Zakaz palenia w kominkach obowiązuje przede wszystkim w Krakowie
Kominek w domu nie służy jego ogrzewaniu. Pełni funkcję czysto rekreacyjną. Stwarza przytulną atmosferę, wzbogaca wnętrze, a nawet działa relaksująco. Nic dziwnego, że w dzisiejszych czasach może stanowić dość kontrowersyjny element wyposażenia. W końcu spalanie paliw stałych wiąże się z emisją gazów cieplarnianych. Drewno samo w sobie wcale nie jest bardziej ekologiczne od węgla. Można się więc spodziewać, że domowe kominki już dawno znalazły się na celowniku prawodawców różnych szczebli. Jak jest w rzeczywistości? Dużo lepiej, niż by się wydawało na pierwszy rzut oka.
Zacznijmy od przepisów ogólnokrajowych. Nie będzie tutaj zbyt wiele do referowania, bo żadnego zakazu obowiązującego w całej Polsce nie ma. Tym samym domowe kominki co do zasady są czymś legalnym. Możemy je bez przeszkód montować. Możemy także z nich korzystać do woli.
Warto przy tym pamiętać, że tak naprawdę realne ograniczenia co do tego, co możemy spalać w naszym domu, znajdziemy w aktach prawa miejscowego. Mam na myśli oczywiście uchwały antysmogowe uchwalane przez sejmiki poszczególnych województw. Taka uchwała teoretycznie może obejmować całe województwo, ale w praktyce dotyczy poszczególnych gmin.
W całej Polsce jest jedno duże miasto, które rzeczywiście zakazało eksploatacji domowych kominków. Jest to Kraków. Interesują nas trzy przepisy tamtejszej uchwały antysmogowej:
§ 2 Rodzaje instalacji, dla których wprowadza się ograniczenia w zakresie ich eksploatacji to instalacje, w których następuje spalanie paliw w rozumieniu art. 3 pkt. 3 ustawy z dnia 10 kwietnia 1997 r. Prawo energetyczne (t.j. Dz. U. z 2012 r. poz. 1059 z późn. zm.), w szczególności kocioł, kominek i piec, jeżeli:
1) dostarczają ciepło do systemu centralnego ogrzewania lub
2) wydzielają ciepło poprzez:
a) bezpośrednie przenoszenie ciepła lub
b) bezpośrednie przenoszenie ciepła w połączeniu z przenoszeniem ciepła do cieczy lub
c) bezpośrednie przenoszenie ciepła w połączeniu z systemem dystrybucji gorącego powietrza.
§ 3 Podmiotami dla których wprowadza się ograniczenia są podmioty eksploatujące instalacje wskazane w § 2.
§ 4 W instalacjach wskazanych w § 2 dopuszcza się wyłącznie stosowanie następujących rodzajów paliw:
1) gazu ziemnego wysokometanowego lub zaazotowanego (w tym skroplonego gazu ziemnego), propan-butanu, biogazu rolniczego lub innego rodzaju gazu palnego,
2) lekkiego oleju opałowego w rozumieniu art. 2 ust. 1 pkt 8 ustawy z dnia 25 sierpnia 2006 r. o systemie monitorowania i kontrolowania jakości paliw (t.j. Dz. U. z 2014 r. poz. 1728 z późn. zm.).
Siłą rzeczy drewno nie jest ani gazem ziemnym, ani lekkim olejem opałowym. Tym samym w Krakowie domowe kominki są zakazane, o ile wydzielają ciepło. Mieszkańcy miasta mogą co najwyżej zdecydować się na elektryczną imitację prawdziwego kominka.
Mało brakowało, a domowe kominki musieliby likwidować potencjalni beneficjenci programu "Czyste Powietrze"
Prawdę mówiąc, nie ma się co dziwić Krakowowi. Jeszcze kilka lat temu miasto to było znane w całej Polsce nie tylko ze wspaniałych zabytków, ale także ze smogu. Zapewne właśnie walka o jakość powietrza w mieście stanowiła jedną z przyczyn restrykcyjnego podejścia do spalanych paliw.
W tym momencie warto odnotować, że domowe kominki miały swego czasu stanowić przeszkodę w uzyskaniu dotacji z NFOŚiGW w ramach programu "Czyste Powietrze". Przypomnijmy: Fundusz forsował rozwiązanie, w myśl którego beneficjenta obowiązywałby nie tylko zakaz korzystania z kominka, ale także konieczność jego trwałego odłączenia od przewodu kominowego. Pomysł był na tyle niepopularny, że ostatecznie z niego zrezygnowano. Wciąż jednak jeśli chcemy skorzystać z "Czystego Powietrza", to nasz kominek musi spełniać normę Ekoprojekt klasy 5. Siłą rzeczy, możemy go wykorzystywać wyłącznie do celów rekreacyjnych. Jakakolwiek funkcja grzewcza nie wchodzi w grę.
Na co dzień największym dylematem prawnym posiadaczy domowych kominków jest to, czym właściwie można w nich palić. Oczywistą odpowiedź stanowi "drewno". Tylko jakie? Po raz kolejny musimy zwrócić uwagę na obowiązujące na terenie naszej gminy lokalne przepisy antysmogowe. Do popularnych wśród samorządowców ograniczeń należy zakaz palenia drewnem o wilgotności powyżej 20 proc., drewnem lakierowanym albo impregnowanym, a także stosowania drewnopodobnych materiałów w rodzaju płyt wiórowych oraz fragmentami mebli. Nie powinniśmy nawet próbować palić w kominku śmieciami, makulaturą, plastikiem czy węglem.
Jak to zwykle w takich przypadkach bywa, kara za stosowanie niewłaściwego paliwa w domowym kominku to albo mandat 500 zł, albo zasądzana sądowo grzywna w wysokości do 5 tys. zł.
W tym momencie zwrócić uwagę na kłopotliwy charakter rozproszonego systemu regulacji dotyczących kominków. Brak jasnych ogólnopolskich przepisów sprawia, że pojawia się element niepewności co do obowiązującego prawa. Zdążyli już na tym skorzystać oszuści oferujący swoim ofiarom przeróbki kominków rzekomo dostosowujące je do ekologicznych wytycznych.