Obecne obostrzenia obowiązują teoretycznie do 9 kwietnia. Rząd podjął już decyzję, co dalej.
Twardy lockdown w Polsce obowiązuje od soboty 27 marca. Rząd zdecydował się wtedy m.in. na zamknięcie wolnostojących sklepów budowlanych i meblowych (o powierzchni powyżej 2000 m2), a także salonów fryzjerskich, kosmetycznych czy tatuażu. W obu przypadkach obostrzenia są jednak omijane. Sklepy budowlane – chociaż zgodnie z prawem – prowadzą sprzedaż parkingową, a fryzjerzy i kosmetyczki mieli zejść „do podziemia”, wykonując usługi np. poza salonami.
Zamknięte zostały też przedszkola, chociaż z pewnymi wyjątkami. Osoby, które pracują m.in. w służbach mundurowych czy w ochronie zdrowia nadal mogą posyłać swoje dzieci do placówek. W praktyce część rodziców ma wykorzystywać lukę w przepisach i wysyłać dzieci do przedszkoli nawet, jeśli nie wykonują jednego z zawodów wymienionego w rozporządzeniu. Wszystko przez to, ze dyrektorzy placówek nie mają odpowiednich narzędzi weryfikacji.
W międzyczasie rząd zdecydował się na „domknięcie” półotwartych siłowni i klubów fitness. Teraz mogą w nich trenować wyłącznie członkowie kadry narodowej polskich związków sportowych w sportach olimpijskich.
Już od kilku dni jasne było natomiast, że rząd musi podjąć decyzję, co dalej – czy przedłużyć obostrzenia, czy też może wprowadzić pewne poluzowanie restrykcji. Dziś minister zdrowia ogłosił ostateczną decyzję.
Obostrzenia zostaną przedłużone do 18 kwietnia
Minister Niedzielski rozpoczął od krótkiego omówienia obecnej sytuacji epidemicznej. Jak podkreślił, mimo mniejszej liczby zakażeń, sytuacja w szpitalach jest nadal bardzo trudna. Parametry dotyczące zajętości łóżek covidowych i respiratorów zbliżają się już do 80 proc. Szczególnie trudna sytuacja jest w województwie śląskim, któremu pomagają trzy inne województwa, w tym m.in. woj. łódzkie. Z kolei w województwie wielkopolskim i dolnośląskim odnotowywany jest szczególnie duży wzrost liczby pacjentów.
Minister zdrowia podkreślił też, że spadek liczby nowych zakażeń to skutek okresu świątecznego – reprezentatywne informacje pojawią się dopiero w kolejnych dniach. Z kolei dopiero w przyszłym tygodniu będzie można ocenić, czy w trakcie świąt miała miejsce zwiększona mobilność, a tym samym – czy doszło do zwiększonej liczby zakażeń. Z tego względu rząd zdecydował, że obostrzenia zostaną przedłużone do 18 kwietnia, czyli do momentu, kiedy będzie można lepiej ocenić, czy warto wprowadzać pewne poluzowania.
Adam Niedzielski odniósł się też do zajęć stacjonarnych w przedszkolach i klasach I-III szkoły podstawowej. Jak podkreślił, poluzowanie obostrzeń w tym zakresie ma być priorytetem rządu. To właśnie przedszkola i szkoły (klasy I-III szkoły podstawowej) mają być otwierane jako pierwsze.