W większości przypadków po śmierci spadkodawcy ma miejsce dziedziczenie ustawowe. Niektóre osoby chcą jednak uregulować kwestie spadkowe inaczej. Mogą wówczas sporządzić testament, by dziedziczenie odbywało się zgodnie z ich wolą. Zdarza się jednak, że testamenty zawierają pewne braki albo postanowienia w nich zamieszczone są niejasne. Wtedy interpretacja należy do sądu. Pytanie jednak, w jakim zakresie możliwe jest wówczas uzupełnianie braków testamentu.
Najwięcej problemów z testamentami własnoręcznymi
Teraz większość osób, które postanawiają spisać swoją ostatnią wolę, korzysta z pomocy notariusza. O ile testament własnoręczny i notarialny mają takie samo znaczenie prawne, to ten drugi daje spadkodawcy większą pewność. Przede wszystkim korzystając z pomocy prawnika nie trzeba się obawiać, że dane postanowienia będą niejasne albo że testament po śmierci nie zostanie odnaleziony.
Więcej problemów pojawia się natomiast w przypadku testamentu własnoręcznego. Co prawda jego spisanie jest o wiele prostsze i nie wymaga pomocy notariusza. Nie każdy wie jednak, jak sporządzić testament. Szczególnie problematyczne mogą być testamenty zawierające rozporządzenia na rzecz konkretnych osób czy zobowiązujące do konkretnych czynności. A takie elementy w praktyce występują często. W końcu wiele osób chce na przykład przepisać mieszkanie na dziecko albo zobowiązać je do podjęcia dalszej nauki, co możliwe jest poprzez polecenie testamentowe.
I tu właśnie pojawia się duży problem. O ile spadkodawca może sądzić, że wszystkie postanowienia są zrozumiałe, to w świetle prawa może być zupełnie inaczej. Zdarzają się sytuacje, w których dane rozrządzenia wywołają inne skutki, niż spodziewał się spadkodawca. Czasem są one też po prostu niejasne. Wówczas interpretacja należy do sądu.
Interpretacja testamentu według ściśle określonych zasad
Zgodnie z założeniami polskiego Kodeksu cywilnego jeśli już dana osoba zdecyduje się napisać testament, to jej wolę należy jak najwierniej odtworzyć. A czasem może być to naprawdę trudne zadanie, szczególnie gdy pojawia się wiele niejasnych pojęć czy postanowień.
Zgodnie z artykułem 948. Kodeksu cywilnego testament powinien być tłumaczony w taki sposób, by najpełniej urzeczywistniać wolę spadkodawcy. Co jednak w wypadku, kiedy może być tłumaczony na wiele sposobów? W takiej sytuacji przepisy nakazują przyjąć wykładnię, która pozwala utrzymać rozrządzenia spadkodawcy w mocy i nadać im rozsądną treść.
W jakich granicach powinno mieć miejsce uzupełnianie braków testamentu przez sąd?
Wykładnia testamentu, w którym pojawią się pewne braki czy niejasności, należy do sądu. Zdarza się, że jest to zadanie naprawdę trudne. Tak było chociażby w przypadku sprawy o sygnaturze III CZP 24/20.
W kieszeni zmarłego mężczyzny znaleziono testament własnoręczny. Z jego postanowień wynikało, że jego majątek ma zostać rozdzielony między przyjaciół ze zdjęcia. Mężczyzna nie miał przy sobie jednak żadnej fotografii. Kserokopia zdjęcia znajdowała się natomiast w zakładowej szafce. Jeden z mężczyzn znajdujących się na zdjęciu wystąpił więc do sądu o stwierdzenie nabycia spadku.
Zdaniem sądu rejonowego testament należało uznać za nieważny. Nie była to bowiem jedyna fotografia z kolegami, jaką dysponował zmarły. Testament nie wskazywał też, o jakie zdjęcie konkretnie chodzi. Zeznania mężczyzny ze zdjęcia, który zapewniał, że było ono szczególnie ważne dla zmarłego, sąd uznał za niewystarczające. Zdaniem sądu uzupełnianie braków testamentu czy nawet modyfikacja woli zmarłego nie była dopuszczalna. Tym samym zdecydował, że będzie mieć miejsce dziedziczenie ustawowe.
To nie był jednak koniec tej sprawy, bo po wniesieniu apelacji trafiła ona do Sądu Okręgowego. Ten z kolei skierował do Sądu Najwyższego pytanie, czy uzupełnianie braku testamentu na podstawie zeznań świadków czy samego zainteresowanego dziedziczeniem jest w tym wypadku możliwe.
Na stanowisko Sądu Najwyższego trzeba będzie jeszcze poczekać. Warto jednak zauważyć, że intencją spadkodawcy zdecydowanie było uniknięcie dziedziczenia ustawowego. Nie chciał bowiem przeznaczyć nawet części majątku na rzecz swojej rodziny. Pytanie więc, jak dalece sąd może dochodzić ustalenia rzeczywistej woli zmarłego w imię postępowania zgodnie z wolą w testamencie. Stanowisko Sądu Najwyższego jest o tyle istotne, że takich spraw jest znacznie więcej. Nieraz postanowienia spadkodawcy są bardzo niejasne i ustalenie jego woli na podstawie tylko samego testamentu może się okazać niemożliwe.