Biedronka teraz ściga za memy, zamiast po prostu posprzątać swoje sklepy i otworzyć więcej kas

Biznes Dołącz do dyskusji
Biedronka teraz ściga za memy, zamiast po prostu posprzątać swoje sklepy i otworzyć więcej kas

Jakub Biel, znany instagramer, ostatnio przyciągnął uwagę mediów swoimi szczerymi hasłami reklamowymi dużych sieci. Jego seria parodii pod tytułem “Szczere marki” przedstawiała reklamy, które w zabawny sposób ukazywały prawdę o znanych firmach. Hasła takie jak te dotyczące Żabki, Plusa czy Polsatu zdobyły ogromne zainteresowanie, udostępniane przez liczne popularne profile i media.

Jednak nie wszystkie firmy podeszły do tego z humorem

Biedronka, popularna sieć supermarketów, nie doceniła satyry Biela, w której zarzucano jej, że ma na podłodze więcej porozrzucanych palet niż otwartych kas. W reakcji na tę publikację, Biedronka wysłała oficjalne pismo do Jakuba Biela, w którym domagała się usunięcia grafiki zawierającej ich logotyp ze wszystkich jego profili na mediach społecznościowych, w tym na Instagramie, LinkedInie i Facebooku.

Biel w swoim filmie na YouTube, opowiada o całej sytuacji, przyznając, że zmuszony jest usunąć kontrowersyjną grafikę. Podkreśla, że jego intencją była jedynie zabawa i parodia, a nie atakowanie konkretnych firm. Przywołuje przykłady innych marek, które zareagowały na jego satyrę pozytywnie, włączając się w zabawę i nawet modyfikując jego grafiki na swoje potrzeby. Ewidentnie sprawą rozbawiony jest też Lidl, który kilka godzin po publikacji filmu na swoim oficjalnym profilu wysłał Bielowi wyrazy wsparcia.

Biedronka przeszarżowała irytując się na żart z samej siebie

Cała sprawa ma oczywiście drugie dno, bo porusza temat wolności wypowiedzi i granic satyry w kontekście marketingu. Biel podkreśla, że satyra jest formą wyrazu artystycznego i powinna być traktowana z przymrużeniem oka, szczególnie gdy jest wyraźnie oznaczona jako parodia. Reakcja Biedronki pokazuje jednak, że nie wszystkie firmy są gotowe na takie podejście, szczególnie gdy w grę wchodzi ich wizerunek publiczny.

Jakub Biel zwraca także uwagę na to, że firmy często mogą wykorzystywać takie sytuacje do własnych korzyści, zamiast walczyć z nimi. Przywołuje przykłady marek, które potrafiły obrócić podobne sytuacje na swoją korzyść, zdobywając sympatię klientów i zwiększając swoją popularność.

Konflikt Jakuba Biela z Biedronką to ciekawy przykład na to, jak różnie mogą reagować firmy na krytykę i satyrę. Biel, mimo konieczności usunięcia grafiki, zyskał jeszcze większą popularność i uznanie za swoje kreatywne podejście do marketingu, a od kilku kwadransów jest wręcz „twarzą Lidla”, który przecież prowadzi świętą wojnę z Biedronką.