Dla części Polaków premier Donald Tusk jest twarzą podwyższenia wieku emerytalnego w 2012 r. – ówczesny rząd zdecydował wtedy o podniesieniu wieku emerytalnego do 67 lat, i to zarówno dla kobiet, jak i mężczyzn. To wzbudziło ogromne niezadowolenie znacznej części społeczeństwa. Nic dziwnego zatem, że część osób może uważać, że celem premiera jest w rzeczywistości ponowne podniesienie wieku emerytalnego. Głos w tej kwestii zabrał prezes ZUS, Zbigniew Derdziuk.
Prezes ZUS zdradza, co z podniesieniem wieku emerytalnego. Sprawę stawia jasno
Donald Tusk już w kampanii wyborczej twierdził, że nie zamierza podnosić wieku emerytalnego – i że „nie po to wrócił do polskiej polityki”. Część Polaków prawdopodobnie nadal nie wierzy jednak w te zapewnienia. Dodatkowo wielu ekspertów zgodnie podkreśla, że prędzej czy później podniesienie wieku emerytalnego będzie po prostu konieczne, a bez tego czeka nas katastrofa systemu ubezpieczeń społecznych ze względu na problemy z zapewnieniem zastępowalności pokoleń.
Teraz jednak głos w tej sprawie zabrał nowy prezes ZUS, Zbigniew Derdziuk. Jak stwierdził w rozmowie z „DGP”,
Tendencji demograficznych nie oszukamy – jesteśmy starzejącym się społeczeństwem. Jeszcze w latach 90. na rynek pracy wchodziło co roku ok. 750 tys. młodych osób. Obecnie zdecydowanie mniej. Do tego rodzi się coraz mniej dzieci – ok. 270 tys. w 2023 r. To wszystko wpływa na wydolność systemu ubezpieczeń społecznych.
Co zatem z kondycją systemu? Derdziuk podał, że deficyt roczny funduszu emerytalnego wyrażony w procencie PKB może wzrosnąć do 2,9 proc. w latach 2025-2030 r. (obecnie wynosi on 2,2 proc.). Mimo to, jak zapewnia, kondycja całego systemu jest dobra; tłumaczy również, że deficyt strukturalny jest w zasadzie wpisany w fundusz emerytalny, ale za to nadwyżki notowane są w funduszach wypadkowym i rentowym. Dodatkowo liczba aktywnych płatników składek i osób ubezpieczonych w ZUS pozostaje stabilna – chociaż jednocześnie prezes Zakładu nie kryje, że znacząco wzrosła liczba osób pobierających świadczenia (obecnie renty i emerytury trafiają już do ok. 8 mln osób).
Z jednej strony zatem prezes ZUS podkreśla, że system emerytalny jest stabilny, a sytuacja jest generalnie dobra; z drugiej – że mimo wszystko jesteśmy starzejącym się społeczeństwem, co wpływa na wydolność systemu. Czy zatem podniesienie wieku emerytalnego wchodzi jego zdaniem w grę? Okazuje się, że nie – z konkretnego powodu.
Rząd, który podniesie wiek emerytalny w najbliższej przyszłości, straci władzę
Jak stwierdził prezes ZUS, decyzja ówczesnego rządu Donalda Tuska o podniesieniu wieku emerytalnego była racjonalna; później jednak, z powodów politycznych, kolejny rząd tę decyzję cofnął. W efekcie, jak podkreśla Derdziuk, jego zdaniem nie ma obecnie przestrzeni na podniesienie wieku emerytalnego. Jednocześnie prezes ZUS podkreślił, że należy przekonywać młode osoby do jak najdłuższej aktywności zawodowej; można zatem założyć, że to właśnie ten kierunek obierze obecny rząd. W innym wypadku, gdyby jednak postawił na podniesienie wieku emerytalnego, mógłby liczyć co najwyżej na utratę władzy – i powtórkę scenariusza, w którym obóz Zjednoczonej Prawicy przywraca wiek emerytalny do poprzedniego poziomu.