- Home -
- ecommerce -
- UOKiK alarmuje. Polskie sklepy odzieżowe są pełne niskiej jakości towaru z Chin
Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów zajął się problemem nieuczciwych przedsiębiorców, którzy oferują w sieci ubrania, obuwie czy galanterię skórzaną. Okazuje się jednak, że często kupując w sklepie, który rzekomo informuje o nas tym, że jest polski, otrzymamy towary, pochodzące z Dalekiego Wschodu (najczęściej oczywiście z Chin). Prezes UOKiK Tomasz Chróstny odnosił się do tego typu oszustwa i wydał w tej sprawie oświadczenie.

Rzekomo polskie sklepy odzieżowe, to w rzeczywistości firmy, sprowadzające towary z Azji
Prezes UOKiK mówił o skali zjawiska, które zaczyna w Polsce wymykać się spod kontroli. Nieuczciwi przedsiębiorcy coraz częściej nie informują o tym, w jaki sposób dokładnie działa ich biznes:
Widzimy coraz większą skalę takich zjawisk jak fałszywe sklepy internetowe, podszywanie się pod rodzime marki i ukryty dropshipping. Nieuczciwi przedsiębiorcy wprowadzają w błąd odnośnie pochodzenia swojego biznesu i towarów. Interesy konsumentów są w ten sposób naruszane, spada też reputacja firm, pod które te podmioty się podszywają. Konsumenci muszą wiedzieć, na co zwracać uwagę, żeby zminimalizować ryzyko straty pieniędzy i nieudanych zakupów.
UOKiK informuje ponadto o innych, bardzo charakterystycznych elementach, po którym możemy poznać, że tego typu sklepy nie działają w uczciwy sposób. Jednym z nich są przede wszystkim czasami szokująco wręcz niskie ceny, które oczywiście od razu przyciągają naszą uwagę.
Innymi charakterystycznymi cechami nieuczciwych sklepów w sieci są niepełne komunikaty, sformułowane ponadto z błędami stylistycznymi. UOKiK ostrzega – naszą uwagę powinien zwrócić także brak informacji o polityce zwrotów, lub podany w mało widocznym miejscu adres odległego azjatyckiego kraju.
Kupno odzieży w tego typu sklepach nader często kończy się także dysonansem poznawczym przy zakupie, gdy okazuje się, że towar znacznie odbiega od zdjęć zamieszczonych w sklepie.
Problem tego typu opiera się często o zjawisko ukrytego dropshippingu
UOKiK ostrzega przed sklepami, które nie zawsze są sprzedawcami danego towaru. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że konsumenci coraz częściej nie wiedzą, od kogo tak naprawdę kupują towary odzieżowe. Przyczyną takiego stanu rzeczy są niepełne informacje o modelu danej działalności (lub ich zupełny brak).
Czasami problemem jest także obowiązek odesłania towaru np. do Chin. Wielu kupujących jest zdziwionych, gdyż na stronie nie zdołali przeczytać informacji o tego typu wymogach. O tym zjawisku mówił prezes UOKiK Tomasz Chróstny:
Nieuczciwi przedsiębiorcy potrafią ukryć informacje o tym, że działają w modelu dropshippingu, czym wprowadzają swoich klientów w błąd. Wówczas konsumenci dowiadują się, że kupili np. od podmiotu azjatyckiego, a nie z polskiego sklepu, dopiero gdy towar nie dociera, jest niezgody z opisem lub po prostu, gdy chcą go zwrócić. Tymczasem już w momencie zapoznawania się z ofertą sklepu powinni wiedzieć, od kogo w rzeczywistości kupują.
Warto także wiedzieć o tym, że często tego typu sklepy chcą zwrócić się do nas za pomocą reklam np. na Facebooku. UOKiK prowadzi w tej sprawie postępowanie wyjaśniające, które ma sprawdzić mechanizmy publikacji reklam w serwisach społecznościowych Facebook, Instagram oraz na wielu stronach podmiotów współpracujących z Google.
UOKiK apeluje do kupujących, aby zachowali szczególną ostrożność podczas robienia zakupów w sieci
Podczas robienia zakupów w sieci, warto, abyśmy zachowali szczególną czujność. Jest ona tym bardziej wskazana w przypadku klikania w reklamy w mediach społecznościowych i zauważeniu przez nas nietypowych adresów stron internetowych.
Szczególną uwagę powinniśmy zwracać m.in. na wszelkie błędy językowe na stronach internetowych, a także bardzo duże (często wręcz szokujące) promocje. UOKiK apeluje także, aby zrezygnować z zakupów, gdy widzimy niepełne dane kontaktowe przedsiębiorcy, brak adresu siedziby firmy i wszelkiego rodzaju niejasne zapisy w regulaminie sklepu.
Powinniśmy sobie odpuścić zakupy w danym sklepie także wtedy, gdy widzimy informację o konieczności zwrotu towaru do kraju azjatyckiego.
03.07.2025 20:42, Joanna Świba
03.07.2025 15:57, Mateusz Krakowski
03.07.2025 14:09, Mariusz Lewandowski
03.07.2025 13:35, Jakub Kralka
03.07.2025 13:27, Mateusz Krakowski
03.07.2025 12:53, Mateusz Krakowski
03.07.2025 12:08, Edyta Wara-Wąsowska
03.07.2025 11:29, Mateusz Krakowski
03.07.2025 10:19, Edyta Wara-Wąsowska
03.07.2025 9:39, Mateusz Krakowski
03.07.2025 8:42, Aleksandra Smusz
03.07.2025 7:01, Aleksandra Smusz
03.07.2025 6:53, Miłosz Magrzyk
03.07.2025 5:45, Miłosz Magrzyk
03.07.2025 4:43, Mariusz Lewandowski
02.07.2025 15:05, Jakub Kralka
02.07.2025 14:14, Katarzyna Zuba
02.07.2025 12:57, Mateusz Krakowski
02.07.2025 11:59, Mariusz Lewandowski
02.07.2025 11:23, Katarzyna Zuba
02.07.2025 10:16, Edyta Wara-Wąsowska
02.07.2025 9:57, Mateusz Krakowski
02.07.2025 8:49, Aleksandra Smusz
02.07.2025 7:58, Edyta Wara-Wąsowska
02.07.2025 7:08, Rafał Chabasiński