Obowiązkowe aplikacje od rządu na smartfona? Takie plany znalazły się w projekcie ustawy o ochronie ludności. Co ciekawe, rząd doskonale zdaje sobie sprawę, że nie przekona Apple'a czy Samsunga, by instalowali aplikacje od MSWiA.

Jak podaje "Dziennik Gazeta Prawna", chodzi tu o dwie aplikacje od MSWiA - Regionalny System Ostrzegania i Alarm112. W tej pierwszej apce są m.in. ostrzeżenia meteorologiczne, drogowe czy stanu dróg. Ta druga aplikacja, jak można się domyślić, umożliwia powiadamiane służb o zagrożeniach.
Obowiązkowe aplikacje od rządu. Sprzedawca zainstaluje
Narzuca się oczywiste pytanie: kto niby miałby instalować aplikacje? Logika podpowiadałaby, że producenci. Rząd chyba nie ma złudzeń, że udałoby się takie prawo wyegzekwować u Apple'a czy Samsunga. Za wgranie aplikacji odpowiedzialny ma być zatem... "autoryzowany sprzedawca". Pojawiają się pytania - czy sprzedawcy będą musieli rozpakowywać telefony, ściągać aplikacje i znowu składać wszystko do pudełek? Może się to tak skończyć. Chyba, że sami sprzedawcy dogadają się jakoś z producentami.
Branża zresztą zwraca na to uwagę. Marcin Maj z serwisu Niebezpiecznik zwraca uwagę, że w projekcie ustawy nie ma konkretnie powiedziane, kim jest ten "autoryzowany sprzedawca". "Rząd chce być obecny w naszych smartfonach, ale sposób, w jaki zamierza to zrobić, budzi duże wątpliwości" – mówi Maj w rozmowie z "DGP".
Inni eksperci zwracają uwagę, że takie aplikacje to "mnożenie bytów", bo przecież mamy już SMS-owe alerty w ramach RCB.
Nie mówiąc już o tym, że obowiązkowe wgrywanie rządowych aplikacji po prostu może być dla obywateli mocno niekomfortowe. Dobra wiadomość? Resort spraw wewnętrznych i administracji zapewnia, że każdy po zakupie telefonu będzie mógł rządowe aplikacje po prostu odinstalować. Pewnie użytkownicy będą się decydowali na to często, w końcu nikt z nas nie lubi "wymuszonego" oprogramowania na telefonach.
Aplikacje będą zatem kosztować miliony monet, będzie kontrowersyjne prawo, nakazujące ściąganie ich przez sprzedawców, a nabywcy... będą te aplikacje potem odinstalowywać. No cóż, typowe dla ostatnich lat w Polsce zamieszanie. Zdążyliśmy się już do tego przyzwyczaić.
zobacz więcej:
03.07.2025 20:42, Joanna Świba
03.07.2025 15:57, Mateusz Krakowski
03.07.2025 14:09, Mariusz Lewandowski
03.07.2025 13:35, Jakub Kralka
03.07.2025 13:27, Mateusz Krakowski
03.07.2025 12:53, Mateusz Krakowski
03.07.2025 12:08, Edyta Wara-Wąsowska
03.07.2025 11:29, Mateusz Krakowski
03.07.2025 10:19, Edyta Wara-Wąsowska
03.07.2025 9:39, Mateusz Krakowski
03.07.2025 8:42, Aleksandra Smusz
03.07.2025 7:01, Aleksandra Smusz
03.07.2025 6:53, Miłosz Magrzyk
03.07.2025 5:45, Miłosz Magrzyk
03.07.2025 4:43, Mariusz Lewandowski
02.07.2025 15:05, Jakub Kralka
02.07.2025 14:14, Katarzyna Zuba
02.07.2025 12:57, Mateusz Krakowski
02.07.2025 11:59, Mariusz Lewandowski
02.07.2025 11:23, Katarzyna Zuba
02.07.2025 10:16, Edyta Wara-Wąsowska
02.07.2025 9:57, Mateusz Krakowski
02.07.2025 8:49, Aleksandra Smusz
02.07.2025 7:58, Edyta Wara-Wąsowska
02.07.2025 7:08, Rafał Chabasiński