Polacy kupują za swoje. Nieruchomości sfinansowane z własnych środków stanowią 75% rynku
Odsetek Polaków mieszkających w nieruchomościach zakupionych na własność bez pomocy banku wynosi 75,3%. To aż o 4% więcej niż średnia dla naszego regionu Europy i jednocześnie wynik przebijający średnią unijną aż o 30%. Takie dane w ostatnim „Tygodniu Gospodarczym” przedstawił Polski Instytut Ekonomiczny. Co więcej, Polska należy do czołówki Starego Kontynentu pod względem posiadanych przez społeczeństwo mieszkań na własność. Jak się bowiem okazuje zaledwie 13% wszystkich nieruchomości nie stawi własności prywatnej.
Według ekspertów takie różnice pomiędzy danymi z Polski a unijną średnią mogą wynikać przede wszystkim z niskiego zurbanizowania kraju, a także utrwalanych wzorców kulturowych. Dla większości z nas własne mieszkanie zapewnia bowiem poczucie bezpieczeństwa i stabilizacji.
Mieszkanie na kredyt to wciąż nieosiągalny cel dla młodych Polaków
Jak wskazuje PIE Polska charakteryzuje się też niskim współczynnikiem nieruchomości zakupionych przy pomocy kredytu. Zaledwie 12% gospodarstw domowych zostało bowiem sfinansowanych dzięki środkom z banku, co w porównaniu ze średnią unijną na poziomie 24,6% jest dość marnym wynikiem. Powód takiego stanu rzeczy od lat jest ten sam – wysokie oprocentowanie kredytu, które w naszym państwie jest obecnie najwyższej w całej Europie. To wpływa nie tylko na zdolność kredytową młodych Polaków, ale także ich obawy co do spłacania rat w przypadku utraty płynności finansowej.
Sprawdź polecane oferty
RRSO 21,36%
Powyższe tezy potwierdzają zresztą wyniki badania opublikowanego w ubiegłym miesiącu przez portal Otodom. Jak się okazuje zaledwie 24% młodych ludzi, którzy nadal zamieszkują z rodzicami uważa, że ma szansę otrzymać kredyt na zakup nieruchomości. "Gniazdownicy" cenią sobie poczucie bezpieczeństwa, a także niższe koszty utrzymania wynikające z życia pod rodzinnym dachem. Za główne powody długiego zamieszkiwania z rodzicami wskazuje się bowiem trudności finansowe z samodzielnym utrzymaniem oraz możliwość szybszego gromadzenia oszczędności.
Najem nie zyskuje na popularności. W Polsce panuje przekonanie, że mieszkanie każdy mieć musi
Wysoki odsetek mieszkań własnościowych sprawia, że najem w Polsce wciąż nie jest zbyt popularny. Choć o rynku najmu mówi się wiele i wzbudza on w społeczeństwie sporo emocji, to jednak obecnie zaledwie 13% gospodarstw domowych wynajmuje mieszkanie. Co ciekawe, poziom ten jest niezmienny od niemal 15 lat i jednocześnie o ponad połowę niższy od danych odnotowywanych w innych krajach Unii Europejskiej. Jak podaje PIE dla porównania w Austrii, czy Niemczech prawie połowa ludności mieszka w lokalach wynajmowanych.
Pozostaje więc pytanie skąd Polacy mają mieszkania skoro nie kupiliśmy ich na kredyt? Na to nie trudno jest odpowiedzieć. Duży odsetek z nich stanowią byłe lokale komunalne, które po czasach PRL gminy zaczęły wyprzedawać na potęgę. Dobrze obrazują to dane przedstawione w 2018 roku przez Obserwator Polityki Miejskiej IRMiR w „Raporcie o stanie polskich miast. Mieszkalnictwo społeczne”. Jeszcze 1990 roku ilość mieszkań komunalnych wynosiła 1980,3 tys., co odpowiadało 16% zasobów mieszkaniowych w Polsce. W 2016 roku było to już tylko 868,5 tysięcy lokali, a obecnie niektóre szacunki mówią o zaledwie 600 tysiącach mieszkań należących do gmin.
Wyrobione przekonanie, że mieszkanie musi mieć każdy zniechęca do długoterminowego najmu kojarzonego głównie ze studentami i osobami na dorobku. Pytanie jednak czy faktycznie jest to jedyna droga do zaspokojenia potrzeb mieszkaniowych ogromnej grupy tzw. „gniazdowników”. Przykłady naszych sąsiadów pokazują bowiem, że niekoniecznie.