Partnerzy serwisu:
Biznes ecommerce

Tę akurat usługę wykonują wzorcowo. Brawa dla… Poczty Polskiej

Aleksandra Smusz
18.02.2025
Aleksandra Smusz
Aleksandra Smusz
18.02.2025
Tę akurat usługę wykonują wzorcowo. Brawa dla… Poczty Polskiej

Niewiele jest w Polsce instytucji, które mają tak zły PR, jak Poczta Polska. Jej znaki rozpoznawcze to awiza zamiast korespondencji czy dosłowne zawalenie placówek towarami, które nie mają nic wspólnego usługami pocztowymi. Jednak istnieje pewna usługa, realizowana przez tę firmę bezkonkurencyjnie. To przesyłka zagraniczna o nazwie Global Express.

Konkurencyjna oferta dotycząca przesyłek zagranicznych

Mało kto zdaje sobie sprawę z tego, jak bardzo kosztowne mogą być przesyłki zagraniczne nadawane za pośrednictwem firm kurierskich. Dla przykładu kopertę do Stanów Zjednoczonych, ważącą pół kg, nadamy w DHL-u za cenę od 250 zł. Oczywiście, jeśli wcześniej sami ją zmierzymy, zważymy oraz dostarczymy do punktu obsługi. Podobna cena jest w firmie Fedex. Choć jeden z pośredników, globkurier.pl, wskazuje na kwotę ok. 183 zł za paczkę do 2 kg.

To zresztą szersze i dość osobliwe zjawisko. Często dzieje się tak, że w przypadku przesyłek międzynarodowych ceny u pośredników są niższe. Zapewne w rezultacie tego, że firmy kurierskie ofertę świadczoną we własnym imieniu kierują do firm. Rynek nadawców prywatnych obsługują natomiast pośrednicy. Globkurier, w odpowiedzi na zapytanie dotyczące paczki półkilogramowej do USA, wskazuje z kolei na cenę ok. 310 zł za paczkę nadawaną przez UPS. Odnosi się ona do zawartości, która może wynosić do trzech kilogramów.

Rzecz jasna, analizowany przykład dotyczy jednorazowej wysyłki paczki do Stanów. Firmy nadające wiele rzeczy z pewnością posiadają rabaty. Tymczasem za przesyłkę Global Express, wysyłaną za pośrednictwem Poczty Polskiej do USA, zapłacimy zaledwie 49 zł, jeśli będzie ona ważyć do pół kilo. W przypadku większej wagi poniesiemy odpowiednio koszty: 59 zł (do 1 kg), 69 zł (do 1,50 kg), 89 zł (do 2 kg). Łatwo zauważyć, że to wielokrotnie mniej niż w międzynarodowych firmach kurierskich. Nawet uwzględniając hipotetyczne rabaty czy promocje.

Międzynarodowy system śledzenia i skuteczne dostarczenie

Wbrew pozorom, usługa ta realizowana jest w sposób rzetelny. Do momentu, aż paczka wyjdzie z Polski, obsługuje ją poczta. W trakcie dalszego transportu przekazują ją w kolejne miejsca lokalni operatorzy, zwykle państwowe poczty poszczególnych krajów.

Cały proces można śledzić online, w języku polskim, angielskim oraz w języku państw przeznaczenia. I to zarówno na stronie Poczty Polskiej, jak i na stronach podwykonawców. W Stanach to USPS, czyli tamtejsza miejscowa poczta (nie mylić z UPS). Co więcej, proces śledzenia przesyłki obejmuje wszystkie etapy transportu, od nadania aż po dostarczenie na miejsce docelowe (które finalizuje podpis odbiorcy).

Nie jest więc tak, jak można by się spodziewać, że np. śledzenie zakończy się w momencie, gdy paczka opuści Polskę. Jedyna różnica tej usługi w porównaniu z ofertą firm kurierskich zasadza się na tym, że te zwykle dostarczają paczki na drugi koniec świata w ciągu kilku dni. W przypadku Poczty Polskiej trwa to np. od tygodnia do dwóch tygodni, w zależności od miejsca przeznaczenia. Państwowa firma dostarcza więc przesyłki w ciągu nieco dłuższego czasu. Ale kosztuje to zaledwie kilkadziesiąt złotych, a nie np. 200 zł, jak u kurierów.

Inne, mniej ciekawe opcje w Poczcie Polskiej

Usługa Global Express różni się zasadniczo od innych usług Poczty Polskiej w obszarze przesyłek międzynarodowych, jak np. listy polecone zagraniczne. W ich przypadku przesyłki można śledzić najczęściej tylko na terenie Polski. To, co dzieje się z nimi później, na ogół pozostaje trudne do ustalenia.

Z tego rodzaju usługi z zasady lepiej więc nie korzystać. No chyba, że jest to bezwzględnie konieczne. Nadane w ten sposób listy często dochodzą z opóźnieniem. Nieraz też giną. Osobliwym sposobem nie dotyczy to jednak usługi Global Express.

Dla jasności sprawy dodam, że na poczcie jest też inna usługa z rzetelnym systemem śledzenia za granicą. Jej nazwa to EMS. Od usługi Global Express różni się tym, że nadana w ten sposób przesyłka formalnie ma status paczki, a nie listu. Pozwala ona na wysyłanie paczek do 20 kg. Jest jednak znacznie droższa. Nie stanowi opcji w sposób szczególny konkurencyjnej względem oferty firm kurierskich. Dla przykładu usługa EMS do USA dla paczki do pół kg wynosi 188 zł.

List a paczka

Za pośrednictwem Poczty Polskiej w przesyłkach formalnie mających status listu można nadawać nie tylko korespondencję, ale także wszelkie przedmioty dozwolone do nadawania przez prawo pocztowe w obrocie zagranicznym, jak np. książki czy odzież.

Warto o tym wiedzieć, bo czasami, w przeszłości, można było spotkać się na poczcie z dezinformacją. Niekiedy zdarzało się, że błędnie informowano klientów o tym, że za pośrednictwem listów nadaje się wyłącznie korespondencję, a do wysyłania przedmiotów służą paczki. Było to zorientowane na zachęcenie ich do droższych usług, polegających w gruncie rzeczy na tym samym. Jednak dziś z takimi incydentami raczej się nie spotkamy.

Łatwość nadania – formalności ograniczone do minimum

Warto w tym miejscu podkreślić także inne zalety usługi Global Express. To przede wszystkim brak konieczności wypełniania obszernej etykiety i przygotowywania do niej jakiejkolwiek dokumentacji. Wystarczy zwykły druczek na polecony i malutka, zielona deklaracja celna. Pracownicy poczty wydają ją na życzenie. W sumie w obszarze tym przestarzałość Poczty Polskiej daje niekwestionowane plusy.

To istotne o tyle, że wszystkie firmy kurierskie wymagają drukowania etykiet, niekiedy bardzo rozbudowanych. Zwykle opracowywane są one bowiem z uwzględnieniem potrzeb dużych podmiotów. Ponadto często potrzebne jest także szczegółowe uzupełnienie deklaracji celnych. Uwzględnienie w nich zbyt ogólnych informacji, jak np. odzież zamiast nowa kurtka firmy 4F, może doprowadzić do zatrzymania przesyłki w agencji celnej. W skrajnym przypadku nawet do zwrócenia jej do nadawcy na jego koszt.

W ramach usługi Global Express, nadawanej na Poczcie Polskiej, tego rodzaju biurokracja, doprawdy, ograniczona jest do minimum. Jedyne drobne utrudnienie, jakie można napotkać, to konieczność wypełnienia zamieszczonej na małej karteczce deklaracji celnej w języku angielskim. Jak łatwo się domyślić, nie wszyscy pracownicy Poczty Polskiej są w stanie pomóc klientom w jej wypełnieniu.

Usługa przemilczana w mediach szansą na rozwój dla polskich detalistów?

Unikatowa w skali Polski usługa Global Express istnieje już ponad 10 lat. Wyróżnia ją niewątpliwie wyjątkowo atrakcyjna cena w porównaniu z konkurencją oraz działający bez zarzutu system śledzenia przesyłek. Jej wprowadzenie nie zyskało znaczącego rozgłosu w mediach. A szkoda, bo tak niska cena rzetelnie dostarczanych przesyłek zagranicznych mogłaby skłonić wielu handlowców do poszerzenia oferty detalicznej o dostawę międzynarodową.

Jasne, że w szeregu sklepów internetowych istnieje taka opcja. Ale podane w nich ceny usług firm kurierskich na ogół są zaporowe lub nie ma ich wcale. Stąd klienci decydują się na nie okazjonalnie. Tymczasem suma do zapłaty za małą paczkę do USA z Polski dla nabywcy z tego kraju właściwie nie różni się w sposób znaczący względem cen lokalnych usług pocztowych w Stanach.

Załóżmy, że jakiś produkt z Polski, np. niedostępny w USA, dla tamtejszego klienta jest oferowany z podobną ceną wysyłki, jaką płaci on w lokalnych firmach kurierskich lub na poczcie. W takiej sytuacji ludzie zza wielkiej wody mogą być potencjalnie chłonnym rynkiem zbytu dla sprzedaży detalicznej. A nawet szerzej: eksportu z naszego kraju. Pamiętajmy jednak, że dotyczy to wyłącznie sprzedaży detalicznej obejmującej drobne przedmioty, gdyż Global Express służy do nadawania przesyłek do 2 kg.

W Unii Europejskiej bez cła, ale Amerykanie je zapłacą

Wskazane przykładowe ceny odnoszą się nie tylko do wysyłki do USA. Tak samo kształtują się koszty nadania paczek np. do Australii, Brazylii, Kanady czy Tajlandii. W Europie jest jeszcze taniej. Pamiętajmy przy tym, że przesyłki nadawane na terenie Unii Europejskiej są zwolnione z cła i nie trzeba do nich wypełniać deklaracji celnych.

W przypadku przesyłek handlowych o większej wartości nadawanych poza UE, np. do USA, może zdarzyć się, że zostaną oclone. Jednak kto jak kto, ale Amerykanie są do takich sytuacji przyzwyczajeni. Dość wspomnieć, że ceny np. w zwykłych produktów w sklepach w USA często podawane są bez podatku. Ten doliczany jest dopiero przy kasie w trakcie płatności za towary. Dzięki temu Amerykanie w znacznie wyższym stopniu niż Polacy są świadomi w sprawach podatkowych. Potencjalna opłata przy odbiorze przesyłki nie powinna więc dla nich stanowić większego zaskoczenia i powodu do sprzeciwu.

Jakość sprawą podwykonawców?

Fenomen mało znanej usługi Global Express jest trudny do wyjaśnienia w kontekście jakości innych pozycji w ofercie Poczty Polskiej. Można przypuszczać, że wynika on z właściwie przeprowadzonego powiązania systemu śledzenia przesyłek Poczty Polskiej z systemami poczt w innych krajach, które są na bieżąco aktualizowane.

Samo zaś „dowiezienie” realizuje nie Poczta Polska, tylko współpracująca z nią poczta w innym kraju. Warto w tym miejscu podkreślić, że usługa Global Express nie jest świadczona na całym świecie, lecz w kilkudziesięciu państwach. Ale to i tak bardzo dużo.

Nadamy w ten sposób przesyłkę do krajów Starego Kontynentu i większości państw wysoko rozwiniętych. Usługa Global Express pozostaje natomiast niedostępna w krajach biednych czy o wysokiej przestępczości, jak np. Indie czy Meksyk, w których bezpieczne dostarczenie przesyłki często nie jest łatwe. Kto wie – może gdyby polscy przedsiębiorcy zainteresowaliby się tym tematem, podreperowałoby to budżet państwowego molocha?