Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej twierdzi, że można legalnie odsprzedać używane oprogramowanie.
Prawo autorskie i jego interpretacje często spędzają sen z powiek nie tylko przedstawicielom producentów filmów, muzyki, oprogramowania, etc., ale też nabywcom, którzy gubią się w gąszczu przepisów i zapisów licencyjnych. Jednym z poważniejszych problemów związanych z prawem autorskim jest pytanie, czy można odsprzedać używane oprogramowanie wraz z licencją. Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej twierdzi, że można.
W wielu przypadkach producenci ścigają osoby, które handlują licencjami i używanym oprogramowaniem. Sprawy lądują w sądach, odszkodowania przekraczają dziesiątki tysięcy złotych. Jest jednak światełko w tunelu, gdyż Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej rozstrzygnął wieloletnie wątpliwości.
Wszystko dzięki wyrokowi wydanemu na prośbę Sądu okręgowego w Rydze. Rozpatrywał on sprawę, którą wytoczył oddział Microsoftu dwóm przedsiębiorcom Aleksandrsowi Ranksowi i Jurijsowi Vasiļevičsowi, którzy sprzedawali kopie zapasowe systemów Windows i aplikacji biurowych Office. Straty producenta oszacowano na 265 000 euro.
Sąd nie był pewien, czy prawo autorskie Unii Europejskiej przewiduje sytuację, w której sprzedawane są opie zapasowe programów zapisane na fizycznym, nieoryginalnym nośniku, nabywcy, który stracił oryginalny nośnik z aplikacjami lub systemem operacyjnym, a właściciel licencji na sprzedawane oprogramowanie nie używa go i usunął już je ze swojego komputera.
Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej rozpatrzył tę sprawę i 12 października 2016 roku wydał wyrok. Z jego pełną treścią można zapoznać się na stronie curia.europa.eu.
Orzeczenie jest następujące:
Artykuł 4 lit. a) i c) i art. 5 ust. 1 i 2 dyrektywy Rady 91/250/EWG z dnia 14 maja 1991 r. w sprawie ochrony prawnej programów komputerowych należy interpretować w ten sposób, że o ile pierwotny nabywca kopii programu komputerowego objętego licencją na nieograniczone używanie jest uprawniony do odsprzedaży dalszemu nabywcy tej używanej kopii i swojej licencji, o tyle nie może on natomiast – gdy oryginalny nośnik materialny kopii, którą początkowo mu wydano, jest uszkodzony, zniszczony lub został zagubiony – dostarczyć temu dalszemu nabywcy swojej kopii zapasowej tego programu bez zezwolenia uprawnionego.
Taka interpretacja rozwiewa wątpliwości sądu w Rydze i mam nadzieję, że także naszych sądów, które borykają się z dziesiątkami podobnych spraw. Potencjalni nabywcy takiego oprogramowania też będą już wiedzieli, że licencja na nieograniczone użytkowanie to nie wszystko, gdyż wraz z nią musi być dostarczony oryginalny nośnik.
Jeśli masz problemy związane z prawem autorskim, licencjami, kradzieżą własności intelektualnej, a także wszelkimi innymi sytuacjami, w których chciał(a)byś uzyskać poradę prawnika, możesz skontaktować się z redakcją Bezprawnik.pl. Współpracuje z nią zespół osób specjalizujących się w poszczególnych dziedzinach, który solidnie, szybko i tanio pomoże rozwiązać Twój problem. Opisz go pod adresem e-mailowym kontakt@bezprawnik.pl, a otrzymasz bezpłatną wycenę rozwiązania sprawy.