Samozatrudnieni z ulgą na start powinni wstrzymać się z zapłatą składki na ubezpieczenie zdrowotne za kwiecień. Tarcza antykryzysowa 3.0 przewiduje zwolnienie ze składek ZUS także dla osób korzystających z ulgi na start. Niestety – realna oszczędność jest o wiele mniejsza niż opłacana składka zdrowotna.
Zwolnienie z ZUS a ulga na start
Przypomnijmy – tarcza antykryzysowa wprowadziła zwolnienie ze składek ZUS m.in. dla samozatrudnionych tj. osób prowadzących działalność gospodarczą, którzy odprowadzają składki wyłącznie za siebie. Zwolnienie obejmuje m.in. składki na ubezpieczenia społeczne oraz składkę zdrowotną za okres od 01 marca do 31 maja 2020 r. Dodatkowe wymogi były takie, że samozatrudniony musiał prowadzić działalność przed 1 kwietnia 2020 r. oraz nie mógł przekroczyć określonego progu przychodu (15 681 zł., tj. 300% prognozowanego przeciętnego wynagrodzenia brutto za 2020 r.). Wnioskujący nie mógł mieć tez zaległości za okresy wcześniejsze (chociaż zadłużeni przedsiębiorcy też mogli, pod pewnymi warunkami, ze zwolnienia skorzystać)
Oprócz samozatrudnionych o zwolnienie mogą się starać także inni przedsiębiorcy. Szczegółowe kryteria zostały w sposób przejrzysty omówione na stronie ZUS.
Co istotne, w pierwotnej wersji ustawy, zwolnienie ze składek ZUS nie przysługiwało przedsiębiorcom korzystającym z ulgi na start. Wynikało to z tego, że ustawa odsyłała do definicji przedsiębiorcy w rozumieniu ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych, a spod jej zapisów wyłączeni byli m.in. przedsiębiorcy korzystający z ulgi na start. Stanowisko to potwierdził rzecznik ZUS Paweł Żebrowski – ulga na start nie pozwalała na zwolnienie ze składek ZUS.
Tarcza antykryzysowa 3.0: zwolnienie z ZUS a ulga na start
Tarcza antykryzysowa 3.0, czyli trzecia już wersja ustawy o zapobieganiu skutkom działania COVID-19, przewiduje w stosunku do pierwotnej regulacji dwie istotne zmiany.
Po pierwsze dodano kryterium dochodowe. Zwolnienie ze składek ZUS dla przedsiębiorców będzie przysługiwać także tym podmiotom, które przekraczają kryterium przychodu, ale nie uzyskują jednocześnie dostatecznie dużych dochodów. O słuszności tego zwolnienia ze składek ZUS ze względu na dochód pisaliśmy wcześniej.
Drugą zmianą jest objęcie zwolnieniem z ZUS także osób korzystających z ulgi na start. Proponowana zmiana w treść art. 31zo, który reguluje warunki zwolnienia, w sposób wyraźny wymienia osoby objęte ulgą na start (tj. te wymienione w art. 18 ust. 1 prawo przedsiębiorców).
Osoby te wciąż muszą spełnić zaktualizowane kryteria dotyczące dochodu lub przychodu oraz prowadzić działalność przed 1 kwietnia 2020 r. Zwolnienie obejmuje m.in. składkę zdrowotną (z reszty składek do ZUS przedsiębiorcy ci zwolnieni są na podstawie samej ulgi) wyłącznie za miesiące kwiecień oraz maj. To oznacza, że jeżeli ktoś zapłacił już za poprzedni miesiąc, zwrot składki za marzec mu nie przysługuje.
Zwolnienie z ZUS a ulga na start – niestety realna korzyść jest dość mała
Warto przy tej okazji przypomnieć, że przedsiębiorca, który uzyskuje dochód skorzysta ze zwolnienia jedynie w niewielkim stopniu. Składkę zdrowotną można bowiem w części odliczyć od podatku dochodowego. W przypadku skorzystania ze zwolnienia – nie można odliczyć części składki zdrowotnej od podatku i należy zapłacić stosunkowo wyższy PIT.
Przykład: Przedsiębiorca płaci 362,34 zł zł składki zdrowotnej co miesiąc. W związku z tym 312,02 zł (tj. 7,75% podstawy wymiaru) może odliczyć od podatku dochodowego. W przypadku uzyskania zwolnienia z ZUS podatek dochodowy będzie więc wynosił o 7,75% więcej, a realna korzyść wyniesie 1,25% – tj. 50,32 zł.
Nowelizacja przeszła już przez proces legislacyjny w Sejmie. Senat zajmie się w nią już w tym tygodniu, ale raczej nic nie zapowiada, żeby omawiany zapis miał podlegać zmianie. Lepiej jest więc wstrzymać się z zapłatą składki – termin dla samozatrudnionych mija dopiero 10-tego dla osób fizycznych opłacających składkę wyłącznie za siebie oraz 15-tego dla pozostałych. Do tego czasu wszystko – miejmy nadzieję – będzie już jasne.