Nawet kilka tysięcy złotych kary za zbieranie grzybów w polskich lasach

Prawo Środowisko Dołącz do dyskusji
Nawet kilka tysięcy złotych kary za zbieranie grzybów w polskich lasach

W sezonie tysiące osób ruszają do lasów, aby wziąć udział w corocznym grzybobraniu. To niemal nasz sport narodowy. Jednak pomimo całej radości związanej z poszukiwaniem leśnych skarbów, warto pamiętać, że grzybobranie wiąże się nie tylko z przyjemnością, ale i z ryzykiem. Nieostrożność może sporo kosztować.

W Polsce obowiązuje rozporządzenie z 2014 roku, które wyróżnia 232 gatunki grzybów objęte ochroną ścisłą. O czym musimy pamiętać, by nasze wyprawy do lasu zakończyły się jedynie pełnym koszem grzybów, a nie dodatkowo nieprzyjemnymi konsekwencjami?

Zbieranie grzybów to nasz sport narodowy, jednak nie wszystkie grzyby nadają się do koszyka

Grzybobranie to nie tylko ekscytujące polowanie na leśne specjały, ale także wymagająca wiedzy i ostrożności sztuka. W lasach rosną bowiem nie tylko pyszne borowiki, ale także grzyby, które są dla człowieka śmiertelnie niebezpieczne.

Jeśli nie jesteśmy pewni, czy znaleziony okaz nadaje się do spożycia, najlepiej zasięgnąć porady u bardziej doświadczonego grzybiarza lub skontaktować się ze specjalistą w sanepidzie. Trujące grzyby to jednak nie jedyne zagrożenie, które może na nas czekać podczas leśnych wędrówek.

Grzybobranie może słono kosztować, jeśli zaczniemy chodzić tam, gdzie nie powinniśmy

Las to przestrzeń, w której obowiązują określone przepisy. Ich nieprzestrzeganie może skończyć się poważnymi konsekwencjami finansowymi. Przed wejściem na dobre do lasu powinniśmy upewnić się, że zbieranie grzybów na wybranym terenie jest dozwolone. Zakazy obowiązują w rezerwatach, parkach narodowych, a także na terenach objętych ochroną ze względu na faunę i florę, takich jak ostoje zwierzyny.

Niszczenie ściółki, rozgarnianie jej lub uszkadzanie grzybni również podlega karze, zgodnie z Kodeksem wykroczeń. Możemy otrzymać mandat w wysokości od 20 do 500 zł, w skrajnych przypadkach sprawa trafi do sądu.  Za złamanie przepisów możemy zapłacić w ekstremalnych przypadkach nawet 5 tys. zł grzywny! To solidne uszczuplenie budżetu.

Grzyby trzeba zbierać rozsądnie, a nie jak popadnie

Podczas grzybobrania musimy być świadomi, że niektóre tereny, nawet jeśli na pierwszy rzut oka wyglądają na idealne do zbierania grzybów, mogą być objęte zakazem. Dotyczy to m.in. terenów wojskowych, upraw do 4 metrów wysokości, a także powierzchni doświadczalnych i drzewostanów nasiennych.

Co więcej, musimy pamiętać, że parkowanie samochodów na poboczach, przed szlabanami lub w miejscach, gdzie możemy uszkodzić zieleń, także może skończyć się karą finansową dla grzybiarza.