Niezapłacone faktury i zatory płatnicze to problem, z którym polscy przedsiębiorcy borykają się od wielu lat i zdaje się, że będą borykać się jeszcze przez długi czas. Z badań wynika jednak, że polscy właściciele firm nie kwapią się do podejmowania działań, które miałyby na celu odzyskiwanie pieniędzy od nierzetelnych klientów. Powodów takiego stanu rzeczy jest kilka, jednak najważniejszym z nich jest lęk przed zepsuciem relacji biznesowej.
Polscy właściciele firm boją się podejmować działania, mające na celu odzyskanie należnych im pieniędzy
Brak skuteczności windykacji w firmach potwierdza badanie, wykonane na zlecenie Grupy BIK. Wynika z niego, że 44 proc. firm nie zdołała odzyskać należnych im pieniędzy od swoich kontrahentów. Skala nieodzyskanych należności również jest dość duża – wynosi około 12 proc.
Według ekspertów z BIK, przedsiębiorcy odwlekający wysyłanie ponaglenia do klientów, którzy zalegają z płatnościami, mają wewnętrzną blokadę przed pogorszeniem stosunków biznesowych. Tego typu obawy mogą mieć przede wszystkim osoby, które prowadzą mikrofirmy i mają co miesiąc kilku lub kilkunastu klientów.
Co więc trzeba zrobić w takiej sytuacji? Często samo wezwanie do zapłaty zadziała. Jest to lepsze rozwiązanie od biernego czekania na płatność
Według analityków BIK wysłanie wezwania do zapłaty może być odpowiednim rozwiązaniem dla zniecierpliwionych przedsiębiorców. Osoby, które obawiają się, że może to popsuć ich relacje z klientami, powinny porzucić takie podejście do relacji biznesowych.
Procedura postępowania windykacyjnego dla wielu przedsiębiorców może brzmieć złowrogo, a przez to odstraszająco. Nie zawsze musi ona jednak oznaczać poważne i czasochłonne działania sądowe. Najczęściej stosuje się środki prewencyjne i polubowne, takie które trudno uznać za psujące relacje.
Dobrym rozwiązaniem w przypadku braku reakcji na SMS-y i telefony jest także wysłanie oficjalnego pisma z informacją o oczekiwaniu na zapłatę faktury. Wskazane jest także poinformowanie o możliwościach podjęcia działań prawnych wobec nieuczciwego kontrahenta.
Według BIK ponad połowa badanych przedsiębiorców przyznaje, że niezapłacone w terminie faktury odbijają się na kondycji finansowej ich firm. Pomimo tego, że wielu kontrahentów, którzy spóźniają się z płatnościami, robi to niecelowo, coraz częściej mamy do czynienia z działaniem z premedytacją. To dodatkowo pogłębia brak zaufania pomiędzy właścicielami firm i klientami. Ci pierwsi coraz częściej obawiają się, że spotkają się z unikaniem zapłaty faktur przez dłuższy czas, a cała sprawa będzie musiała mieć swój finał w sądzie.