Kilka tygodni temu TSUE ostatecznie przesądził, że wcześniejsza spłata kredytu oznacza obowiązek zwrotu pobranej wcześniej prowizji i wszystkich kosztów. Wielu komentujących wyrażało obawy, czy działające na naszym rynku będą się stosowały do werdyktu trybunału. UOKiK właśnie rozwiał ich obawy i wydał pierwszą decyzję w takiej sprawie. Klienci firmy pożyczkowej Aasa dostaną zwrot kosztów kredytu.
Kredytobiorcy z zadowoleniem przyjęli niedawny wyrok Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej. Ten orzekł, że wcześniejsza spłata kredytu oznacza konieczność zwrotu części wpłaconych wcześniej kosztów. W końcu dowolny kredyt to nie tylko kapitał wraz z odsetkami, a także wszelkiego rodzaju opłaty, ubezpieczenia czy prowizje. Każdy kredytobiorca zdaje sobie z tego sprawę. Oczywiście obowiązek proporcjonalnego rozliczenia kosztów w związku z wcześniejszą spłatą kredytu wynika wprost z ustawy o kredycie konsumenckim. Niemniej jednak powstał spór co do tego, jakie właściwie koszty należy rozliczać z klientem. Niedawny wyrok ostatecznie przesądził, że zwrot prowizji po wcześniejszej spłacie kredytu to obowiązek kredytodawcy w każdym przypadku.
Wyrok trybunału nie był żadnym zaskoczeniem. Już w maju rzecznik TSUE wyraził swoją opinię, że konsumentowi należy się zwrot kosztów po wcześniejszej spłacie kredytu. Dotyczy to każdego przypadku, niezależnie od językowego sformułowania przyjętego w ustawie. Nie wszyscy gracze na rynku dostosowali swoje praktyki do tej korzystnej dla klientów interpretacji przepisów. Niektórzy wręcz wątpili, czy banki będą stosowały się do tego orzeczenia. Ich wątpliwości rozwiał właśnie UOKiK, który wydał pierwszą decyzję po wyroku TSUE.
Klienci Aasa dostaną zwrot kosztów kredytu. UOKiK wydał pierwszą decyzję po niedawnym wyroku TSUE
Decyzja dotyczy warszawskiej spółki Aasa, która udziela kredytów konsumenckich. Urząd stwierdził, że spółka ta nieprawidłowo rozlicza się z klientami, którzy dokonali wcześniejszej spłaty kredytu. Przypomniał także, że taka spłata wiąże się z proporcjonalnym rozliczeniem z klientem wszystkich kosztów kredytu. Nie ma przy tym żadnego znaczenia, kiedy zostały pobrane, ani to, czy były uzależnione od okresu trwania pożyczki. Interpretacja jest banalnie prosta i bardzo korzystna dla konsumenta. Wcześniejsza spłata kredytu to konieczność proporcjonalnego rozliczenia wszystkich jego kosztów.
UOKiK nakazał spółce Aasa, aby natychmiast przestała obciążać opłatą przygotowawczą w pełnej wysokości tych klientów, którzy przed czasem spłacili kredyt. Co więcej, musi to zrobić nawet w przypadku ewentualnego odwołania do sądu. Spółkę Aasa zobowiązano do zawiadomienia wszystkich swoich klientów, którzy po 16 maja 2016 roku dokonali wcześniejszej spłaty kredytu. W zawiadomieniu muszą poinformować ich o możliwości złożenia reklamacji. W przypadku złożenia reklamacji Aasa ma 30 dni na zwrot nadpłaconej części opłaty przygotowawczej.
Z naszej strony nie ma zgody na łamanie prawa przez banki i inne instytucje udzielające kredytów konsumenckich. Po wyroku TSUE nie ma już żadnych wątpliwości, jak interpretować przepisy. Oczekujemy, że w przypadku wcześniejszej spłaty przedsiębiorcy będą proporcjonalnie obniżać wszystkie koszty kredytu i oddawać je kredytobiorcom. Liczymy na to, że zrobią to także w stosunku do umów z przeszłości. Będziemy monitorować rynek i karać za naruszanie praw konsumentów.
Z komunikatu urzędu wynika, że podobne praktyki nie należą do rzadkości. Postawiono zarzuty 20 firmom pożyczkowym, a ponadto wciąż trwa 8 postępowań wyjaśniających. Wiele wskazuje na to, że w przyszłości możemy spodziewać się podobnych decyzji urzędu.