Już nawet część ministrów walczy o to, by nie wprowadzać Kredytu na start. Albo przynajmniej go odroczyć

Finanse Nieruchomości Dołącz do dyskusji
Już nawet część ministrów walczy o to, by nie wprowadzać Kredytu na start. Albo przynajmniej go odroczyć

Bezpieczny Kredyt wywołał ogromne emocje, jednak wydaje się, że zapowiadany Kredyt na start już go pod tym kątem przebił – zwłaszcza że program jest mocno forsowany przez Koalicję Obywatelską i PSL, natomiast dwóch innych koalicjantów, czyli Polska 2050 i Lewica twierdzą, że nie poprą programu w obecnym kształcie. Co więcej, wady nowego programu dopłat widzą również ministerstwa, w tym Ministerstwo Finansów, Sprawiedliwości czy Funduszy i Polityki Regionalnej. To ostatnie zresztą ponawia swoje stanowisko i namawia, by najpierw dokładnie zbadać skutki Bezpiecznego Kredytu.

Już nawet ministrowie walczą o to, by nie wprowadzać Kredytu na start

Jakiś czas temu ministerstwa przesłały swoje stanowiska dotyczące projektu Kredytu na start. Liczne uwagi miało Ministerstwo Finansów, wskazując m.in. na ryzyko wzrostu cen nieruchomości; wątpliwych zapisów dopatrzyło się też Ministerstwo Sprawiedliwości, wskazując, że limit wiekowy dla singli może być niezgodny z konstytucją. Swoje uwagi zgłosiło również Ministerstwo Funduszy i Polityki Regionalnej; teraz, jak podaje money.pl, ministerstwo nadal koresponduje z Ministerstwem Rozwoju i Technologii, i nadal usiłuje przekonać MRiT, że wprowadzanie Kredytu na start jest złym pomysłem. Ministerstwo docenia wprawdzie, że MRiT uwzględniło część uwag, jednak nie zmienia to faktu, że resort nadal sprzeciwia się nowemu programowi. Warto w tym miejscu podkreślić, że na czele ministerstwa stoi Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz z Polski 2050; można zatem przypuszczać, że ugrupowanie Hołowni nadal jest przeciwne programowi dopłat w obecnym kształcie.

Z pisma przesłanego do MRiT wynika, że ministerstwo funduszy ponownie zwraca uwagę na ukierunkowanie wsparcia na stronę popytową, zamiast na stronę podaży mieszkań – co może z kolei doprowadzić do nieproporcjonalnego wzrostu cen nieruchomości w krótkim okresie, zanim podaż będzie odpowiednio dostosowana.

Co zatem należy zrobić zdaniem ministerstwa? Resort sugeruje dokładniejsze zbadanie skutków Bezpiecznego Kredytu, tak, by sprawdzić, jak poprzedni program dopłat wpłynął na rynek najmu, czy są dane dotycząc tego czy tego, jak często przeprowadzały się wcześniej osoby, które skorzystały z programu. Okazuje się też, że ministerstwo ma swój pomysł na poprawę sytuacji na rynku mieszkaniowym. Mowa o wspieraniu właścicieli nieruchomości w remontach lokali w kiepskim stanie. Jak wskazuje ministerstwo, „w okresie niskich stóp procentowych koszty obsługi i zabezpieczenia hipotecznego były zbyt wysokie, przez co do remontów wykorzystywano kredyty konsumenckie. Jednakże, koszty remontów rosną, także w kontekście rosnących wymogów efektywności energetycznej”.

Na razie ministerstwo chce Kredytu na start w bardzo okrojonym kształcie

Resort twierdzi, że na ten moment (czyli de facto przed dokładniejszym zbadaniem Kredytu na start) popiera wprowadzenie programu tylko w ograniczonym zakresie – dotyczącym kredytu na partycypację lub wkładu mieszkaniowego w SIM/TBS. Tym samym jest to jasny sygnał ze strony ministerstwa, że bardziej pożądanym rozwiązaniem byłoby odroczenie programu – nie tylko do czasu analizy Bezpiecznego Kredytu, ale też wzbogacenia projektu dodatkowymi rozwiązaniami.