W sejmie znalazł się projekt, który wprowadza zmianę, by czas, gdy ktoś prowadził działalność gospodarczą, był zaliczany do stażu pracy. Projekt korekty Kodeksu Pracy jest dopiero na etapie pierwszego czytania, ale wydaje się być dobrym pomysłem i zmianą we właściwym kierunku.
Posłowie chcą, by działalność gospodarcza była zaliczana do stażu pracy
Wiele osób, które przez lata prowadziły działalność gospodarczą, a potem zdecydowały się na zatrudnienie w jakiejś firmie, mogło się zdziwić, gdy przyszło np. do ustalania wymiaru urlopu. Okazuje się bowiem, że czas, gdy mieli własną firmę, nie wlicza się oficjalnie do stażu pracy.
Projekt ustawy, który trafił 4 maja do I czytania, miałby to zmienić. Posłowie Koalicji Obywatelskiej zaproponowali, by do Kodeksu Pracy dodać niniejszy artykuł:
Art. 11(4)
Pracodawca jest obowiązany wliczać do okresów, od których zależą świadczenia lub uprawnienia pracownika również poprzednio zakończone okresy prowadzenia pozarolniczej działalności w rozumieniu przepisów o systemie ubezpieczeń społecznych lub współpracy przy wykonywaniu tej działalności, za które zostały opłacone składki na ubezpieczenia społeczne.
Dodanie tego jednego przepisu sprawiłoby, że osoby które, zanim podjęły gdzieś pracę, prowadziły swoją własną działalność i potrafiły to udowodnić, mogłyby zaliczać ten okres do stażu pracy. Warunkiem byłoby to, by opłacali wtedy składki społeczne. Jednak składek, podczas prowadzenia działalności, nie opłaca się tylko w szczególnych sytuacjach: na samym początku, gdy korzysta się z ulgi na start, lub w momencie, gdy ma się np. inne zatrudnienie. W drugiej z tych sytuacji byłoby to zresztą neutralne przy wyliczaniu stażu pracy, bo co do zasady, jeżeli okresy mogące wliczać się do stażu jak np. nauka i praca, albo praca i własna działalność (jak miałoby być po zmianach), pokrywają się, to zalicza się jeden, ten korzystniejszy.
Wyższy staż pracy daje pewne uprawnienia pracownicze. Najważniejszy z nich to prawo do dłuższego urlopu. Każdy, kto może poszczycić się stażem pracy powyżej 10 lat, ma prawo do 26, zamiast standardowych 20, dni urlopu.
W niektórych miejscach pracy mogą też mieć miejsce różne premie, uzależnione od łącznego stażu pracy. Jednak jest to bardzo rzadkie, bo przede wszystkim w takich regulaminach, które uprawniają do dodatkowego wynagrodzenia, zalicza się przede wszystkim czas pracy w danym miejscu, a nie w ogóle.
Wojsko, studia, a nawet zasiłek dla bezrobotnych. To wszystko wlicza się do stażu pracy
Dodanie czasu prowadzenia swojej działalności do okresów zaliczanych do stażu pracy sprawiłoby, że ich liczba jeszcze by się powiększyła. Już bowiem jest dość szeroka. Pracodawcy mają obowiązek, przy wyliczaniu takiego okresu, zaliczać bowiem nie tylko okresy wcześniejszego zatrudnienia w innych firmach, potwierdzone świadectwami pracy. Do stażu wliczają się także lata nauki, czas prowadzenie gospodarstwa rolnego, pobierania zasiłku dla bezrobotnych czy służby wojskowej. Wliczana jest także np. praca za granicą.
Wprowadzenie tej zmiany byłoby korzystne dla osób, które kiedyś prowadziły działalność gospodarczą i nie wpłynęłaby znacząco negatywnie na obciążenia finansowe pracodawców. Głównym wydatkiem byłyby dodatkowe dni urlopowe, do których prawo szybciej nabyłby taki były przedsiębiorca.
Osoby na umowach zlecenia i o dzieło dalej zapomniane. Chociaż często wykonywały pracę taką jak na umowie o pracę
Przy okazji przykrym jest, że posłowie pamiętali o byłych przedsiębiorcach, a dalej nie potrafią sobie przypomnieć np. o osobach, które pracowały na umowach zlecenia czy o dzieło. Takie umowy, nawet jeżeli były oskładkowane w taki sam sposób jak umowa o pracę, dalej nie wliczają się w staż pracy i ta korekta Kodeksu Pracy też tego nie zmienia. Pozostaje liczyć, że w dalszych pracach, w komisjach ktoś to zauważy. Czasu jest na to jeszcze sporo, bo ustawa jest dopiero na etapie pierwszego czytania. Sami posłowie zaś chcieliby, by w życie weszła od 1 stycznia 2022 roku.
Absurdalnym bowiem byłoby, że do stażu pracy będziemy wliczać czas prowadzenia np. kwiaciarni, służbę wojskową czy czas studiów, a dalej nie robić tego w przypadku pracy w call-center czy na kasie, jeżeli była tam podpisana umowa zlecenia, a nie o pracę.