Pedofil kataloguje sobie podwarszawskie dzieci imionami w Excelu. Tymczasem policja po 20 godzinach wypuszcza go do domu

Prawo Zbrodnia i kara Dołącz do dyskusji
Pedofil kataloguje sobie podwarszawskie dzieci imionami w Excelu. Tymczasem policja po 20 godzinach wypuszcza go do domu

Fundacja ECPU Polska, znana z działań przeciwko pedofilom, opublikowała niepokojący post, który wywołał falę oburzenia wśród społeczeństwa. Post dotyczył sytuacji związanej z Jakubem P., osobą zatrzymaną w ramach tzw. “Interwencji Alarmowej”, która mimo ewidentnych dowodów i niebezpiecznego charakteru jego działań, została zwolniona po zaledwie 20 godzinach w areszcie.

Działania prokuratury z Pruszkowa, która zdecydowała się na zastosowanie jedynie dozoru policyjnego, budzą głębokie zaniepokojenie i rodzą pytania o adekwatność reakcji organów ścigania w obliczu tak poważnych zarzutów.

Jakub P., według relacji Fundacji, posiadał tysiące zdjęć i filmów o treści pedofilskiej, aktywnie uczestniczył w zamkniętych dyskusjach z innymi pedofilami, a także prowadził notatki z danymi osobowymi dzieci (imiona, daty urodzin), które były przez niego obserwowane w miejscach publicznych. Co więcej, mężczyzna ten ma na swoim koncie już odsiedzone 42 miesiące w zakładzie karnym za molestowanie osoby małoletniej. Wszystko to wskazuje na ogromne zagrożenie, jakie stanowił on dla dzieci i społeczności.

TYSIĄCE pilików foto i video, na których utrwalono mniej lub bardziej brutalne akty obcowania osób dorosłych z dziećmi (nawet takimi w wieku około 2 miesięcy) to kolekcja, jaką posiadał podejrzewany. Jakub P. był niezwykle aktywnym uczestnikiem zamkniętych grup, gdzie podobni jemy dewianci wymieniali tego typu treściami, opisywali swoje fantazje z udziałem osób małoletnich, ale także co gorsza opisywali swoje faktyczne przeżycia z udziałem dzieci (sic!)

Wiemy, że Pruszków wiele widział, ale czy naprawdę mamy luksus puszczania pedofilów luzem?

W kontekście działań prokuratury, należy odwołać się do przepisów. Kodeks postępowania karnego stanowi, że tymczasowe aresztowanie może zostać zastosowane, jeżeli zachodzi uzasadniona obawa ucieczki podejrzanego, matactwa lub popełnienia przez niego kolejnego przestępstwa. W przypadku Jakuba P., istnieją wszelkie przesłanki do uznania, że zastosowanie tymczasowego aresztu było nie tylko uzasadnione, ale wręcz konieczne. Jego przeszłość kryminalna, jak również ilość i charakter posiadanych materiałów, wyraźnie wskazują na realne zagrożenie, jakie mógłby stanowić na wolności.

Przesłankami do zastosowania tymczasowego aresztu są m.in. wysoka kara grożąca za zarzucane przestępstwo oraz szczególnie okoliczności popełnienia czynu, które mogłyby uzasadniać obawę przed kontynuacją przestępczej działalności. W przypadku Jakuba P., grozi mu kara pozbawienia wolności, która z pewnością przekracza dolną granicę 8 lat, co jest jednym z głównych kryteriów do zastosowania tymczasowego aresztu.

Zaskakujące jest zatem, że prokuratura zdecydowała się na tak łagodne środki, jak dozór policyjny. Wydaje się, że w tym przypadku doszło do rażącego zaniedbania, które może mieć tragiczne konsekwencje. Fundacja ECPU Polska słusznie zauważa, że prokuratura wykazała się obojętnością, a nawet ignorancją, co do realnego zagrożenia, jakie Jakub P. może stanowić na wolności. Takie decyzje mogą sugerować, że organy ścigania czekają, aż wydarzy się tragedia, by podjąć bardziej stanowcze kroki. Dlatego też zdecydowaliśmy się opisać ten temat na Bezprawniku, ponieważ prokuratura musi wiedzieć, że społeczeństwo patrzy jej na ręce. Każde ewentualne tragedie spowodowane za sprawą Jakuba B. będą też miały na sobie kontrasygnatę osoby, która puściła go luzem.

Trudno też mówić o tym, że w tym wypadku „samozwańczy szeryfowie” znowu napadli na przypadkową osobę lub natarczywie prowokowali osobę niepełnosprawną intelektualnie, jak to bywało w przeszłości. Na profilu facebookowym ECPU Polska znajdziemy filmy z pochwyconym mężczyzną, które bez większego skrępowania opowiada o swoich działaniach.

Społeczeństwo ma prawo oczekiwać, że w obliczu tak poważnych zarzutów prokuratura będzie działać zdecydowanie, aby chronić dzieci i zapobiegać potencjalnym przestępstwom. Brak adekwatnej reakcji w takich przypadkach podważa zaufanie do organów ścigania i sprawia, że obywatele mogą czuć się niechronieni w obliczu realnych zagrożeń. Trudno o większe zaniepokojenie niż świadomość, że osoby z tak niebezpiecznymi skłonnościami mogą swobodnie przebywać na wolności, podczas gdy istnieją ku temu wszelkie podstawy prawne, aby ich izolować.