Mikrorachunek podatkowy nie służy do uiszczania należności z tytułu grzywien czy mandatów – dementuje Ministerstwo Finansów w odpowiedzi na część doniesień medialnych. A przynajmniej – nie posłuży temu w przyszłym roku.
Mikrorachunek podatkowy a mandat i grzywna. MF dementuje
W ostatnich dniach roku zrobiło się głośno nie tylko o rejestrze BDO, ale także o mikrorachunku podatkowym. Nic dziwnego, bo sprawa dotyczy właściwie wszystkich – nie tylko przedsiębiorców, ale także przeciętnego Kowalskiego. Każdy podatnik powinien wygenerować numer swojego indywidualnego rachunku podatkowego, ponieważ to właśnie na ten numer będzie w przyszłym roku uiszczać należności z tytułu PIT, VAT i CIT. Oczywiście należy przy tym pamiętać, że przeciętny obywatel będzie musiał wpłacić na mikrorachunek należności z tytułu PIT tylko wtedy, gdy wystąpi niedopłata podatku z zeznania PIT.
Spore wątpliwości wzbudził sam termin „wygenerowanie”. Część społeczeństwa nabrała błędnego przekonania, że musi samodzielnie utworzyć swój mikrorachunek podatkowy. Tymczasem wszystkie rachunki są już utworzone – chodzi jedynie o poznanie ich numerów. Można to zrobić za pośrednictwem strony podatki.gov.pl lub w urzędzie skarbowym. Podatnik nie musi jednak dokonywać żadnych dodatkowych czynności. Nie jest też zobowiązany do „wygenerowania” numeru swojego rachunku do końca 2019 r.
Okazuje się jednak, że to nie jedyna kwestia, która wzbudziła poważne wątpliwości. W ostatnich dniach część mediów donosiła, że mikrorachunek podatkowy posłuży także temu, by zapłacić mandat, grzywnę czy nawet koszty sądowe. Do takiego stanowiska przychylili się również niektórzy specjaliści.
Ministerstwo Finansów dementuje te informacje. Jak podaje Paweł Jurek, rzecznik prasowy MF, w 2020 r. podatnicy nadal będą płacić mandaty i grzywny „po staremu”. Warto jednak zaznaczyć, że doniesienia medialne i oceny ekspertów mogły być oparte na informacjach podanych na… oficjalnej, rządowej stronie.
Urzędnicy najpierw przygotowują objaśnienia na stronie, a potem MF stwierdza, że są błędne
Na stronie biznes.gov.pl znajduje się obszerne wyjaśnienie dotyczące stosowania mikrorachunku podatkowego. W jednym z akapitów przeczytamy, że
Na mikrorachunek zapłacisz:
-
podatek od dochodów uzyskiwanych przez osoby fizyczne (PIT), podatek od dochodów uzyskiwanych przez osoby prawne (CIT) oraz podatek od towarów i usług (VAT), za wyjątkiem VAT z tytułu wewnątrzwspólnotowego nabycia paliw silnikowych (VAT-14), który opłacisz na rachunek urzędu skarbowego właściwego dla wpłat podatku akcyzowego,
-
niepodatkowe należności stanowiące dochód budżetu państwa np.: koszty postępowania przed organami podatkowymi, grzywny, mandaty, kary porządkowe.
Tym samym najpierw urzędnicy umieszczają na oficjalnej stronie rządowej wyjaśnienia dostępne dla wszystkich podatników, a potem okazuje się, że są to wyjaśnienia… błędne. Warto wprawdzie zaznaczyć, że strona biznes.gov.pl nie jest stroną prowadzoną przez Ministerstwo Finansów – nadzoruje ją Ministerstwo Rozwoju. Nie zwalnia to jednak wcale poszczególnych resortów od publikowania sprawdzonych i prawdziwych informacji. Cała sytuacja pokazuje też, że po raz kolejny występują spore trudności w interpretacji nowych przepisów, a rządzący sami gubią się w uchwalanych przez siebie ustawach.
