Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów postanowił sprawdzić, czy maski antysmogowe rzeczywiście pełnią swoją funkcję i chronią nas przed szkodliwym wpływem smogu. Wyniki kontroli nie są jednak optymistyczne. Okazało się, że połowa masek poddanych badaniom nie przeszła pozytywnie testów w laboratorium. Warto się zatem zastanowić, czy część firm nie chce zbić majątku na rosnącej świadomości Polaków i modzie na walkę z zanieczyszczeniem powietrza.
Maski antysmogowe pod lupą UOKiK
Inspektorzy Inspekcji Handlowej wytypowali w IV kwartale 2018 r. maski, które warto zbadać pod kątem ich realnej skuteczności. Pod lupę wzięto łącznie 21 modeli masek – większość pochodziła z marketów budowlanych, część – z hurtowni. 15 modeli wysłano do laboratorium Centralnego Instytutu Ochrony Pracy. Badano trzy parametry: opór wdechu, przenikanie mgłą oleju parafinowego oraz przeciek wewnętrzny. 6 z 15 badanych masek otrzymały negatywny wynik w testach. Aż 11 było źle oznakowanych – czyli np. producent nie zamieścił informacji, czy maski są jednorazowego, czy wielokrotnego użytku.
Słabe wyniki testów masek antysmogowych. Część firm mogła zwietrzyć łatwy zarobek
W przypadku dwóch masek zakwestionowano parametr związany z oporem wdechu. W dwóch kolejnych – przenikanie mgłą. A to już oznacza, że osoba, która założyłaby taką maskę, nie mogłaby liczyć na właściwą ochronę przed szkodliwymi substancjami zawieszonymi w powietrzu. Dlaczego? Smog po prostu bardzo szybko zniszczy filtr zamontowany w takich maskach, a same maski w krótkim czasie staną się bezużyteczne. W przypadku ostatnich dwóch masek testy wykazały, że badane produkty nie spełniają aż dwóch z trzech parametrów. A to jasno wskazuje na ich…bezużyteczność. Maski antysmogowe okazały się po prostu nieszczelne. UOKiK planuje wszczęcie postępowania wobec producentów sześciu wadliwych masek i dwóch, które okazały się źle oznakowane, a producenci nie chcieli dobrowolnie naprawić swojego błędu.
To nie pierwsze takie badanie zlecone przez UOKiK. Tyle, że pierwsze, którego wyniki okazały się tak niepokojące. W 2017 r. tylko dwie maski nie przeszły pozytywnie testów. Wyniki nowych badań mogą dodatkowo skłonić do pewnych przemyśleń. Czy to nie jest przypadkiem tak, że trend na walkę z zanieczyszczeniami w połączeniu z rosnącą świadomością Polaków na temat norm smogu stał się dla niektórych firm pretekstem do zbicia łatwych i szybkich pieniędzy?
Oczywiście można było to podejrzewać już wcześniej, jednak badania zlecone przez UOKiK tylko utwierdzają w tym przekonaniu. Producenci, skuszeni wizją zarobku, zaczęli wypuszczać na rynek maski antysmogowe, które w rzeczywistości nikomu nie pomagają. Chyba, że w uszczupleniu jego portfela. Wyniki badań to jednocześnie ostrzeżenie dla wszystkich, którzy bezgranicznie wierzą w skuteczność masek – przed zakupem warto dokładnie zorientować się, czy faktycznie ochronią nas przed szkodliwymi substancjami.