Powielanie mitów na temat spadków jest o tyle problematyczne, że rodzi nieodwracalne konsekwencje. Te z kolei ważą na życiu i finansach kolejnego pokolenia. Niestety, ale nasza społeczna wiedza na temat spadków jest bardzo nikła i w wielu przypadkach przynosi więcej szkody niż pożytku.
Najpopularniejsze mity na temat spadków
Odziedziczyłem i tyle – wielokrotnie można spotkać się z takim przekonaniem. Dla wielu ludzi kwestia dopełnienia stosownych formalności spadkowych nie istnieje. Są przekonani, że skoro są małżonkiem lub dziećmi osoby zmarłej, to spadek przejdzie na nich sam z siebie. Oni z kolei nie muszą z tym nic zrobić. Jest to oczywiście nieprawdą. A zaniedbania kończą się często jeszcze większymi problemami.
Odziedziczenie spadku nie dzieje się samo z siebie. Aby je potwierdzić, musimy dopełnić kilku formalności, inaczej spadek będzie w pewnym zawieszeniu i nigdy nie będziemy mogli korzystać z niego w pełnym zakresie. Do tych formalności należy choćby postępowanie w sprawie stwierdzenia nabycia spadku przed sądem lub uzyskanie aktu poświadczenia dziedziczenia sporządzany przez notariusza. Kolejnymi etapami jest dział spadku i związane z jego dokonaniem zgłoszenia. Spadek nigdy nie kończy się na samym jego otrzymaniu.
Wydziedziczenie nie oznacza pominięcia w testamencie
W polskich realiach wydziedziczenie nie oznacza pozbawienia spadku, a co za tym idzie nieuwzględnienia danej osoby w testamencie. Zgodnie z polskimi przepisami wydziedziczenie jest to pozbawienie prawa do zachowku. Aby tego dokonać, należy w testamencie umieścić określone zdanie i jasno wskazać kto i z jakiej przyczyny zostaje wydziedziczony. W każdej innej okoliczności osoba pominięta w testamencie straci prawo do spadku, ale zachowa prawo do zachowku.
Sporządzając testament nie wskazujemy, co dana osoba ma odziedziczyć, ale w jakiej części
Ostatni częsty mit na temat spadków wiąże się z kwestią sporządzania testamentu. W pewnym stopniu jesteśmy przesiąknięci filmowym obrazem dziedziczenia testamentowego, gdzie w treści takiego dokumentu zwykle wskazane jest, co konkretnie dziedziczy dana osoba. W naszych warunkach niestety nie do końca tak to wygląda. Spadek zapisuje się w częściach, nie natomiast w konkretach. Nawet jeżeli dana osoba w testamencie wskaże, że danej osobie zapisuje mieszkanie, a drugiej dom, to sąd będzie zobowiązany do ustalenia wielkości i udziału poszczególnej osoby w całości masy spadkowej. Oczywiście można wskazać jakie składniki majątku chcielibyśmy, aby trafiły do poszczególnych osób, ale tak naprawdę sąd jedynie będzie starał się, aby tak faktycznie się stało. Taki zapis nie jest więc wiążący. W sytuacji skrajnego sporu może nawet doprowadzić do sprzedaży całego majątku i podzielenia go między spadkobiercami.