Alimenty, pozbawienie samochodu, mieszkania, wyposażenia kuchni. Orzeczenie o winie rozpadu małżeństwa, pozbawienie władzy rodzicielskiej, utrudnianie kontaktów z dziećmi, przedłużanie postępowania w nieskończoność, eksmisja. Uprzykrzanie życia byłemu małżonkowi może mieć przeróżną postać. Jak dokopać byłemu małżonkowi? Sprawdźmy.
Jak dokopać byłemu małżonkowi?
Ten artykuł może wydać się mało finezyjny, ale podobno fraza: jak dokopać byłemu małżonkowi, jest jedną z częściej wyszukiwanych. Oczywiście poniższe porady będą w stu procentach zgodne z prawem, odpuścimy sobie zatem zniszczenie samochodu, wynajęcie pana do zadań specjalnych i podsłuchy, a skupmy się na prawnych możliwościach uprzykrzenia życia byłemu partnerowi.
Rozpad relacji czy tego chcemy, czy nie wywołuje fale negatywnych emocji. Pojawiająca się chęć zemsty jest czymś bardzo ludzkim i często spotykanym. I chyba nie ma prawnika, który choć raz w swojej karierze nie usłyszał: chcę mu dokopać. Odrzucając wszystkie niehumanitarne sposoby i rozwiązania zostaje jeszcze sporo tych całkiem legalnych. A te mogą uprzykrzyć życie i to całkowicie zgodnie z prawem.
Alimenty — oczywisty strzał
Opracowując strategię dokopania byłemu małżonkowi, pewnie w pierwszej kolejności przyjdą nam na myśl alimenty. Tu mamy dwie możliwości pierwsza, raczej pewna — alimenty na dzieci, druga alimenty na byłego małżonka. Jeśli uda nam się udowodnić, że druga strona ponosi stuprocentową winę za rozkład pożycia, możemy myśleć o alimentach. Alimenty na byłą żonę to taki straszak na niewiernych mężów, ale uwaga działa to również w druga stronę. Stereotypowe obwinianie mężczyzny o zdradę powoli odchodzi do lamusa, a jak pokazują statystyki, to kobiety częściej wnoszą o rozwód. Do tego dochodzi również kwestia istotnego pogorszenie sytuacji materialnej małżonka niewinnego. Chyba zbędna jest podpowiedź odnosząca się do utrzymywania asekuracyjnej różnicy w zarobkach między małżonkami, jeśli myślimy o rozwodzie. Warto dodać, że takie pogorszenie może mieć również miejsce w przypadku nagłej choroby, np. depresji spowodowanej rozstaniem.
Kara finansowa
Jeszcze przed oficjalnym rozwiązaniem małżeństwa warto pomyśleć o zabezpieczeniu finansowym. W przypadku wyprowadzki małżonka, można, jeszcze przed wniesieniem pozwu rozwodowego, złożyć pozew o zobowiązanie do przyczynienia się do zaspokajania potrzeb rodziny. Potocznie nazywane alimentami w trakcie trwania małżeństwa. Jest to konstrukcja przejściowa, do której można uciec się, jeżeli jeden z małżonków nie dokłada się do utrzymania rodziny, do czego ma prawny obowiązek. Do złożenia pozwu nie jest oczywiście konieczny brak woli ze strony małżonka do czynienia takich nakładów. Wystarczający będzie również brak porozumienia między małżonkami. W trakcie postępowania dla sądu istotne będą całkowite koszty utrzymania rodziny, oznacza to wszystkie dochody. Tu można już wykazać się kreatywnością, dodatkowe zajęcia dla dzieci, konieczne remonty, nagłe naprawy, wydatki na wyżywienie, które przez wzrastające ceny są tak wysokie, pomoce naukowe, bo przecież edukacja dzieci jest najważniejsza i oczywiście wydatki na zdrowie (alergie, tak dokuczliwe wśród kilkulatków).
Pozostając w temacie finansów, warto pamiętać o wspólnym koncie. Nagłe rozstanie może skutkować nagłymi wydatkami, warto jeszcze przed uregulowaniem spraw w banku, zaopatrzyć się we wspólne środki z konta. W końcu ostatecznie wspólne pieniądze należą do dzieci. Nie na miejscu byłoby więc odmawiać im wydatków na potrzeby, które pojawiły się tak nagle. Jak wiadomo nowy komputer lub Playstation odciągnie je od negatywnych emocji w rodzinie.
Postępowanie przedłużane w nieskończoność
Jeżeli pozew znalazł się już w sądzie i bardziej niż na świętym spokoju zależy nam na pastwieniu się nad małżonkiem, można przedłużać postępowanie w nieskończoność. Oczywiście tu przyda się ogarnięty pełnomocnik, ale jeśli sami występujemy w swojej sprawie, warto pomyśleć o powołaniu większej ilości świadków mających udowodnić winę rozpadu małżeństwa. Do tego wnioski o biegłych, ujawnienie dochodów drugiej strony (np. do urzędu skarbowego) oraz wniosek o alimenty wraz z zabezpieczeniem.
Rozwód to wojna o charakterze oblężniczym
Bardziej bezwzględną formą walki z byłym małżonkiem jest zakładanie odrębnych spraw karnych. Dość perfidnym i żałosnym pomysłem, po jaki sięgają jedynie kobiety, jest oskarżenie o pedofilię. Do tego dochodzi również oskarżenie o gwałt, zniewagę, zniesławienie oraz kradzież czy przywłaszczenie. Pojawiają się również sprawy o pobicie, utrudnianie kontaktów i niepłacenie alimentów.
Pomiędzy niepłacenie a płaceniem alimentów jest dość cienka granica. Nawet jeśli nasz małżonek płaci je sumienie, warto sprawdzić tytuły przelewów, jeśli nie ma tam słowa alimenty, można wszystkie wpłaty potraktować jako dobrowolne ekstra pieniądze na dzieci. Wyrok z zasądzonymi alimentami wędruje wtedy do komornika, który ściąga je na nowo po raz drugi.
Zemsta boli najbardziej wtedy, gdy uderzamy w to, na czym zależy naszemu przeciwnikowi. Nie trudno zgadnąć, że po rozwodzie takim czymś będą dzieci. Najprostszym posunięciem będzie ograniczanie kontaktów. O całkowity zakaz niezwykle trudno, ale o ustalenie sposobu ich wykonywania zdecydowanie prościej. Kontakty mogą być wykonywanie w różnych miejscach i przy obecności określonych osób. Można np. zakazać zabierania dziecka poza miejsce zamieszkania albo spotykać się tylko w obecności drugiego rodzica.
Wyrachowanie — klucz przy rozwodach
Jeśli wszystko, co napisałam wyżej uderza w lekko prześmiewcze tony, to nie powinno dziwić. Każda z powyższych zagrywek jest niczym innym niż publicznym praniem brudów. I z pewnej perspektywy mogę powiedzieć, że na ogół nie wartym, chyba że chcecie uczynić z tego sens waszego życia. Zawsze stoję na stanowisku, że rozstać się czy odejść ma prawo każdy. Zanim więc w gniewie skorzystacie z powyższych rad i wkroczycie na drogę prawnej zemsty, skorzystajcie z pomocy psychologa i porządnej terapii, bo walczycie tak naprawdę o własny spokój.