Wielu kierowców przypomina sobie o ryzyku dopiero wtedy, gdy na szybie pojawia się pęknięcie. Tymczasem istnieje prostszy sposób na uniknięcie kosztów i nerwów: ubezpieczenie szyb.
Autocasco a dodatkowe ubezpieczenie szyb
Ubezpieczenie szyb (przez TU często nazywane po prostu "szybami") to dobrowolny dodatek oferowany przez wiele towarzystw ubezpieczeniowych. Choć brzmi niepozornie, w praktyce potrafi wyratować z bardzo niekomfortowych sytuacji. Wymiana samej przedniej szyby w nowoczesnym samochodzie potrafi kosztować od kilkuset złotych do nawet kilku tysięcy, zwłaszcza jeśli jest wyposażona w czujniki deszczu, kamery systemów ADAS czy ogrzewanie. Dzięki polisie można uniknąć większości tych wydatków.
Największą zaletą tego ubezpieczenia jest to, że często (ale nie zawsze - dlatego zanim się zdecydujesz na tę ochronę, przeczytaj koniecznie OWU!) nie wpływa ono na zniżki OC ani AC. To szczególnie ważne dla kierowców, którzy obawiają się utraty zniżek po każdej, nawet drobnej szkodzie. W praktyce - nawet po wymianie szyby - składka w kolejnym roku pozostaje taka sama. To duża przewaga nad likwidacją szkody z AC, która mogłaby podnieść koszt całej polisy.
Zakres ochrony i wyłączenia
Zakres ochrony zależy od ubezpieczyciela, ale zwykle obejmuje naprawę lub wymianę szyby przedniej, bocznych i tylnej. W niektórych ofertach ograniczenia dotyczą jedynie szyby czołowej, co warto sprawdzić przed podpisaniem umowy (wspomniane już OWU). Ubezpieczyciele podają także limity kwotowe, często od 1000 do nawet 5000 złotych. W przypadku przekroczenia limitu resztę trzeba pokryć z własnej kieszeni lub wykorzystać autocasco, o ile je masz.
Dla wielu kierowców ogromnym plusem jest uproszczona ścieżka naprawy. Wystarczy zgłosić uszkodzenie, po czym ubezpieczyciel odsyła klienta do jednego z partnerskich serwisów. Zwykle trwa to bardzo szybko. Uszkodzonej szyby nie trzeba wyjmować samodzielnie, szukać warsztatu, a tym bardziej negocjować cen. Wszystko załatwia polisa.
Uwaga: towarzystwa ubezpieczeniowe zwykle wyłączają z tego ubezpieczenia szyby panoramiczne, które - w razie szkody - musisz wymienić we własnym zakresie lub z polisy AC.
Bardzo często szyby czołowe mają też udział własny. Jeśli nie posiadasz samochodu z bardzo drogimi szybami (zwłaszcza w przypadku przedniej, której wartość nie przekracza ewentualnego udziału własnego lub przekracza tylko nieznacznie) lub masz panoramę, to nie warto wydawać na taką ochronę pieniędzy. A kiedy warto?
Czy warto się skusić?
Z ubezpieczeniem szyb jest jak z NNW - możesz wykupić, ale nie musisz. Załóżmy, że masz model samochodu, do którego szyby nie należą do najtańszych. Jeżeli dodatkowo często jeździsz autostradami, drogami ekspresowymi albo zimą, gdy spod kół wyskakują zamarznięte grudki, to jak najbardziej warto, gdyż wówczas ryzyko uszkodzenia szyby rośnie. W takich sytuacjach koszt niewielkiej, rocznej składki potrafi zwrócić się przy pierwszej naprawie.
Kierowcy, którzy auta używają okazjonalnie i głównie w mieście, też mogą rozważyć taką opcję, bo szyba może pęknąć nawet na parkingu, choćby od aktu wandalizmu czy spadającej gałęzi. Przy okazji zaznaczę, że ubezpieczenie szyb z reguły nie jest zbyt drogie, przynajmniej w porównaniu do obowiązkowego OC czy tym bardziej pełnej polisy autocasco.
Najważniejsze jest jednak to, że ubezpieczenie szyb daje coś więcej niż oszczędność pieniędzy. Daje spokojny sen. A w świecie, w którym samochody stają się coraz bardziej skomplikowane i drogie w utrzymaniu, ten spokój bywa najcenniejszy.