W ciągu ostatnich wypowiedzi polscy politycy mówili sporo totalnych bzdur. Ale jakie były ich najgłupsze wypowiedzi o koronawirusie? Postanowiliśmy zebrać 10 najbardziej absurdalnych z nich.
10. „Na izbach przyjęć są osoby, które zgłaszają się z problemami z oddychaniem wyłącznie w wyniku paniki stwarzanej przez przeciążony system informacji, którym jesteśmy otaczani”.
Prof. Andrzej Zybertowicz, doradca prezydenta Andrzeja Dudy, TOK FM, 16 października.
9. „One nie pomagają, one nie zabezpieczają przed koronawirusem” [o maseczkach].
Ówczesny minister zdrowia Łukasz Szumowski, RMF FM, 9 kwietnia.
8. „Maseczki kupilibyśmy nawet od diabła”.
Ówczesny minister zdrowia Łukasz Szumowski, „Dziennik Gazeta Prawna”. 18 maja.
7. „Jedno jabłko z wieczora i nie ma doktora”.
Stanisław Karczewski, senator PiS i lekarz, RMF FM, 15 października.
6. „Z ekspertyz, którymi dysponujemy, wynika, że ta fala pandemii, epidemii skończy się mniej więcej jesienią tego roku”.
Borys Budka, szef PO, Polsat News, połowa kwietnia.
5. „Pandemia jest pod kontrolą. Od połowy października spodziewamy się wypłaszczenia”.
Prezydent Andrzej Duda, 25 września.
4. „Pedagodzy giną też w wypadkach samochodowych”.
Łukasz Schreiber, przewodniczący Stałego Komitetu Rady Ministrów, Polskie Radio, 13 października.
3. „Popatrzcie państwo, że 2015 roku, kiedy przejmowaliśmy władzę od PO-PSL, bezrobocie wynosiło ponad 9 procent. W najgorszym czasie momencie pandemii koronawirusa bezrobocie wzrosło do 6 procent [..]. [Politycy koalicji PO-PSL] Byli gorszym wirusem niż koronawirus. Dla polskiej gospodarki byli gorsi niż koronawirus”.
Prezydent Andrzej Duda, 21 czerwca.
2. „Koronawirus jest w odwrocie. Wszyscy, zwłaszcza seniorzy, nie obawiajmy się. Idźmy na wybory. To ważne, żeby móc kontynuować tę sprawiedliwą linię rozwoju”.
Premier Mateusz Morawiecki, połowa lipca.
1. „Problemem chociażby jest w tej chwili zaangażowanie personelu medycznego, lekarzy. Niestety, występuje taki problem, jak brak woli części środowiska lekarskiego, chcę to wyraźnie powiedzieć”.
Wicepremier Jacek Sasin, Polskie Radio, połowa października.
Najgłupsze wypowiedzi o koronawirusie. Postanowiliśmy ich nie komentować
Kusiło mnie, by skomentować te wypowiedzi – każdą z osobna. Chyba jednak nie ma to sensu, bo cóż, wypowiedzi komentują się same.
Wyjaśnijmy jednak, czym się kierowaliśmy przy tworzeniu rankingu. Otóż „premiowaliśmy” nie tylko głupie tezy, ale też rangę tego, kto je wypowiadał. Braliśmy też pod uwagę potencjalną szkodliwość gadania bzdur. A najgłupszym chyba możliwym podejściem jest teraz wytaczanie wojny lekarzom – dlatego zdecydowaliśmy, że pierwsze miejsce powinno jednak przypaść Jackowi Sasinowi.
Stosunkowo nisko umieściliśmy znane cytaty Łukasza Szumowskiego. To po części dlatego, że nie jest on już ministrem – i sam walczy z chorobą. Oczywiście życzymy mu zdrowia, tak, jak i wszystkim, którzy zmagają się z COVID-19. Trudno jednak nie mieć wrażenia, że politycy nam w tej walce niespecjalnie pomagają.
Nie braliśmy pod uwagę słów zagranicznych polityków, choć tam też padało wiele idiotycznych wypowiedzi, na przykład z ust prezydenta Donalda Trumpa. No i nie można zapominać, że w czasie pandemii politycy głupio mówili nie tylko na temat samego wirusa, ale też o innych sprawach. Tutaj warto wyróżnić wypowiedź Radosława Fogiela z PiS na temat zatrudniania ekspertów.