„Halo, czy mnie słychać?” – to jedno z najczęściej wypowiadanych w 2020 r. zdań. Po tych kiepskich dwunastu miesiącach pozostanie z nami coś dobrego: przekonanie, że telepraca to również praca i że można prowadzić mały biznes także zdalnie
Wielu z nas nie miało wyjścia: musieliśmy przejść na pracę zdalną czy tego chcieliśmy, czy nie. W internecie aż roi się od narzekań, że ciężko jest pracować w domu. Ale, gdy spojrzymy w badania, okaże się, że jest z tą pracą zdalną lepiej, niż większość z nas sądzi.
Okazuje się, że 74 proc. pracujących zdalnie lubi wykonywać obowiązki z domu, zaś 53 proc. twierdzi, że rozwiązanie to ma więcej zalet, aniżeli wad (przy czym tylko 14 proc. osób wskazuje odwrotnie). Aż 76 proc. osób uważa, że ten model pracy to przede wszystkim duża oszczędność czasu. Tak wynika z badania przeprowadzonego przez ClickMeeting.
Pracę zdalną chwalą przede wszystkim drobni przedsiębiorcy, którzy dotychczas nie mieli na nic czasu, ze zjedzeniem obiadu włącznie. Dziś – jak słyszę od wielu znajomych – nie jest idealnie, ale jest lepiej. Warto więc zastanowić się nad tym, jak przygotować małą firmę na zmiany związane z coraz powszechniejszym wykorzystywaniem telepracy: gdy wideokonferencje zastąpiły spotkania, a strój smart casual nabrał innego znaczenia.
Znajdź dla siebie miejsce
Nie ma pracy, a tym bardziej nie ma mowy o biznesie, gdy jedyna powierzchnia, którą dysponujesz, to schowek na szczotki. Sprawa jest prosta: jeśli chcesz zarabiać, zadbaj o właściwe miejsce do pracy. Tak tej niewidocznej dla innych, jak i tej, którą wszyscy zobaczą.
Czymś naturalnym dla nas wszystkich jest to, że gdy zapraszamy potencjalnych klientów do biura, to staramy się nie mieć ubrudzonego stołu, a po ścianie nie ściekają resztki keczupu, który nam wytrysnął z hamburgera. W internecie obyczaje są inne, ale gdy uczestniczymy w telekonferencji, zadbajmy o to, by nasze tło było schludne, a rozmówcy widzieli nie tylko czubek naszej głowy bądź samą szyję.
Jeśli zatrudniamy pracowników, zadbajmy także o ich potrzeby. Wiadomo, nie urządzimy im mieszkania. Ale warto wsłuchać się w potrzeby osób, które zostały postawione w trudnej sytuacji.
Mieszanie czasu na pracę i na dom to złe połączenie
Miejsce dla siebie warto znaleźć z jeszcze jednego powodu: by tam zostawiać pracę, choćby była niedokończona. Wiele osób pracujących zdalnie szybko się wypala psychicznie, bo są w pracy na okrągło, przez 24 godziny na dobę. To oczywiste, że nie każdy może sobie pozwolić na wydzielenie jednego pomieszczenia na gabinet, ale warto chociaż przyjąć, że na innym krześle siadamy do pracy, a na innym do kolacji z bliskimi.
Sprzęt i internet
Jeśli chcesz prowadzić zdalnie biznes, zainwestuj w narzędzia pracy. To się zwraca o wiele szybciej, niż sądzimy. Laptop, który nam się zawiesza i w którym nie działają trzy przyciski na klawiaturze, potrafi doprowadzić do szewskiej pasji. Internet, co do którego nie jesteśmy pewni, iż na pewno będzie działał, kiedy trzeba, powoduje, że żyjemy w ciągłym strachu. I tu również: zadbajmy o siebie, ale także o naszych pracowników, jeśli ich zatrudniamy.
Wiem, że ta rada to truizm, ale: kup porządny sprzęt i zainwestuj w solidne niezawodne łącze. Ofert na rynku dla prowadzących mały biznes jest sporo. Plusem 5G w przypadku właściciela firmy jest po pierwsze mobilność, a w przypadku internetu dla pracowników – możliwość przekazywania sobie karty/routera etc., czego nie ma w przypadku stałego łącza. Coraz szybciej rozwija się technologia 5G, która zapewnia i szybszy transfer danych, i stabilne połączenie.
Nowa sieć mobilna jest niezbędna, bo do internetu podpinanych jest coraz więcej urządzeń. Szacuje się, że w ciągu roku może z niego korzystać już 5,5 mld ludzi i ponad 50 mld urządzeń. Dzisiejsze sieci nie poradzą sobie z taką ilością danych, bo – według szacunków – każdy użytkownik mobilnego internetu będzie zużywać średnio 20 GB danych miesięcznie. Coraz więcej transferują klienci najbardziej internetowej sieci w Polsce – Plusa. W 2019 roku użytkownicy Plusa i Cyfrowego Polsatu przetransferowali aż 1,1 eksabajt danych – najwięcej w kraju. Dla przykładu tylko w pierwszych 6 miesiącach ubiegłego roku klienci Plusa i Cyfrowego Polsatu przetransferowali ok. 727 PB danych w porównaniu do ok. 530 PB przesłanych w analogicznym okresie 2019 roku, co oznacza wzrost na poziomie 37%. Nie dziwią zatem inwestycje operatora w 5G i dynamiczny rozwój tej technologii.
Wybór oferty 5G, podobnie jak kupno routera czy smartfona jest zatem przede wszystkim inwestycją na lata. Całkiem niezłą ofertę dla drobnych przedsiębiorców ma teraz Plus, operator obecnie najszybszej sieci 5G w Polsce, która oferowaną szybkością zdecydowanie przewyższa osiągi dostępne w sieciach LTE, co wcale nie jest takie oczywiste w przypadku innych rozwiązań 5G. Dodatkowo obecnie w ofercie internetu mobilnego w Plusie od abonamentu za 40 zł użytkownik otrzymuje dwa razy więcej gigabajtów przez cały okres trwania umowy.
Zasięg sieci 5G, podobnie jak sama technologia rozwija się dynamicznie. Dlatego nawet jeżeli teraz nie jesteśmy w zasięgu sieci piątej generacji, zmieniając smartfon czy router warto sprawdzić, czy nowe urządzenie, które wpadło nam w oko obsługuje 5G. Może się bowiem okazać, że w ciągu kilku miesięcy miejsce naszego zamieszkania lub pracy znajdzie się w zasięgu 5G. Już teraz sieć 5G Plusa dostępna jest w każdym z województw i może z niej korzystać ponad 7 milionów Polaków. W 2021 r. według planów operatora takich osób będzie ponad 11 milionów, w tym mieszkańcy wszystkich obecnych oraz byłych miast wojewódzkich.
Zadbaj o higienę
…psychiczną przede wszystkim. Mam wielu znajomych, którzy pracują zdalnie od dawna, i większość z nich stosuje różnego rodzaju rytuały. Jeden znajomy codziennie rano wstaje, ubiera się w koszulę i chinosy, wychodzi z mieszkania i robi dwa okrążenia dookoła bloku. Następnie wraca, je śniadanie i siada do pracy. Inna koleżanka, choćby pracowała tylko z arkuszem kalkulacyjnym, musi się umalować; inaczej źle się czuje. Warto sprawdzić, czy Tobie takie właśnie rytuały nie pomogą.
Kontroluj pracowników
Jeśli zatrudniasz ludzi – sprawdzaj ich. I nie chodzi tutaj o robienie z siebie zamordysty, ale prawda jest taka, że jakkolwiek praca zdalna bywa błogosławieństwem, to niektórzy nie potrafią się w niej odnaleźć. W wielu firmach część osób sama po kilku(nastu) tygodniach prosi o to, by mogły powrócić do biura. Jeszcze większym kłopotem dla szefa są ci, którzy o to nie proszą, ale których wydajność drastycznie spada.
Jeżeli zatem przedsiębiorca wynajmuje biuro i myśli o przeniesieniu pracy do sieci, warto wstrzymać się z wypowiadaniem umowy najmu. Może bowiem się okazać, że świetni fachowcy, którzy przynoszą nam sporo pieniędzy, nie odnajdą się w wirtualnej rzeczywistości bądź – co najmniej – będą potrzebowali chociaż raz-dwa razy w tygodniu zajrzeć do biura, by „odpocząć” od pracy zdalnej.
Pracuj hybrydowo
Dziś oczywiste jest, że spotkania trzeba ograniczyć do minimum. Ale pandemia koronawirusa minie i wówczas będziemy musieli zdecydować: czy nadal będziemy pracować z domu, czy wrócimy do biura. Jako osoba od lat pracująca zdalnie mogę z pełnym przekonaniem stwierdzić: warto i pracować z domu, i iść na spotkanie w „realu”.
Przypuszczam, że 2020 rok nauczył nas pracy zdalnej i zostanie ona z nami na dłużej. Dlatego super szybki internet staje się niejako koniecznością.
Artykuł powstał we współpracy z siecią Plus