Wiele osób wciąż żyje w przekonaniu, że z policją lepiej nie rozmawiać. Być może jest to scheda czasów słusznie minionych (kontakty z Milicją w PRL mogły kończyć się różnie, a przesłuchania kojarzone były z użyciem przemocy przez mundurowych), a może wynik legend mafijnych, zbudowanych wokół mafii sycylijskiej – romantyczne pojęcie omerty i wspólnemu zwróceniu się przeciw aparatowi ucisku do wielu osób może przemawiać. Jednak niezależnie od naszych przekonań w niektórych przypadkach mamy obowiązek zawiadomić odpowiednie organy o popełnieniu przestępstwa.
Zgodnie z ideą (i odpowiednim przepisem kodeksu postępowania karnego) zawiadomić o popełnieniu przestępstwa powinniśmy policję lub prokuraturę zawsze. Nie zawsze jednak niewykonanie tego, nazwijmy to roboczo moralnego obowiązku, może mieć dla nas przykre konsekwencje. Są jednak sytuacje, kiedy lepiej zapomnieć o omercie i sprawę zgłosić, bo jeżeli tego nie zrobimy, sami narażamy się na odpowiedzialność karną.
Kiedy musimy zawiadomić policję o przestępstwie?
Zasadniczo o przestępstwie ściganym z urzędu powinniśmy zawiadomić zawsze, gdy tylko dowiemy się o jego popełnieniu. Jest to wyrażone w art. 304 kodeksu postępowania karnego. Przepis stanowi, że:
Każdy, dowiedziawszy się o popełnieniu przestępstwa ściganego z urzędu, ma społeczny obowiązek zawiadomić o tym prokuratora lub Policję.
Instytucje państwowe i samorządowe, które w związku ze swą działalnością dowiedziały się o popełnieniu przestępstwa ściganego z urzędu, są obowiązane niezwłocznie zawiadomić o tym prokuratora lub Policję oraz przedsięwziąć niezbędne czynności do czasu przybycia organu powołanego do ścigania przestępstw, lub do czasu wydania przez ten organ stosownego zarządzenia, aby nie dopuścić do zatarcia śladów i dowodów przestępstwa.
Oznacza to, że o popełnieniu przestępstwa powinien policję lub prokuraturę zawiadomić każdy z nas, instytucje jednak mają dodatkowe obowiązki. Co jednak znaczy „społeczny obowiązek”? To, że za złamanie tego przepisu nie grozi nam praktycznie żadna kara. W tym przypadku kodeks postępowania karnego apeluje do naszej przyzwoitości i wskazuje nam prawidłowe zachowanie w danej sytuacji. Nie przewiduje jednak ukarania nas za to, że nie spełniliśmy naszego społecznego obowiązku.
Jeżeli nie zawiadomimy o tych przestępstwach, możemy iść siedzieć
Czasem jednak o popełnieniu przestępstwa musimy zawiadomić, bo inaczej sami narażamy się na odpowiedzialność karną. Dotyczy to, mówiąc potocznie, najcięższych przestępstw, o których z jakiegoś źródła się dowiedzieliśmy. Zgodnie z art. 240 kodeksu karnego możemy trafić do więzienia nawet na 3 lata, jeżeli mając wiarygodną wiadomość o karalnym przygotowaniu, usiłowaniu lub dokonaniu przestępstw takich jak:
- Ludobójstwo (art. 118 kk),
- Udział w masowym zamachu (art. 118a kk),
- Zamach stanu (art. 127 kk),
- Zamach na organ konstytucyjny RP (art. 128 kk),
- Szpiegostwo (art. 130 kk),
- Zamach na życie Prezydenta RP (art. 134 kk),
- Zamach na jednostkę sił zbrojnych RP, lub na obiekt, lub urządzenie obronne (art. 140 kk),
- Zabójstwo (art. 148 kk),
- Przyjęcie zlecenia na zabójstwo człowieka (art. 148a kk),
- Spowodowanie ciężkiego uszczerbku na zdrowiu (art. 156 kk),
- Sprowadzenie niebezpieczeństwa powszechnego (art. 163 kk),
- Przejęcie kontroli nad statkiem, samolotem lub publicznym środkiem transportu drogowego (art. 166 kk),
- Pozbawienie człowieka wolności (art. 189 kk),
- Zgwałcenie (art. 197 kk),
- Wykorzystanie seksualne osoby bezradnej lub niepoczytalnej (art. 198 kk),
- Obcowanie płciowe z małoletnim, lub doprowadzenie małoletniego do czynności seksualnej (art. 200 kk),
- Wzięcie lub przetrzymywanie zakładnika (art. 252 kk),
- Lub popełnia przestępstwa o charakterze terrorystycznym (czyli mające na celu wywołanie paniki lub zmuszenie władzy do podjęcia określonych kroków).
Jak więc widać w przypadku kilkunastu typów przestępstw jesteśmy zobowiązani do przekazania posiadanych przez nas informacji policji lub prokuraturze, jeżeli nie chcemy sami narazić się na odpowiedzialność karną. Oczywiście karalność jest wyłączona, jeżeli nie zawiadomimy o popełnieniu przestępstwa ze względu na podejrzenie, że odpowiednie instytucje już o wszystkim wiedzą, zapobiegł popełnieniu tego przestępstwa, lub zaniechał zawiadomienia, ponieważ obawiał się odpowiedzialności karnej, która groziłaby w związku z przekazaniem informacji jemu lub osobom najbliższym. Karalność za niezawiadomienie odpowiednich służb jest również wyłączona w sytuacji, gdy o przestępstwie nie zawiadomiła osoba pokrzywdzona którymś z wyżej wymienionych działań.
Nie zawiadomiłeś o popełnieniu przestępstwa – ciężko będzie to wykryć
Oczywiście możemy słusznie podejrzewać, że faktyczne ukaranie osoby, która nie zawiadomiła o popełnieniu przestępstwa, jest dużą rzadkością. Przede wszystkim przestępstwo to ciężko wykryć. Jednak kodeks karny ma na celu nie tylko działanie prewencyjne przez straszenie sanacjami, ale również ma być swojego rodzaju kręgosłupem moralnym, wyszczególniającym czego robić nie wolno, lub jak w danych sytuacjach należy się zachować.
Przestępstwa, o którym mamy obowiązek zawiadomić pod groźbą kary pozbawienia wolności, to przestępstwa najcięższe. Ciężko więc sobie wyobrazić, że normalny człowiek przechodzi do porządku dziennego nad wiedzą, że ktoś planuje zamach terrorystyczny, gdzieś są przetrzymywani zakładnicy, ktoś zabił kilka osób, lub że osoba małoletnia została wykorzystana seksualnie. Zawiadomienie policji lub prokuratury w takich sytuacjach jest działaniem, na które zdecyduje się większość z nas, nawet bez groźby odpowiedzialności karnej.