.2025 13:35, Jakub Kralka
03.07.2025 13:27, Mateusz Krakowski
03.07.2025 12:53, Mateusz Krakowski
03.07.2025 12:08, Edyta Wara-Wąsowska
03.07.2025 11:29, Mateusz Krakowski
03.07.2025 10:19, Edyta Wara-Wąsowska
03.07.2025 9:39, Mateusz Krakowski
03.07.2025 8:42, Aleksandra Smusz
03.07.2025 7:01, Aleksandra Smusz