Koniec z półotwartymi siłowniami, basenami i klubami fitness. Od dziś mogą w nich trenować wyłącznie członkowie kadry narodowej związków sportowych w sportach olimpijskich i paraolimpijskich. Rząd przygotował nowe rozporządzenie.
Siłownie tylko dla kadry narodowej związków w sportach olimpijskich. Koniec z trenowaniem dla członków związków przeciągania liny
Twardy lockdown w Polsce od soboty przyniósł znaczne ograniczenia dla handlu i branży beauty. Przedsiębiorcy próbują obchodzić obostrzenia. Są już pierwsze doniesienia, że „podziemie fryzjerskie” kwitnie, podobnie jak „podziemie kosmetyczne”. Swój sposób na częściowe omijanie obostrzeń (chociaż w zgodzie z przepisami) mają również markety budowlane, które rozpoczęły „sprzedaż parkingową”. Dodatkowo otwarte są też ogródki zewnętrzne sklepów, do których dostęp mają klienci.
Swój sposób na omijanie obostrzeń miały również do tej pory siłownie, baseny i kluby fitness. Wcześniej mogli na nich trenować członkowie kadry narodowej polskich związków sportowych. Teoretycznie miało to zapobiec temu, by na siłowni ćwiczyli przeciętni obywatele – jednocześnie rząd zapewnił możliwość korzystania z obiektów tym, którzy trenują zawodowo. Problem polegał jednak na tym, że rządzący nie przewidzieli jednego – że stanie się członkiem kadry niektórych związków sportowych będzie niezwykle proste. Tak jest chociażby w przypadku polskiego związku przeciągania liny, który z otwartymi rękami przyjmował nowych członków, powołując ich jednocześnie do kadry narodowej. Wystarczyło, że zainteresowana osoba opłaci roczną składkę (w przypadku związku przeciągania liny – symboliczne 25 zł) oraz przejdzie test sprawnościowy. Co zresztą interesujące, testu nie trzeba wykonywać przed przystąpieniem do związku – jego termin może być wyznaczony na późniejszy okres.
Podobna praktyka miała miejsce również na basenach – w styczniu Polski Związek Pływacki powołał do kadry narodowej z dnia na dzień aż kilkanaście tysięcy osób. Dzięki temu one również mogły bez przeszkód trenować na basenie.
Teraz jednak rząd postanowił – tuż przed świętami – ukrócić podobne praktyki i wydać nowe rozporządzenie. Obecnie – bo rozporządzenie wchodzi w życie już dziś – siłownie są dostępne tylko dla kadry narodowej związków w sportach olimpijskich. Jak można się domyślać, oznacza to, że bycie członkiem kadry narodowej związku przeciągania liny nie daje już w tym momencie żadnych profitów.
Otwarte siłownie dopiero po „poprawie sytuacji epidemicznej”
O zmianach w prawie poinformowało Ministerstwo Kultury, Dziedzictwa Narodowego i Sportu. W komunikacie dodano, że MKDNiS podejmie starania, by przywrócić jak najszerszą dostępność obiektów – ale dopiero po poprawie sytuacji epidemicznej. Można się jednak spodziewać, że obecne przepisy będą obowiązywać po prostu do momentu całkowitego otwarcia siłowni.