Ciężko mi sobie wyobrazić sytuację, w której numer konta do przelewu wpisuję ręcznie, cyfra po cyfrze. Mimo tego zadziwiająco często słychać doniesienia o osobach, które przy tej czynności pomyliły się, czego konsekwencją było wysłanie przelewu nie do tego adresata. Utracone w ten sposób pieniądze wcale nie tak łatwo odzyskać. Dlatego rząd już pracuje nad nowelizacją prawa, która ma to ułatwić.
Projekt nowelizacji ustawy o usługach płatniczych powstał z inicjatywy prezydenta Dudy. Właśnie został przyjęty przez Senat, a stąd już prosta droga do jego wejścia w życie. Nikt chyba nie spodziewa się, że prezydent zawetuje własne pomysły. Zakładają one znaczne ułatwienia w dochodzeniu zwrotu błędnie przelanych pieniędzy. Do tej pory, pomimo istniejących rozwiązań prawnych dla wielu osób była to droga przez mękę.
Błędny przelew na konto już wkrótce przestanie być zmartwieniem
Oczywiście w naszym prawie istnieje coś takiego, co nazywa się bezpodstawnym wzbogaceniem. Właśnie to było podstawą żądania zwrotu omyłkowych przelewów. Bezpodstawnie wzbogacony jest zobowiązany do zwrotu uzyskanych w ten sposób korzyści. W powszechnym mniemaniu taki przelew niespodzianka to po prostu prezent, który można od razu wydać. Nic bardziej mylnego. Niestety nie każdy jest uczciwy, a w przypadku mniejszych kwot czasem można nie zauważyć tego, że te dodatkowe pieniądze zostały już faktycznie wydane. Z drugiej strony poszkodowany nadawca przelewu często nie ma zielonego pojęcia, do kogo pieniądze trafiły. W końcu wystarczy jedynie, aby w danych transferu zgadzał się numer rachunku. Zły numer konta nie był przez nikogo weryfikowany. Zorientowany w pomyłce często napotyka opór już w samym banku, który z pewnością zasłoni się tajemnicą bankową. A skąd zatem wziąć dane osoby, do której należy ten konkretny numer rachunku?
Z tymi problemami walczy uchwalona przez Senat ustawa. Business Insider pokrótce przedstawia główne założenia zmian w prawie. Od teraz właściciel konta, na które trafiła pomyłkowa wpłata, od razu dostanie od banku informacje, że te pieniądze nie należą do niego. To spore ułatwienie w dochodzeniu zwrotu takich kwot. Dodatkowo wytrąca ulubiony argument chytrych, czyli ja nie wiedziałem, że to nie są moje pieniądze. Banki zostaną zobowiązane do prowadzenia specjalnych technicznych rachunków, które posłużą do procedury zwrotu w przypadku jej zainicjowania.
Mimo wszystko najlepszym sposobem ochrony przed takimi pomyłkami jest dwukrotne sprawdzenie poprawności wprowadzonych danych.