Politycy Koalicji Obywatelskiej i Trzeciej Drogi złożyli przedsiębiorcom w trakcie kampanii wyborczej wiele obietnic. Oprócz zmian w składce zdrowotnej przedsiębiorcy mieli liczyć m.in. na wakacje od składek ZUS czy kasowy PIT. Przedsiębiorcom została złożona jeszcze jedna obietnica – i zdaniem Władysława Kosiniaka-Kamysza, ma ona zostać spełniona jak najszybciej.
ZUS wypłaci chorobowe od pierwszego dnia. Ta obietnica ma zostać spełniona jak najszybciej
Na jakich zmianach zależy przedsiębiorcom najbardziej? Jak twierdziła niedawno organizacja zrzeszająca przedsiębiorców Business Centre Club, dla biznesu najistotniejsze są zmiany w składce zdrowotnej oraz zapewnienie większej stabilności systemu podatkowego. Na te zmiany przedsiębiorcy najprawdopodobniej będą musieli jednak poczekać nieco dłużej – taka sugestia padła wczoraj podczas rozmowy szefa sejmowej komisji gospodarki Ryszarda Petru oraz dziennikarza Bogdana Rymanowskiego na antenie Radia ZET.
Na co jednak przedsiębiorcy mogą liczyć w stosunkowo krótkim czasie? Ze słów przyszłego wicepremiera i ministra obrony narodowej Władysława Kosiniaka-Kamysza wynika, że na zmiany dotyczące opłacania chorobowego. W rozmowie z money.pl polityk stwierdził, że podczas swojego exposè Tusk ma złożyć ważną dla przedsiębiorców obietnicę. Jak twierdzi,
Będzie jeden konkret – to chorobowe płatne przez ZUS już od pierwszego dnia. To jest bardzo ważne dla osób, z którymi rozmawialiśmy i to się stanie. Bardzo nam na tym zależy.
Obecnie ZUS wypłaca zasiłek chorobowy, jeśli niezdolność do pracy danej osoby (ubezpieczonej w ZUS i zatrudnionej) trwa łącznie dłużej niż 33 dni (w przypadku osób po 50. roku życia dłużej niż 14 dni). Wyjątkiem są firmy, w których zatrudnione jest mniej niż 20 osób – ZUS przejmuje wtedy wypłatę zasiłku chorobowego po 14 dniach (niezależnie od wieku pracowników).
Nie zmienia to jednak faktu, że dla pracodawców to duży wydatek – o czym najlepiej świadczy fakt, że w 2022 r. pracodawcy zapłacili za swoich pracowników zasiłki chorobowe w łącznej wysokości 11 mld zł. Problem polega jednak na tym, że teraz, jeśli nowy rząd będzie chciał spełnić swoją obietnicę, musi znaleźć na to środki. Zdaniem Kosiniaka-Kamysza pomóc może likwidacja Funduszu Przeciwdziałania COVID-19.
Poszukiwanie środków na spełnienie obietnic wyborczych ogromnym wyzwaniem nowego rządu
Nie da się zresztą ukryć, że kosztownych obietnic przyszłego rządu było znacznie więcej – mowa tu już nie tylko o przedsiębiorcach. Pytanie brzmi zatem, skąd konkretnie rząd koalicyjny weźmie na to środki. Można przypuszczać, że część będzie pochodzić z cięcia wydatków państwowych; nie zmienia to jednak faktu, że będzie to ciężkie zadanie, a tym samym realizacja obietnic wyborczych (zwłaszcza tych kosztowniejszych) może przesunąć się w czasie.