PKO BP pobrało od klienta 173 mld zł prowizji. Oczywiście bank mówi, że to przez pomyłkę

Finanse Dołącz do dyskusji
PKO BP pobrało od klienta 173 mld zł prowizji. Oczywiście bank mówi, że to przez pomyłkę

Awarie w bankach zdarzały się, zdarzają i niestety pewnie jeszcze będą się zdarzać regularnie. Jednak często ich klienci potrafią wpaść w niemały szok, widząc saldo swojego konta. Nie inaczej było w przypadku jednego z klientów PKO BP, który podzielił się swoimi wrażeniami z obejrzenia ujemnego salda swojego konta w wysokości 173 mld zł.

Sprawa ta pokazuje nam, że tego typu pomyłki w bankach są niestety coraz częstsze

Portal Money.pl donosi, że klient PKO BP oczywiście wpadł w osłupienie po tym, jak ujrzał na swoim koncie, że saldo ujemne wynosi aż 173 miliardy złotych. Oczywiście podzielił się całą sprawą na platformie X, gdzie została ona szeroko skomentowana. Niektórzy użytkownicy X sugerują, że poszkodowany klient powinien mieć możliwość wnioskowania o rekompensatę za czasowe zablokowanie środków na koncie. Bank wystosował oświadczenie, w którym poinformował, że cała sprawa jest oczywiście wynikiem błędu. Klient opublikował po jakimś czasie także zrzut ekranu, z którego wynika, że bank zwrócił omyłkowo pobrane środki co do złotówki.

PKO BP wystosowało także oświadczenie, opublikowane na łamach portalu Money.pl:

Informujemy, że w wyniku błędu technicznego po stronie banku doszło do nieprawidłowego naliczenia prowizji na rachunkach niewielkiej części Klientów Korporacyjnych. Problem został szybko przez bank zidentyfikowany, salda Klientów zostały skorygowane. Za zaistniałą sytuację bardzo przepraszamy wszystkich Klientów, których ta sytuacja dotknęła.

Problemy z saldem na koncie to nie przelewki. Czasami błąd banku potrafi być przyczyną wielu nieoczekiwanych sytuacji

Sprawa klienta PKO BP i setek miliardów, które zniknęły z jego konta, przypomniała nam także o innej sytuacji, w której mBank dokonał omyłkowego zajęcia komorniczego konta klienta na kwotę blisko 2 milionów złotych. Jak donosił we wrześniu 2023 roku Money.pl, klient żądał zadośćuczynienia od banku, a jego mecenas informował o działaniach, mających na celu zrekompensowanie silnego stresu u jego klienta, który wiązał się także z uszczerbkiem psychicznym. W tej sytuacji mBank oczywiście również mówił, że cała sytuacja była wynikiem tylko „zwykłej pomyłki”.

Pełnomocnik klienta banku informował, że otrzymał on lakoniczne przeprosiny za pośrednictwem poczty e-mail. O całej sytuacji mecenas mówił na łamach Money.pl:

Bez względu na to, czy to błąd systemu, czy błąd człowieka, w obu przypadkach obciąża to bank, bo albo system jest wadliwie skonstruowany, albo pracownicy niedostatecznie weryfikują, na czyim rachunku bankowym dokonują zajęcia należności. Uważam zarazem, że był to błąd ludzki, bo za wprowadzenie danych dłużnika do systemu z ogromnym prawdopodobieństwem odpowiada człowiek.

Tego typu sytuacje potrafią być nie tylko zabawne, ale także mogą prowadzić do wielu nieprzewidywalnych zdarzeń, włącznie z koniecznością wstępowania na drogę prawną przez wielu poszkodowanych klientów. Jedno jest pewne – tego typu błędy nie powinny mieć miejsca, lecz niestety nieprawidłowe naliczenia, skutkujące np. zajęciem komorniczym czy ujemnym saldem z jakiegoś powodu zdarzają się w ostatnim czasie w polskich bankach nader często.