Już w przyszłym roku w życie mają wejść przepisy pozwalające na grupowe pozwy konsumenckie. Ma to być nowy oręż do walki z przedsiębiorcami, którzy stosują przeróżne nieuczciwe praktyki. Nowe prawo, które jest wymagane przez Unię Europejską, ma szansę wzmocnić ochronę klientów, mających za sobą trudne doświadczenia.
Grupowe pozwy konsumenckie
W obecnym systemie prawnym w Polsce konsumenci, traktowani jako grupa osób, są chronieni przez jedną służąca im instytucję. To Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów. I w wielu sytuacjach faktycznie UOKiK jest w stanie naprawić obecne na rynku patologie. Ostatnio na przykład nałożył kary za fałszywe opinie w sieci, produkowane taśmowo przez dwie polskie firmy. Ale UOKiK nie daje rady szybko załatwić każdej sprawy. Tym bardziej, że nie każda może leżeć w kompetencjach prezesa urzędu. Stąd projekt nowelizacji ustawy o pozwach grupowych, mający wprowadzić nowe narzędzie do naszego systemu.
Dziś, w przypadku naruszenia swojego interesu, konsument może po prostu indywidualnie pozwać przedsiębiorcę. Nie ma możliwości złożenia grupowego powództwa, a to oznacza że ochrona konsumencka nie jest w Polsce tak naprawdę pełna. Projektowane przepisy dają takie narzędzie. Uprawniają do tego organizacje konsumenckie, do których przystąpić może każda osoba czująca się pokrzywdzoną przez przedsiębiorcę i stosowane przez niego praktyki. Dla przykładu są to Federacja Konsumentów czy Fundacja Konsumentów. To one będą mogły, w imieniu reprezentowanych przez siebie osób, wystąpić z powództwem do danego przedsiębiorcy.
Organizacja składająca taki pozew grupowy w imieniu konsumentów będzie mogła domagać się jednego z szerokiej grupy działań:
- unieważnienia umowy z obowiązkiem wzajemnego zwrotu świadczeń
- zwrotu kosztów związanych z nabyciem rzeczy, energii, papierów wartościowych i innych praw majątkowych, usług, a także robót budowlanych
- naprawy rzeczy
- wymiany rzeczy
- zwrotu pobranych opłat
- obniżenia ceny
- naprawienia wyrządzonej szkody na zasadach ogólnych
Na rynku będzie uczciwiej?
Plan jest taki, żeby nowe prawo zaczęło obowiązywać już w połowie 2023 roku. Wtedy przekonamy się, jak bardzo potrzebne i przydatne okaże się nowe narzędzie. W przypadku grupowych pozwów konsumenckich co prawda przystępujące do nich osoby nie będą ponosić kosztów postępowania, ale organizacja konsumencka będzie mogła wymagać od nich uiszczenia opłaty za przystąpienie do powództwa. Będzie ona jednak musiała być stosunkowo niewielka (do 5% wartości) i proporcjonalna do kwoty dochodzonego roszczenia. Jeśli w sądach pojawią się pierwsze sukcesy (a na to zapewne będzie potrzeba paru lat), to niewykluczone, że taka forma walki z nieuczciwymi przedsiębiorcami zacznie stawać się w Polsce popularna. A firmy będą miały jeszcze jeden powód do tego, by zacząć traktować fair swoich klientów.