Z każdym kolejnym miesiącem w naszym kraju przybywa autostrad i dróg ekspresowych. Dzięki temu dalekie podróże między największymi miastami stały się zdecydowanie bardziej przyjemne. Niestety wraz z nowymi kilometrami dróg wcale nie przybywa nam umiejętności jazdy po nich.
Za nami majówka, a wielu czytelników przejechało sporo kilometrów, aby naładować akumulatory w przyjemnym miejscu. Autostrady w Polsce łączą już naprawdę całkiem sporo miejsc i można śmiało założyć, że przejazd autostradą ma za sobą praktycznie każdy kierowca w naszym kraju. Niestety wraz z nowymi kilometrami wcale nie przybywa nam wiedzy, jak po nich należy się prawidłowo, a przede wszystkim bezpiecznie poruszać. Opłaty za autostrady w Polsce są dość wysokie – nie warto dodatkowo marnować pieniędzy na naprawy.
Wykopowicz o pseudonimie OLLEKS podzielił się nagraniem sytuacji, jaka miała miejsce na autostradzie A2 podczas złej pogody. Za złą pogodę należy rozumieć silne opady deszczu i gradu. Na nagraniu widać, jak kilkanaście (a może i kilkadziesiąt) samochodów stoi zatrzymanych na pasie awaryjnym autostrady. To jeszcze nic, bo kilkadziesiąt metrów dalej widzimy samochody, które najzwyczajniej w świecie zaparkowały pod wiaduktem. Parkowanie na autostradzie najprawdopodobniej miało na celu ochronę przed opadami gradu.
Czy parkowanie na autostradzie jest dopuszczalne?
Przepisy prawa o ruchu drogowym w tej kwestii są jednoznaczne. Na autostradach zatrzymywanie pojazdu jest dopuszczalne wyłącznie w miejscach do tego przeznaczonych. Chodzi tu głównie o stacje paliw i miejsca obsługi pojazdów.
Zabrania się zatrzymania lub postoju pojazdu na autostradzie lub drodze ekspresowej w innym miejscu niż wyznaczone w tym celu. Jeżeli unieruchomienie pojazdu nastąpiło z przyczyn technicznych, kierujący pojazdem jest obowiązany usunąć pojazd z jezdni oraz ostrzec innych uczestników ruchu.
Za takie wykroczenie policja może nałożyć mandat w wysokości 300 zł. Oczywiście nie oznacza to, że w złych warunkach atmosferycznych należy jechać przed siebie z prędkością 140 km/h jakby jutra miało nie być. Oczywiście należy dopasować prędkość i styl jazdy do panujących warunków na drodze. W takim wypadku chodzi o zwolnienie do takiej prędkości, która pozwoli nam bezpiecznie się poruszać. Jeżeli mimo tego warunki nie pozwalają na dalszą jazdę, wtedy można rozważyć zjazd na pas awaryjny. Te jednak nie służą do parkowania i czekania na zmianę pogody. Jednak z dwojga złego przeczekanie kilku minut w takim miejscu jest zdecydowanie bardziej bezpieczne niż parkowanie pod wiaduktem. Oczywiście najlepszym rozwiązaniem i tak naprawdę jedynym właściwym jest dojechanie do najbliższego parkingu i przeczekanie urwania chmury w miejscu do tego wyznaczonym.
Czy naprawdę trzeba tłumaczyć, że w takiej sytuacji, jaką nagrał autor filmu, wystarczyłaby rozpędzona ciężarówka, która wjechałaby w zaparkowane na autostradzie samochody niczym w kręgle?