Polska chce odbudować Pałac Saski. Szkopuł w tym, że cena takiej inwestycji jest gigantyczna i przekracza nawet roczną „zapomogę” dla TVP. Jarosław Kaczyński chciał, żeby odbudowę zabytku sfinansowali Niemcy, ale ci jakoś się do tego nie palą. Ruszył więc program „Pałac plus plus” i odliczenie darowizny na Pałac Saski jest możliwe… dla każdego podatnika.
Wielki plan odbudowy polskich zabytków, w tym przede wszystkim zamków i pałaców, ogłosił w maju 2021 r. Jarosław Kaczyński. Miała być to część Polskiego Ładu.
Na razie z realizacją tego jest raczej krucho, ale są względnie zaawansowane plany odbudowy Pałacu Saskiego, Pałacu Brühla oraz sąsiednich kamienic. Koszty inwestycji w sercu Warszawy będą ogromne – szacuje się je na ok. 2,4 mld zł.
Skąd wziąć takie pieniądze? Jarosław Kaczyński sugerował, że sfinansować budowę powinni Niemcy w ramach reparacji za II, a może i za I wojnę światową. Tu niemiecki MSZ zresztą zdecydował się na delikatny trolling odpowiadając, że plany odbudowy jeszcze nie są zbyt zaawansowane.
Odliczenie darowizny na Pałac Saski czyli program „Pałac plus plus”
Jak podaje „Gazeta Wyborcza”, pojawił się alternatywny pomysł. W obudowie Pałacu Saskiego mogą pomóc sami Polacy. Mało tego, może to się całkiem opłacić.
Można przekazać darowiznę, a potem ją rozliczyć od podatku. Wystarczy w zeznaniu PIT odliczyć darowiznę na „przygotowanie i realizację inwestycji w zakresie odbudowy Pałacu Saskiego, Pałacu Brühla oraz kamienic przy ulicy Królewskiej w Warszawie”. Warto jednak pamiętać, że łączna wartość darowizn nie może przekroczyć 6 proc. wartości dochodu podatnika.
Każdy więc może dołożyć swoją cegiełkę do wielkiej odbudowy – i przy okazji nieco odliczyć sobie od podatków. Choć trzeba przyznać, że to nieco uboższa wersja programu „Pałacyk plus”, dzięki któremu można oszczędzić grube miliony.
„Ludowe” finansowanie wielkich inwestycji ma w Polsce spore tradycje. Wydaje się, że polski rząd wraca do nich we właściwym momencie. Ambicje ma bowiem ciągle gigantyczne, ale pieniędzy w państwowej kasie brakuje, a jeśli Unia przykręci kurek ze środkami, może być już w ogóle dramatycznie. Trzeba będzie więc szukać środków u Polaków. Ciekawe, co będzie dalej. Polacy będą mogli się złożyć na CPK, budowę promu ze Szczecina czy fabrykę dla Izery?
Fot.:niepodlegla.gov.pl