Pokolenie Z, czyli – przyjmijmy – osoby urodzone między 1995 a 2012 rokiem, ma wysokie (jak na polską rzeczywistość) ambicje finansowe. Generacja składająca się zarówno z uczniów, studentów, jak i świeżo upieczonych pracowników patrzy w przyszłość z nieukrywanym optymizmem, rozmarzona o pensjach, które pozwolą na więcej niż tylko przeżycie.
To naturalne. W końcu chyba nikt nie chce pracy gwarantującej jedynie minimum pozwalające na opłacenie rachunków i zakup żywności i przekładającej się na permanentne trudności z wiązaniem końca z końcem. Niestety bolesne zderzenie marzeń z rzeczywistością jest nieuniknione. Generacja Z stoi na rozdrożu. Z jednej strony ich aspiracje finansowe i optymizm co do przyszłości są ogromne, z drugiej – realia rynku pracy przytłaczają i stanowią niebagatelne wyzwanie.
Ponad połowę „zetek” finansują rodzice
Ciekawe wnioski przynosi badanie przeprowadzone przez School of Ideas Uniwersytetu SWPS i agencję They.pl, w którym wzięło udział 2556 przedstawicieli młodej grupy Polaków. Aż 72 proc. młodych przyznało, że otrzymuje od rodziny pieniądze na życie.
Co więcej, 77 proc. z nich zadeklarowało, że główną pozycją w ich wydatkach jest rozrywka. Ponad połowa (57 proc.) młodych twierdzi, że buduje swoją finansową „poduszkę bezpieczeństwa”, a 2 proc. zaczyna myśleć o oszczędzaniu na emeryturę. 28 proc. zadeklarowało, że wszystkie pieniądze wydaje wyłącznie na swoje utrzymanie.
Tyle minimum chce zarabiać pokolenie Z. W Polsce może być z tym trudno
Pomimo młodego wieku pokolenie Z nie boi się marzyć i mówić o wysokich zarobkach. Traktuje ten temat naturalnie, ponieważ dobrą pensję definiuje jako podstawę „godnego życia”. 40 proc. badanych uważa, że do „spokojnego życia” wystarczająca jest wypłata przekraczająca 7,5 tys. zł netto. Podobna liczbowo grupa ankietowanych jest mniej wymagająca, ponieważ jako budżet potrzebny do zaspokojenia swoich potrzeb wskazuje na wypłatę w wysokości 5 tys. zł netto. Jednak 15 proc. do zadowolenia potrzebuje już powyżej 10 tys. zł na rękę.
Optymizm i determinacja w dążeniu do stabilizacji ekonomicznej mogą być kluczem do przyszłych sukcesów generacji Z na rynku pracy, aczkolwiek warto postawić sprawę jasno: o takie pensje w Polsce nie będzie łatwo. Nawet w obliczu problemów kadrowych wielu pracodawców w miarę możliwości prawdopodobnie będzie możliwie jak najdłużej odsuwać decyzję o dynamicznej podwyżce wynagrodzenia.
Optymizm pomimo niepewności
Pokolenie Z, mimo częstych obaw dotyczących przyszłości, zdaje się nie tracić optymizmu. Z badania wynika, że tylko 18 proc. respondentów jest przekonanych, że ich sytuacja finansowa nie będzie lepsza od sytuacji ich rodziców.
To optymistyczne wyniki pokazujące, że pokolenie Z jest gotowe stawiać czoła wyzwaniom i budować swoją niezależność finansową. Pomimo wyzwań, z jakimi się mierzą, ich podejście do finansów i życia zawodowego wskazuje na to, że będą oni pokoleniem, które nie tylko marzy, ale i dąży do realizacji swoich aspiracji, kształtując przy tym nową rzeczywistość gospodarczą.