Szykuje się koniec torebek foliowych w sklepach. Na razie w Hiszpanii, ale spodziewajmy się że w podobnym kierunku pójdzie niedługo również Polska. Na Półwyspie Iberyjskim zakupy z wykorzystaniem plastiku skończą się w 2023 roku. Lepiej późno niż wcale, choć to wciąż za mało, by uchronić nas przed zalewem wyprodukowanych przez nas śmieci.
Koniec torebek foliowych w sklepach
Dziś to wciąż zwyczaj, jakiego nie może się pozbyć wielu z nas. Idziemy do Biedronki czy innego Lidla i, podchodząc do stoiska z warzywami, chwytamy za „zrywki”. Do jednej trafiają dwa pomidory, do kolejnej trzy jabłka, trzecia służy nam do transportu jednej cebuli. Korzystamy z torebek, bo tak wydaje się być wygodniej, w końcu produkty nie wymieszają nam się w koszyku. Tymczasem każdy dzień trwania takiego zwyczaju sprawia, że finalnie wciąż produkujemy niepotrzebne tony plastiku. W Hiszpanii chcą z tym skończyć.
Jak czytamy na portalu Nowy Marketing, który cytuje z kolei El Pais, Hiszpania wprowadza reformy zmieniające takie zakupowe zwyczaje. Od 2023 roku w sklepach prawie nie będą dostępne jednorazowe torebki foliowe. Mówię: „prawie”, bo wciąż będzie można z nich korzystać w przypadku produktów mogących się zepsuć przy sprzedaży „luzem” (można się domyślać, że chodzi tu choćby o kiszonki czy drobne owoce). Koniec plastiku w sklepach ma być jednym z elementów pakietu zmian, takich jak wprowadzenie zamienników do butelkowanych napojów.
Kiedy taka zmiana w Polsce?
Nie ma na razie mowy o podobnych zmianach w Polsce. Przynajmniej na szczeblu rządowym (wiecie, że w Hiszpanii jest od tego specjalne ministerstwo przemian ekologicznych?). Bo w ludzkiej mentalności zmienia się cały czas dużo. Sam już bardzo rzadko korzystam z jednorazowych torebek foliowych, a sklepy same stosują też odpowiednie zachęty by tego nie robić (jak Carrefour i produkty na wagę, które można załadować do własnego pudełka). Nie zmienia to jednak faktu, że proekologiczne rozwiązania, jak butelkomaty na plastik, wciąż są u nas traktowane jako egzotyczne ciekawostki.
Tymczasem czas goni i walka z plastikiem jest jednym z ważniejszych wyzwań na drodze do przetrwania naszej cywilizacji. Ocieplenie klimatu to bowiem tylko jeden z problemów, jakie wiszą nad nami. Niewiele mniejszym są ogromne połacie plastiku zalegające w morzach i oceanach. Czymże przy nich jest mała torebka, w której przyniosłem do domu pomidory? – zapytacie. No właśnie między innymi z takich, rozkładających się przez setki lat torebek, składają się widoczne powoli z kosmosu plastikowe wyspy na naszej Ziemi.