Przepisy Kodeksu pracy nie określają wprost, jaka jest odpowiedzialność pracodawcy za rzeczy pracownika. Nie oznacza to jednak, że pracodawca jest zwolniony z obowiązku zapewnienia warunków pozwalających uchronić mienie pracownika przed zniszczeniem czy kradzieżą.
Do zakładu pracy pracownicy wnoszą wiele cennych rzeczy takich jak chociażby telefon czy portfel. W Kodeksie pracy nie ma wprawdzie przepisów regulujących odpowiedzialność pracodawcy za rzeczy pracownika na terenie zakładu. W orzecznictwie obowiązek ten wyprowadza się jednak z przepisu zobowiązującego pracodawcę do zapewnienia bezpiecznych i higienicznych warunków pracy. Zdaniem Sądu Najwyższego:
odpowiedzialność zakładu pracy za utratę takich rzeczy wynika ze stosunku pracy. Zakład pracy bowiem przez nawiązanie stosunku pracy przyjmuje na siebie jednocześnie zobowiązane zapewnienia pracownikowi odpowiednich warunków pracy, w których mieści się również obowiązek pieczy nad rzeczami pracownika, wniesionymi do zakładu w związku z pracą.
Odpowiedzialność tylko za rzeczy pozostające w związku z pracą
Warto jednak podkreślić, że nie za każdą rzecz wniesioną przez pracownika na teren zakładu pracy odpowiedzialność będzie ponosił pracodawca. Ograniczona jest ona bowiem do tych przedmiotów, które pozostają w związku z wykonywaną pracą. Nie chodzi tu jednak tylko o odzież roboczą czy służbowy laptop i inne przedmioty potrzebne do wykonywania pracy. Zgodnie z uchwałą Sądu Najwyższego z dnia 1 grudnia 1976 roku, IV PZP 5/76 w pojęciu tym mieszczą się także rzeczy niezbędne do przybycia i odejścia z miejsca pracy czy przynoszone ze sobą z konieczności w zwykłym porządku zdarzeń.
Oznacza to, że odpowiedzialność pracodawcy za rzeczy pracownika będzie dotyczyć także kurtki, portfela czy telefonu komórkowego. Pracodawca nie będzie jednak odpowiadał za rzeczy, których pozostawienie w trakcie wykonywania pracy nie jest obiektywnie potrzebne – chociażby drogi zegarek czy biżuteria.
Odpowiedzialność pracodawcy za rzeczy pracownika także na podstawie umowy przechowania
W odniesieniu do odpowiedzialności pracodawcy znaczenie ma także artykuł 300. Kodeksu pracy. Zgodnie z tym przepisem w sprawach nieunormowanych przepisami prawa pracy zastosowanie znajdują odpowiednio przepisy Kodeksu cywilnego.
Odpowiedzialność pracodawcy za rzeczy pracownika może więc wynikać także z umowy przechowania unormowanej w Kodeksie cywilnym. Nie oznacza to jednak konieczności podpisania stosownej umowy czy wyraźne zawarcie jej w inny sposób. W praktyce ma to miejsce w formie dorozumianej – na przykład poprzez udostępnienie pracownikom szatni czy innego wydzielonego pomieszczenia, w którym mogą przechowywać swoje rzeczy. Wtedy to pracodawca będzie osobą odpowiadającą za rzeczy pozostawione w szatni.
Kiedy pracodawca poniesie odpowiedzialność?
Co jednak gdy rzecz została zniszczona, zgubiona czy skradziona i mieści się w kategorii rzeczy pozostających w związku z pracą? Wtedy zastosowanie znajdują kolejne przepisy Kodeksu cywilnego. Zgodnie z artykułem 471:
Dłużnik obowiązany jest do naprawienia szkody wynikłej z niewykonania lub nienależytego wykonania zobowiązania, chyba że niewykonanie lub nienależyte wykonanie jest następstwem okoliczności, za które dłużnik odpowiedzialności nie ponosi
Pracodawca będzie więc ponosił odpowiedzialność za niewykonanie lub nienależyte wykonanie umowy, jeśli ponosi za to winę. Jeśli więc na przykład pracodawca wykaże, że rzecz zaginęła lub została zniszczona z powodu niedbalstwa pracownika, może uwolnić się od odpowiedzialności. Przykładem może być chociażby sytuacja, w której do dyspozycji pracownika zostały pozostawione szafki zamykane na klucz, a on z tej możliwości nie skorzystał.