Różnice w wynagrodzeniach między kobietami a mężczyznami w Polsce wciąż pozostają wyraźnym problemem. Według danych Głównego Urzędu Statystycznego przeciętna różnica w zarobkach obu płci wynosi około 13 proc. Zarobki kobiet są średnio o 840 zł niższe niż mężczyzn na tych samych stanowiskach.
Choć wiele firm podejmuje działania nastawione na pozbycie się nierówności, luka płacowa nadal pozostaje widoczna. Przeciętne miesięczne wynagrodzenie brutto w maju 2024 roku wynosiło 8 003,79 zł, z czego w przypadku kobiet było to 7 575,48 zł, a u mężczyzn – 8 415,7 zł.
Największa przepaść wynagrodzeń występuje w finansach, technologii oraz zarządzaniu
Na stanowiskach kierowniczych kobiety zarabiają nawet o jedną czwartą mniej niż mężczyźni. Różnice pojawiają się już na początku kariery zawodowej, co sugeruje, że nierówności mają charakter systemowy i są związane z funkcjonującymi na rynku pracy stereotypami. W maju br. spośród 380 powiatów i miast na prawach powiatów tylko w 26 jednostkach (najwięcej, bo 10, dotyczy województwa mazowieckiego) mediana miesięcznych wynagrodzeń brutto była wyższa u kobiet.
Jednym z głównych powodów tej nierówności są utrwalone stereotypy związane z rolami płciowymi. Kobiety bywają postrzegane jako mniej dyspozycyjne z powodu potencjalnych obowiązków rodzinnych. Ponadto segregacja zawodowa, czyli dominacja kobiet w mniej opłacanych sektorach, jak edukacja czy opieka zdrowotna, przyczynia się do pogłębiania luki płacowej.
Informacje o wynagrodzeniach przestaną być tajemnicą, wszyscy zobaczą zarobki kobiet i mężczyzn
W odpowiedzi na rosnące naciski społeczne rząd podbudowany prawem unijnym mówi o wprowadzeniu do połowy 2026 roku przepisów, które mogłyby zmniejszyć lukę płacową. Głównym pomysłem jest obowiązek publikowania danych o wynagrodzeniach. Pracownik będzie mógł zwrócić się do pracodawcy o udzielenie informacji dotyczących średnich poziomów wynagrodzenia w firmie, w podziale na płeć i pod kątem tożsamych stanowisk.
Zmiany legislacyjne to tylko część rozwiązania, obok zwalczania stereotypów oraz wspierania kobiet w rozwijaniu umiejętności negocjacyjnych o istotnym wpływie na wynagrodzenie i karierę zawodową.
Ponad jedna trzecia Polaków dostrzega potrzebę wprowadzenia parytetów w zarządach i radach nadzorczych dużych firm
Z badania przeprowadzonego przez Socjolożki.pl na zlecenie Fundacji WłączeniPlus wynika, że za parytetami opowiada się 35 proc. respondentów. Ten temat częściej poruszają kobiety niż mężczyźni. Większe poparcie dla tej idei wyrażają mieszkańcy małych i średnich miast (odpowiednio 42 i 45 proc.) w porównaniu z mieszkańcami wsi (28 proc.) oraz aglomeracji (22 proc.).
Raport McKinseya ujawnia, że firmy zarządzane przez co najmniej trzy kobiety osiągają imponujące wyniki. Ich stopa zwrotu z kapitału jest aż o 41 proc. wyższa, a wyniki operacyjne rosną o 56 proc. Kobiety w zarządzaniu często wyróżnia demokratyczny styl kierowania, który opiera się na interaktywności, współpracy i skutecznej komunikacji.
Panie przeważnie zwracają większą uwagę na emocje w relacjach biznesowych. Cechuje je również myślenie kontekstowe – analizują więcej danych i biorą pod uwagę różne aspekty, w przeciwieństwie do bardziej liniowego i sekwencyjnego podejścia charakterystycznego dla mężczyzn.
