Sprzedaż prowadzona przez pracowników zbuntowanego Auchan w Kielcach może jednak być całkowicie legalna
Los pracowników znajdującego się w kieleckiej Galerii Korona supermarketu Auchan poruszył Polaków. Przypomnijmy: franczyzobiorca prowadzący sklep ogłosił upadłość i przeszedł do likwidacji samej placówki. Przy okazji nie wypłacał pracownikom pensji, więc ci postanowili wziąć sprawy w swoje ręce. Teraz wyprzedają znajdujący się jeszcze w sklepie towar. My tymczasem mamy nowe informacje o sprawie.
Przede wszystkim Radio Kielce poinformowało, że w piątek cała załoga sklepu zdecydowała się na rozwiązanie umowy o pracę bez wypowiedzenia. Mowa o trybie wskazanym w art. 55 §1¹ kodeksu pracy. Pracownik, wobec którego pracodawca dopuścił się ciężkiego naruszenia podstawowych obowiązków, ma prawo nie tylko do jednostronnego zerwania stosunku pracy, ale także do odszkodowania. Wynosi ono kwotę wynagrodzenia, jakie w normalnych warunkach otrzymałby za okres wypowiedzenia. Można więc śmiało określić ten tryb mianem "odwróconej dyscyplinarki".
Kolejną interesującą informację możemy znaleźć pośród komentarzy internatuów na facebookowym profilu Pracowniczej Demokracji Kielce, który jako pierwszy nagłośnił sprawę. Okazuje się, że wyprzedaż towaru prowadzona przez pracowników ma być przeprowadzana zgodnie z prawem. Sprzedaż jest ewidencjonowana, wystawiane są zaś paragony. Niemożność dokonywania płatności w formie elektronicznej była, jak wspominałem w poprzednim artykule, problemem dotykającym Auchan w Kielcach jeszcze przed rozpoczęciem protestu.
Sprawdź polecane oferty
RRSO 20,77%
Właściciel miał przystać na takie rozwiązanie, głównie ze względu na odmowę wykonywania dalszej pracy przez personel. Tym samym ewentualni klienci nie muszą się obawiać, że grożą im jakiekolwiek zarzuty za popełnienie wykroczenia paserstwa. Ja zaś nie mam powodów, by dalej ostrzegać przed zakupami w Auchan w Kielcach. Pod warunkiem oczywiście, że rzeczywiście sprzedaż jest wynikiem jakiegoś porozumienia pomiędzy stronami sporu.
Auchan Polska sugeruje, że może przejąć sklep od franczyzobiorcy, albo zatrudnić pracowników gdzie indziej
Do sprawy odniósł się także Auchan Polska. Stanowisko sieci daje pewne nadzieje na szczęśliwe zakończenie sprawy. Jakby tego było mało, w grę wchodzi takie, które zapewni pracownikom nie tylko należne im wynagrodzenie, ale być może także na zachowanie przez nich pracy. Po raz kolejny jednak wydaje się, że kluczowym elementem jest porozumienie: tym razem pomiędzy upadłym franczyzobiorcą a Auchan.
W czym właściwie tkwi problem? Jak słusznie zauważa Auchan Polska, supermarket prowadzony w Galerii Korona, formalnie rzecz biorąc, był prowadzony przez zupełnie innego przedsiębiorcę. Istotą umowy franczyzy jest w końcu prowadzenie działalności na własny rachunek niejako w imieniu większej i bardziej znanej firmy. Franczyzodawca w zamian za na przykład część obrotu franczyzobiorcy oferuje prawo do korzystania ze swojej marki, know-how, dostęp do sieci logistycznej oraz pomoc w prowadzeniu działalności.
Z punktu widzenia pracowników najistotniejsza z pewnością jest perspektywa dalszego zatrudnienia. Możliwe, że ten konkretny Auchan w Kielcach nie przetrwa w żadnej formie. Wciąż jednak pozostaje opcja znalezienia pracy w innych sklepach sieci.