Jak się dobrze z mBankiem zagada, to podniesie oprocentowanie konta do poziomu niezłej lokaty

Finanse Dołącz do dyskusji
Jak się dobrze z mBankiem zagada, to podniesie oprocentowanie konta do poziomu niezłej lokaty

mBank właśnie wstępnie zgodził się podnieść oprocentowanie mojego konta oszczędnościowego do 4,5 proc. w skali roku. 

Czasami wchodzicie na Bezprawnika dowiedzieć się ciekawych rzeczy, ale i my dowiadujemy się od Was przydatnych informacji. Kilka dni temu pod moim wpisem o koncie oszczędnościowym ING, które bank zdecydował się oprocentować na poziomie 5 proc. czytelnik o pseudonimie Jerry poinformował, że zadzwonił na mLinię mBanku i wynegocjował sobie oprocentowanie 5,5 proc. (w skali roku) na 3 miesiące.

Nie wydało mi się to zupełnie nieprawdopodobne – pomyślałem więc, że sprawdzę. Mam dobre i złe wieści. Dobra jest taka, że bank faktycznie był otwarty na negocjacje. Należy w końcu zrozumieć, że w chwili obecnej bankom zależy na tym, byśmy trzymali u nich pieniądze i nie uciekali do konkurencji. Ja konta zarówno w ING, jak i w Pekao posiadam, więc dosłownie kwestią kilku kliknięć byłoby uzbrojenie się w konto oszczędnościowe 5 proc.

mBank jest otwarty na negocjacje konta oszczędnościowego

eKonto oszczędnościowe w standardzie jest oprocentowane dramatycznie nisko. Do 99 999,99 PLN – 0,75%, a nadwyżka ponad 99 999,99 PLN – 1,00%.

Niestety nie udało mi się powtórzyć sukcesu Jerry’ego i osiągnąć oprocentowania 5,5% (tak oprocentowane są w mBanku lokaty, które zresztą bardzo wychwalałem w poprzednim wpisie). Ale pani z czata zaproponowała mi oprocentowanie 3,5%. Po zaakceptowaniu przez dział wewnętrzny – 4,5%. Uważam, że dział wewnętrzny zaakceptuje mój wniosek, bo szaleństwem byłoby wypuszczać pieniądze, gdy oferta Pekao i ING jest w sposób oczywisty lepsza. A przecież swoje proponują jeszcze Getin Bank czy Santander.

Konto oszczędnościowe w mBanku z oprocentowaniem 4,5% jest ok

To oczywiście nie jest najlepsza propozycja na rynku, ale z drugiej strony – ja to konto już posiadam, od lat. Po drugie – generalnie te oferty kont oszczędnościowych w dość przyjemny stopniu doganiają propozycje na lokatach (miejmy nadzieję, że już niedługo się to zmieni, bo w rzeczywistości pokazuje to jak biedne przy tej inflacji mamy w Polsce lokaty). Na czym konkretnie polega dylemat lokata czy konto oszczędnościowe, tłumaczyliśmy na Bezprawniku kilka dni temu.

Warto więc z mBankiem negocjować – jest pole do negocjacji. Trochę dziwi mnie, że bank nie wychodzi jeszcze z oficjalną ofertą, ale to pewnie kwestia dni. Poniżej zamieszczam porównywarkę kont oszczędnościowych, gdyby komuś się negocjacje nie powiodły. Warto o niej wspomnieć obsłudze mBanku ;-)