Zdaniem ekspertów TVP Info naruszyło przepisy chroniące dane osobowe i prawo prasowe podczas transmisji procesu ws. zabójstwa Ewy Tylman.
Telewizje transmitują na żywo lub z odtworzenia wywiady, programy publicystyczne, relacje z różnego rodzaju wydarzeń. W przypadku niektórych z nich wypowiedzi ludzi są cenzurowane. Chodzi głównie o twarze, nazwiska, adresy i inne dane wrażliwe. TVP Info, transmitując proces oskarżonego o zabójstwo Ewy Tylman, naruszyła prawo prasowe, przepisy chroniące dane osobowe i może mieć kłopoty.
Jeśli oglądacie telewizyjne relacje z różnych wydarzeń albo programy, w których telewizje nagrywają pracę policjantów lub innych służb, wszelkie nazwiska, większość twarzy, rejestracje samochodów, adresy, a nawet reklamy widoczne w tle są zazwyczaj ocenzurowane przez zagłuszanie, wypikanie, rozmycie obrazu.
Ewa Tylman i tragedia jej rodziny zmienione w Big Brothera ku uciesze gawiedzi
Takie działania są stosowane najczęściej, gdy materiał jest montowany i odtwarzany w późniejszym terminie. Dużo rzadziej stacje decydują się na takie zabiegu przy relacjach na żywo, bo bardzo trudno jest kontrolować wszystko, co widać na ekranie i co mówią ludzie, dlatego w takich przypadkach stosuje się dodatkowo kilku(nasto)minutowe opóźnienie obrazu.
Na taką właśnie metodę zdecydowała się TVP Info, przy transmisji procesu o zabójstwo Ewy Tylman. Niestety osoby, które zajmowały się realizacją, nie wykazały się należytą biegłością w cenzurowaniu treści i wszyscy, którzy oglądali transmisję, mogli poznać wrażliwe dane osobowe, czyli nazwiska, adresy, preferencje seksualne: oskarżonego, świadków, policjantów.
Jest to sprawa bodaj bez precedensu w Polsce, gdyż nie pamiętam, żebym wcześniej spotkał się z taką niefrasobliwością jakiejkolwiek stacji telewizyjnej. Podając w eter dane wrażliwe tak wielu osób, naruszono nie tylko prawo o danych osobowych, ale też prawo prasowe, które stanowi w art. 13:
Nie wolno publikować w prasie danych osobowych i wizerunku osób, przeciwko którym toczy się postępowanie przygotowawcze lub sądowe, jak również danych osobowych i wizerunku świadków, pokrzywdzonych i poszkodowanych, chyba że osoby te wyrażą na to zgodę.
Na publikację wizerunku i danych osobowych może zgodę wyrazić tylko właściwy sąd, tak jak miało to miejsce w przypadku sądu z warszawskiego Ursynowa, który pozwolił na publikację pełnego nazwiska pirata drogowego – Roberta Nogala noszącego ksywkę FROG.
Portal Wirtualnemedia podał, że sekretariat Sądu Okręgowego w Poznaniu, o tym, że na antenie publikowane są wrażliwe dane nie tylko oskarżonego (a nie skazanego), a także świadków w procesie o zabójstwo Ewy Tylman, informował kilka razy telefonicznie przedstawicieli stacji TVP Info.
Przyznam, że jest to sytuacja nader kuriozalna i sądzę, że lada chwila można spodziewać się procesów o naruszone wrażliwe dane osobowe i prawa prasowego przez TVP Info. Czekam na oświadczenie TVP Info w tej sprawie, bo pozostawienie sytuacji bez stosownego komentarza stawiałoby stację w jeszcze gorszym świetle, niż to jest obecnie.