Jeszcze kilka lat temu zakupy w internecie ograniczały się głównie do elektroniki lub książek. To rzeczy dobrze znane, które można rozsądnie przetestować lub sprawdzić przed zakupem. Samo kupowanie w internecie zazwyczaj wynika z niższej ceny. Dość nieśmiało podchodziliśmy jako konsumenci do kupowania żywności lub ubrań - w końcu kupowanie ubrań wiąże się chociażby z ich przymierzaniem. Tutaj ciężko o jakieś standardy, bo rozmiarówka ubrań potrafi znacząco różnić się pomiędzy sklepami. Zresztą tkaninę trzeba poczuć, ubranie przymierzyć żeby mieć pewność, że leży dokładnie tak, jak się tego chce. Takie czasy to jednak już odległa przeszłość. Pokochaliśmy kupowanie ubrań przez internet.
Trzeba przyznać, że prawo bardzo ułatwia sprawę i podejrzewam, że to właśnie prawa konsumenta przyczyniły się do popularyzacji takiej formy zakupów. Zwracanie rzeczy zakupionych przez internet jest możliwe aż przez 14 dni od ich otrzymania. Żaden sklep nie jest w stanie tego ominąć. Mało tego, wiele z nich bardzo liberalnie podchodzi do tego tematu czyniąc z niego element kampanii marketingowej. Wspomniane już Zalando umożliwia zwrot zakupionych ubrań aż przez 100 dni od zakupów. Co więcej, unijne prawo dopuszcza także zwrot rozpakowanego towaru. Nic dziwnego, że wielu klientów wykorzystuje swoją niewątpliwie dominującą pozycję, a zakupy przez internet traktuję jako domową przymierzalnie. Z oczywistych względów sklepy nie lubią takich klientów.
Zalando - zwrot używanych butów
Pewien wykopowicz opisał historię swojej dziewczyny, która na Zalando kupiła buty. Chodziła w nich przez kilka dni (nie wiadomo jak długo), po czym stwierdziła, że buty jednak są za małe. Postanowiła wykorzystać prawo do 100-dniowego zwrotu i odesłała buty w "bardzo dobrym stanie". Po kilku dniach otrzymała maila o następującej treści:
Sprawdź polecane oferty
Allegro 1200 - Wyciągnij nawet 1200 zł do Allegro!
Citi Handlowy
IDŹ DO STRONYTelewizor - Z kartą Simplicity możesz zyskać telewizor LG!
Citi Handlowy
IDŹ DO STRONYRRSO 20,77%
Nie wiadomo, czy zwrotu dokonano w przewidzianym przez prawie 14-dniowym terminie. O ile sytuacja faktycznie miała miejsce, to można z dużym prawdopodobieństwem założyć, że kobieta w tym terminie się nie zmieściła. W takiej sytuacji sklep nie miałby bowiem prawa odmowy przyjęcia takiego zwrotu. W takim wypadku jednak konsument musi pamiętać, że zgodnie z art. 34 ust. 4 ustawy prawa konsumenta
100-dniowe prawo do zwrotu Zalando
Regulamin Zalando szczegółowo opisuje procedurę korzystania ze 100-dniowego zwrotu towaru. Trzeba jednak pamiętać, że ten termin to wyłącznie dobra wola sklepu, która uregulowana jest wyłącznie w jego regulaminie. Sklep może dowolnie kształtować politykę takich zwrotów, które w swojej istocie są niczym innym, jak promocją.
Jasno wynika z tego to, że można dokonać zwrotu wyłącznie nieużywanych towarów. Można sobie wyobrazić doprowadzenie używanej koszulki do stanu, w którym na upartego można powiedzieć "założyłem ją tylko raz". W przypadku butów to praktycznie niewykonalne, a ich dalsza sprzedaż jest bardzo utrudniona. Nie powinno więc nikogo dziwić, że sklepy walczą z takim podejściem klientów.
Niezależnie więc od tego, czy ta historia faktycznie miała miejsce, czy jest jedynie przejawem wyrafinowanego trollingu, sklep ma prawo do takiego zachowania. Biorąc pod uwagę popularność takich praktyk wśród konsumentów, Zalando powinno poważnie rozważyć kampanię edukacyjną swoich klientów. Dokładnie taką samą, jaką właśnie przeprowadza OLX.