Niektórzy kierowcy to zabójcy, jednak Polska wciąż boi się nazwać rzeczy po imieniu

Moto Dołącz do dyskusji
Niektórzy kierowcy to zabójcy, jednak Polska wciąż boi się nazwać rzeczy po imieniu

W Polsce brakuje obecnie kategorii przestępstwa, która bezpośrednio odnosiłaby się do zabójstwa na drodze, jak ma to miejsce gdzieniegdzie za granicą. Biegli i funkcjonariusze policji sugerują, że taka regulacja jest konieczna, ponieważ niektóre zdarzenia drogowe są tak skrajnie nieodpowiedzialne i agresywne, że sprawcy muszą zdawać sobie sprawę z tego, że ich postępowanie może doprowadzić do czyjejś śmierci. To tzw. zabójstwo drogowe.

Jak na razie pomimo licznych dyskusji na ten temat nie doszło do żadnych konkretnych zmian prawnych w tym zakresie.

Wypadki drogowe w Polsce to niestety smutna wakacyjna rzeczywistość

Wakacje to okres, w którym nasilają się kolizje i wypadki, często z tragicznymi skutkami. Giną pasażerowie, kierowcy oraz piesi. Najwięcej tragedii na drogach powodują kierowcy rozwijający nadmierną prędkość, zupełnie nieliczący się z możliwymi konsekwencjami.

Wyroki w takich przypadkach często koncentrują się na utracie prawa jazdy oraz kilkuletniej karze więzienia, jednak w społecznym odczuciu takie sankcje absolutnie nie są wystarczająco surowe w porównaniu do wagi przestępstwa.

We Włoszech i Niemczech nie patyczkują się z piratami drogowymi

Przykładowo w Niemczech i we Włoszech wprowadzono już bardziej restrykcyjne przepisy dotyczące piratów drogowych. We Włoszech, na mocy ustawy z 2016 roku, zabójstwo drogowe stało się odrębną kategorią przestępstwa, z karą więzienia wynoszącą od 8 do 12 lat lub więcej, jeśli w wypadku zginą co najmniej dwie osoby. W trudnym położeniu znajdują się ci kierowcy, którzy do czyjejś śmierci doprowadzili pod wpływem alkoholu lub narkotyków albo po prostu szaleli na drodze.

W Niemczech zaś sądy skazują nieodpowiedzialnych kierowców nawet na dożywocie. Tak zdarzyło się w przypadku obywatelki Polski, która brała udział w nielegalnym wyścigu samochodowym i spowodowała śmiertelny wypadek.

Z niektórych wypadków aż bije agresja i zuchwałość

W Polsce trwa dyskusja na temat wprowadzenia przepisów, które pozwoliłyby na zakwalifikowanie niektórych wypadków drogowych jako zabójstwa. Nie wszystkim się to podoba, ponieważ oskarżanie kierowców o zabójstwo drogowe może być niebezpieczne przynajmniej z jednego powodu. Mianowicie, na wypadki składa się z reguły wiele czynników i czasami trudno bez cienia wątpliwości przesądzić o wpływie któregoś z nich. Niemniej, rekonstruktorzy zdarzeń drogowych często podkreślają, że niektóre przypadki są na tyle zuchwałe i agresywne, że bezwzględnie powinny zostać za zabójstwo uznane.

Dyskusja na temat wprowadzenia kwalifikacji zabójstwa drogowego do polskiego kanonu prawnego toczy się z miesiąca na miesiąc, jednak na razie nie przyniosła konkretnych rezultatów. Co będzie dalej, czas pokaże.