Z najnowszego raportu „Koszyk roku 2020” wynika, że sklepy internetowe coraz rzadziej umożliwiają płatności przy odbiorze, podobnie jak opłacenie zamówienia przelewem tradycyjnym, a nie internetowym – to jednak wcale nie musi działać na ich korzyść. Dodatkowo w raporcie można znaleźć przydatne wskazówki, jeśli chodzi o udostępnianie klientom informacji o metodach płatności i formach dostawy.
Trendy w płatnościach internetowych. Coraz mniej sklepów akceptuje zwykłe przelewy i płatność przy odbiorze
Z raportu „E-commerce w Polsce 2020” wynika, że przy wyborze sklepu internetowego Polacy zwracają uwagę na kilka kwestii, takich jak cena produktu, koszt przesyłki, opcje dostawy, czy polityka zwrotów. Jak się okazuje, potencjalni klienci e-sklepu biorą też pod uwagę to, czy za zamówiony towar można zapłacić przy odbiorze. Prawdopodobnie z takiej opcji chętnie korzystają zwłaszcza osoby, które jeszcze do niedawna nie przepadały za robieniem zakupów w internecie – chociażby z obawy o bezpieczeństwo dokonywania płatności online.
Wyniki najnowszego raportu „Koszyk roku 2020” mogą zatem częściowo zaskakiwać. Okazuje się bowiem, że jeśli chodzi o trendy w płatnościach internetowych, to coraz więcej część e-sklepów – zamiast wychodzić naprzeciw oczekiwaniom konsumentów – wycofuje się z udostępniania im możliwości płatności przy odbiorze. W 2019 r. taką opcję oferowało 88 proc. sklepów internetowych, w 2020 r. – już 83 proc. Oczywiście tym samym wciąż miażdżąca większość umożliwia zatem płatność przy odbiorze, jednak wyraźnie widać, że trendy powoli się zmieniają.
Podobne trendy w płatnościach internetowych można zaobserwować, jeżeli chodzi o przelewy tradycyjne. W 2019 r. 77 proc. badanych e-sklepów umożliwiało dokonanie płatności za pośrednictwem zwykłego przelewu. Obecnie decyduje się na to już tylko 62 proc. badanych sklepów internetowych – trend spadkowy jest tu zatem jeszcze wyraźniejszy.
Jednocześnie warto też zauważyć, że wszystkie badane e-sklepy umożliwiały płatność kartą, ok. 95 proc. udostępniała BLIK-a (którego popularność zresztą stale rośnie), podobny odsetek sklepów internetowych oferował też opcję płatności pay by link. Co ciekawe, rośnie też powszechność takich metod płatności jak np. portfele elektroniczne (Apple Pay, Google Pay – takie formy płatności umożliwia 68 proc. badanych e-sklepów). Wzrost zainteresowania można również odnotować w przypadku płatności odroczonych – oferuje je już 30 proc. badanych e-sklepów.
Jak pokazać płatności na stronie?
Raport zawiera też kilka wskazówek, jak e-sprzedawcy powinni udostępniać informację o możliwych płatnościach na stronie. Po pierwsze – metody płatności powinni ukazywać osobno. Po drugie – błędem jest wymienianie wszystkich od razu. Lepszym rozwiązaniem jest wskazanie tych najpopularniejszych – tak, by dopiero po kliknięciu rozwijanej listy pokazać wszystkie. Dodatkowo warto też przy każdej formie płatności umieścić logo i opis. Wiele osób to wzrokowcy – i prawdopodobnie dzięki charakterystycznemu logo szybciej znajdą informację o tym, czy dostępna jest ich ulubiona forma płatności.
- Czytaj też: Jak wybrać płatności dla e-biznesu?
Ponadto należy unikać przekierowania do formatek płatności – klient powinien móc wybrać formę płatności jeszcze na stronie sklepu, przed przekierowaniem do bramki płatniczej. Każde dodatkowe kliknięcie może przyczynić się do powstania tzw. porzuconego koszyka – innymi słowy, klient zniechęci się do dokończenia zakupów i wyjdzie ze strony, obawiając się, że cały proces zajmie mu zbyt dużo czasu.
Formy dostawy: dominuje kurier, najmniej e-sklepów umożliwia odbiór w placówce pocztowej
Trendy w płatnościach internetowych i formy płatności oferowane przez e-sklepy to tylko jedna z kwestii poruszona w raporcie. Inną są najczęściej oferowane metody dostawy – wszystkie sklepy ujęte w badaniu oferowały dostawę kurierem. Jednocześnie aż 68 proc. z nich – także dostawę do Paczkomatu, który cieszy się ogromną popularnością wśród klientów e-sklepów (z przywołanego raportu „E-commerce w Polsce 2020” wynika, że dominuje właśnie zamawianie do maszyn paczkowych – tę formę dostawy wybiera aż 61 proc. klientów). Niewiele mniejszy odsetek e-sprzedawców oferuje odbiór w sklepie (64 proc.), natomiast już prawie połowa (45 proc.) umożliwia odbiór w Żabce.
Najmniej sklepów internetowych decyduje się na umożliwienie klientom odbioru towaru w placówce pocztowej – co nie powinno zresztą zbyt mocno dziwić. Po pierwsze – jest większa szansa (zwłaszcza w dużych miejscowościach), że klient mieszka bliżej jakiejkolwiek Żabki niż placówki pocztowej. Po drugie – kolejki na poczcie skutecznie zniechęcają do odbierania stamtąd czegokolwiek, tym bardziej, jeśli dostępne są inne opcje dostawy i odbioru.
W kwestii dostaw warto jednocześnie zwrócić uwagę na czynniki, które mogą pomóc wyróżnić się na tle innych e-sklepów. Na przykład tylko kilka procent m-commerce’ów (sklepów umożliwiające zakupy m.in. za pośrednictwem interfejsu mobilnego – to na nich skoncentrowano badanie) umożliwia odbiór w Paczkomatach przez siedem dni w tygodniu – a można się domyślać, że byłaby to opcja mocno pożądana przez wielu potencjalnych klientów. Z kolei tylko 15 proc. badanych sklepów oferuje opcję przyspieszonej dostawy. Podobny odsetek (14 proc.) podaje dokładny czas otrzymania zamówienia – czyli licznik, dzięki któremu klient wie, do której godziny zamówić produkt, by otrzymać go już następnego dnia).
Osoby prowadzące sklep internetowy powinny zatem uważnie śledzić zarówno trendy w płatnościach internetowych jak i w formach dostawy. Analizując preferencje klientów i posunięcia konkurencji można nie tylko uniknąć błędów, ale także – zyskać nawet minimalną przewagę nad innymi sklepami internetowymi, które nie śledzą najnowszych trendów.