Partia Razem proponuje skrócenie tygodniowego czasu pracy z 40 do 35 godzin. Jedną z opcji wdrożenia tego pomysłu jest wprowadzenie, obok wolnych sobót i niedziel, także wolnego piątku. Piątek wolny od pracy – czy to dobry pomysł?
Przyzwyczailiśmy się od dekad, że tydzień pracy trwa od poniedziałku do piątku, sobota i niedziela są wolne, a w ciągu tych 5 dni musimy przepracować średnio 40 godzin. W praktyce, oczywiście, bywa jednak z tym różnie. Czas pracy lekarzy bywa niemal nielimitowany (np. 4 dni 24-godzinnego dyżuru pod rząd), wiele osób pracuje w weekendy, a praca ponad ustawowe 40 godzin nie zawsze bywa odpowiednio rozliczana przez pracodawców, którzy uwielbiają przepracowywać swoich pracowników.
Polacy pracują najdłużej w Europie. To, wbrew pozorom, nie jest powód do dumy, bo lepiej jest pracować wydajnie i efektywnie, ale krócej, niż ciężko, długo i bez sensu. Być może zatem, skoro Polska rośnie w siłę, a ludziom żyje się dostaniej, to dobry moment na pójście śladami innych państw zachodniej Europy i skrócenie czasu pracy? To właśnie proponuje Partia Razem:
Sama koncepcja krótszego, 35-godzinnego tygodnia pracy jest sensowna, choć z pewnością kontrowersyjna. Kontrowersyjna zwłaszcza dla tych, którzy już teraz pracują dłużej niż obecny, 40-godzinny limit, często bez dodatkowej rekompensaty (w formie dodatku za pracę w godzinach nadliczbowych). Dla nich propozycja Partii Razem to mrzonki i utopia, o poziomie abstrakcyjności zbliżonym do innych postulatów tej lewicowej partii, jak np. legalizacja związków homoseksualnych. Obecnie nie daje się w pełni skutecznie zadbać o przestrzeganie obecnych norm czasu pracy. Czy skrócenie tygodniowego czasu pracy rzeczywiście na papierze przełoży się na to, że pracownicy faktycznie będą pracować krócej? Odpowiedź na to pytanie jest niejednoznaczna. Państwowa Inspekcja Pracy raczej nie jest znana z powodu swojej twardej walki z nadużyciami pracodawców. Cudów w tym zakresie nie należy oczekiwać.
Piątek wolny od pracy – czy to ma sens?
Z drugiej strony dziwi, że 35-godzinny tydzień pracy niekoniecznie będzie polegał na skrócenie dnia pracy z 8 do 7 godzin. Jak przyznają politycy tej partii, zamiast tego można np. wprowadzić wolny piątek. Jak mówi dla WP Marcelina Zawisza z zarządu krajowego:
Mamy teraz wewnętrzną dyskusję, czy powinien to być „wolny piąteczek”, czy może odebranie każdej godziny z poszczególnego dnia
Albo, jeśli użyjemy matematyki (nauki zapomnianej przez większość polityków), wolniejszego piątku. Gdyby faktycznie 35 godzin miałoby być przepracowane od poniedziałku do czwartku, to pracownicy spędzaliby w robocie 8 godzin i 45 minut. Dużo, nie? Ewentualnie, przy utrzymaniu 8-godzinnego dnia pracy, w piątek byśmy przychodzili do pracy na… 3 godziny. Też bez sensu.
Krótszy tydzień pracy prędzej czy później trafi i do polskiego kodeksu pracy, nie mam co do tego wątpliwości. Ale wolałbym, aby to była przemyślana koncepcja. Gdybym był złośliwy, to bym zauważył, że Partia Razem miała dwa lata od ostatnich wyborów parlamentarnych na m.in. przedstawienie szczegółów swojego programu. Na przykład: zaproponowanie powyższej zmiany kodeksu pracy. I przez te dwa lata nie potrafili wyjąć kalkulatora, by zobaczyć, że piątek wolny od pracy to po prostu głupie rozwiązanie.
A może nie mam racji i byście chcieli mieć wolny piątek w zamian za nieco dłuższą pracę od poniedziałku do czwartku?