Rok 2022 i spora część poprzedniego roku były dla najemców wyjątkowo trudne – stawki najmu rosły nieubłaganie, a wynajmujący zaczęli stawiać najemcom coraz więcej warunków. Wszystko wskazuje jednak na to, że sytuacja na dobre uległa zmianie, a najemcy wreszcie mogą odetchnąć spokojnie z ulgą. Sytuacja na rynku ustabilizowała się na tyle, że obecne stawki najmu nie odbiegają zbyt mocno od stawek w analogicznym okresie zeszłego roku.
Najemcy mogą wreszcie odetchnąć z ulgą. Stabilizacja rynku utrzymuje się
O stabilizacji stawek najmu pisałam już w lutym – co ciekawe, w IV kwartale 2023 r. odnotowano nawet kilkuprocentowe spadki stawek najmu. Wszystko wskazuje na to, że rynek najmu faktycznie się ustabilizował, a dodatkowo osiągnął równowagę, jeśli chodzi o zrównoważenie popytu i podaży. Jak podaje Otodom Analytics, w kwietniu ponownie wzrosła baza mieszkań na wynajem. Najemcy mogli wybierać spośród 27 tys. ogłoszeń – to aż o 21 proc. więcej niż w analogicznym okresie poprzedniego roku i o 1,5 proc. więcej niż w marcu. Wydaje się zatem, że podaż mieszkań na wynajem zaczęła się odbudowywać – i korekta w marcu (spadek liczby ofert) była najprawdopodobniej tylko chwilowa. Najwięcej mieszkań na wynajem w ciągu miesiąca przybyło w Rzeszowie (wzrost o 22 proc.) oraz Katowicach (wzrost o 11 proc.).
Co ciekawe, oprócz podaży mieszkań na wynajem rośnie też… popyt – i to właściwie w takim samym wymiarze. W kwietniu kategorię mieszkań na wynajem sprawdzano w serwisie Otodom 1,45 mln razy, czyli o 1,5 proc. więcej niż marcu i o 21 proc. więcej niż w analogicznym okresie zeszłego roku. Największy wzrost zainteresowania najmem w porównaniu do kwietnia 2023 r. odnotowała Łódź (o 35 proc.), niezłe wyniki zanotował też Kraków (20 proc.) i Warszawa (15 proc.).
Co jednak w takim razie ze stawkami najmu? Czy rosnący popyt (mimo równolegle rosnącej podaży) spowodował wzrost stawek? Na szczęście dla najemców tak się nie stało.
Korekta cen najmu trwa. Stawki nadal spadają
Stawki najmu zaczęły spadać już jakiś czas temu; na razie korekta cen nadal trwa. Jak podaje Otodom Analytics, w miastach wojewódzkich trzeba było w kwietniu zapłacić średnio 3480 zł za wynajem mieszkania – o 0,5 proc. mniej niż w marcu. Jednocześnie warto pamiętać, że takie miasta jak Warszawa czy Kraków znacząco zawyżają tę średnią; w stolicy średnia kwota najmu wyniosła w kwietniu ponad 4800 zł. Najmniej spośród miast wojewódzkich, bo średnio 1914 zł, trzeba było zapłacić za wynajem mieszkania w Kielcach.