Prawa więźniów to kontrowersyjny temat. Wiele osób odmawia osadzonym jakichkolwiek praw, jednak to wciąż są obywatele naszego kraju. Nie zapomina o tym m.in. Rzecznik Praw Obywatelskich i właśnie upomniał się o rzecz – wydawałoby się, że oczywistą, ale jednak nie dla wszystkich – biustonosze dla więźniarek.
Warto przypomnieć, że osadzeni też mają swoje prawa. Pobyt w więzieniu nie odbiera jednostce statusu człowieka, jakby to chcieli co niektórzy, ostrzejsi zwolennicy kar. Więźniowie zachowują więc co do zasady prawa wyborcze, nikt nie może nastawać na ich cześć i dobra osobiste, a odbywanie kary może odbywać się tylko na zasadach ściśle przewidzianych w ustawie. Przyrodzona i niezbywalna godność człowieka jest nienaruszalna, a jej poszanowanie i ochrona stanowi obowiązek władz publicznych – tak stanowi art. 30 Konstytucji.
Bardzo popularnym wśród osadzonych jest pozew przeciwko Państwu o naruszenie dóbr osobistych z powodu pozostawania w przeludnionej celi. Zgodnie z art. 110 § 2 Kodeksu karnego wykonawczego powierzchnia w celi mieszkalnej, przypadająca na skazanego, powinna wynosić nie mniej niż 3 m2 .
W czasach gdy Breivik walczył o PS3 polskie więźniarki nie otrzymywały nawet biustonoszy
Wyposażenie przysługujące więźniom od zakładu karnego, podobnie jak wielkość celi, jest wyraźnie określone w przepisach. W 2010 r. ówczesny Rzecznik zauważył, że przepisy nie przewidywały wydawania osadzonym mężczyznom slipów. Wskutek jego interwencji wprowadzono nową regulację, dzięki której dziś mężczyznom przysługują 2 pary slipów raz na 6 miesięcy.
Z bielizny obecnie zarówno osadzeni, jak i osadzone otrzymują od zakładu także skarpety oraz pidżamę (kobiety koszulę nocną).
Podczas wizytacji w jednym z zakładów pracownicy biura Rzecznika zwrócili uwagę na historię jednej z więźniarek, która nie miała na wyposażeniu własnego biustonosza. Kobieta musiała pożyczać tę część bielizny od innej osadzonej.
W związku z tym Rzecznik zainterweniował do Ministra Sprawiedliwości o zmianę przepisów i uwzględnienie w nich biustonosza. Uzasadnieniem są względy zdrowotne – biustonosze odciążają kręgosłup oraz dyskomfort psychiczny. Noszenie biustonosza to dla chyba wszystkich kobiet tak jak inna bielizna, nieodzowny element garderoby.
Podkreślenia wymaga, że więźniarki mają możliwość używania w więzieniu własnej bielizny – o ile taką posiadają. Zmiana ma odnosić się do bielizny wydawanej przez zakład karny.
Z prawami więźniów można się zgadzać, albo nie
Zamiast jednak dyskutować zawzięcie o przykładach takich jak Breivik i jego walka o Playstation, warto pamiętać, że medialne historie to często wycinki rzeczywistości. Oczywiście, absurdalne historie takie jak weganin domagający się ustanowienia dla siebie specjalnej diety w więzieniu także się zdarzają.
Codzienność jest jednak trochę inna. Trzy metry kwadratowe na osobę, skromne wyposażenie w tym dwie pary majtek i skarpet, a niedługo także biustonosze dla więźniarek i telegazeta zamiast portali społecznościowych. Warunki te są dalekie od komfortowych i chyba każdy powinien się zgodzić, że biustonosz nie jest tu żadną ekstrawagancją.