Polska to kraj taniej benzyny. Ale w rankingu paliwowym Europy wypadamy kiepsko

Moto Zakupy Dołącz do dyskusji
Polska to kraj taniej benzyny. Ale w rankingu paliwowym Europy wypadamy kiepsko

W Polsce średnia cena benzyny wyniosła w czerwcu 6,46 zł. To całkiem tanio. Jeżeli wyodrębnimy kraje należące do UE, to Polska będzie 6. najtańszym krajem. Ale analitycy Picodi Polska sprawdzili też, ile litrów paliwa jest w stanie kupić przeciętny Kowalski za swoją pensję. Tu już nie wypadamy najlepiej.

Najpierw dobra informacja – indeks benzyny w Polsce rośnie, a to oznacza, że za przeciętną pensję możemy kupić coraz więcej paliwa. Jeszcze w 2019 r. za przeciętną pensję mogliśmy kupić 711 litrów. Teraz jest to już 895 litrów.

Jest też gorsza informacja. Za naszą średnią pensję kupimy ciągle dużo mniej paliwa niż mieszkańcy zachodniej Europy. Największy dystans dzieli nas do Szwajcarów, którzy mogą kupić aż prawie 3 tys. litrów. Obywatel Luksemburga kupi prawie 2,6 tys. litrów, a Duńczyk – prawie 2 tys. W tym zestawieniu przegrywamy wyraźnie też z Czechami, a po piętach w tym rankingu chodzą nam Chorwaci. Z drugiej strony – dużo mniej paliwa niż my mogą kupić obecnie mieszkańcy Portugalii.

 

Paliwowa mapa Europy

Biorąc pod uwagę Europę, a nie tylko Unię, zajęliśmy w zestawieniu 23. miejsce na 43 uwzględnione kraje. Najgorzej w Europie wypadły takie kraje jak Mołdawia (430 litrów), Albania (338 litrów) i Ukraina (209 litrów).

Czy paliwo jest u nas za drogie?

Jak wynika z zestawienia, w czerwcu średnio litra paliwa kosztował u nas równowartość 1,5 euro. To ciągle sporo, jak na polską kieszeń. Ale też dużo mniej niż w najdroższej Holandii, gdzie litr kosztuje 2,81 euro. Na drugim końcu tabeli jest z kolei Kazachstan, gdzie stawka za litr to jedynie 54 centy.

Warto natomiast pamiętać, że naszym portfelom sprzyja bardzo ostra konkurencja na stacjach paliw. Latem po raz kolejny duże sieci proponują całkiem spore rabaty. Po spełnieniu kilku warunków oszczędzimy od 45 do 30 groszy na litrze paliwa. Źródłem tych promocji był walczący o polityczne punkty Orlen za czasów Daniela Obajtka. Czasy się jednak zmieniły, a promocje pozostały. Tak hojnych promocji ze świecą szukać na europejskich stacjach. Więc jeśli udajemy się teraz na dłuższą podróż samochodem po kontynencie, pewnie warto zatankować pod korek jeszcze w naszym kraju.