Ekonomistka pokazała jak rządy przez lata zamieniły polskich nauczycieli w nędzarzy

Państwo Dołącz do dyskusji
Ekonomistka pokazała jak rządy przez lata zamieniły polskich nauczycieli w nędzarzy

Nauczyciel nigdy nie był przesadnie dobrze wynagradzanym zawodem, natomiast od paru lat pensja nauczycielska zaczyna balansować na granicy życiowej godności. I jest coraz gorzej.

Podczas gdy minister Czarnek lubuje się we wprowadzaniu kolejnych dyrdymałów w programie nauczania, które nie są absolutnie w żaden obiektywny sposób przydatne w budowaniu przyszłej kariery, nauczycielom widmo głodu zaczyna coraz wyraźniej zaglądać do portfela.

Mierzenie się z realnymi wyzwaniami resortu edukacji od lat jest jednak tematem tabu. Kolejni ministrowie wolą podejmować tematy ideologiczne, zamiast zmierzyć się z problemami praktycznymi, instytucjonalnymi. A tych jest wiele. Polscy uczniowie wychodzą ze szkół nieprzygotowani do mierzenia się z wyzwaniami gospodarki jeszcze rynkowej, a polscy nauczyciele znajdują się wśród najgorzej opłacanych w Europie.

Zarobki nauczycieli kontra płaca minimalna

Kto normalny pójdzie pracować do szkoły, jeśli dziś wyższe wynagrodzenie dostępne jest w setkach innych zawodów, które do niedawna cieszyły się zdecydowanie niższym prestiżem oraz wymogami posiadanych kwalifikacji? Na dłuższą metę pewnie nikt, dlatego przygotujmy się na to, że nasze dzieci będą w przyszłości uczyć dwie grupy osób: pasjonaci tańczący niezgrabnie na granicy szaleństwa oraz osoby, które odrzucono z innej pracy, bo nie radziły sobie z tabliczką mnożenia. Wkrótce będą uczyły twojego Jasia matematyki.

Pokazała to na łamach Twittera ekonomistka Alicja Defratyka, uwzględniając zresztą dane po podwyżce pensji z początku maja 2022.

Najgorzej wygląda sytuacja nauczycieli zaczynających pracę w zawodzie. Pan Tomasz Rzymkowski, czyli wiceminister edukacji na pytanie o tę kwestię odpowiedział „widziały gały co brały„. Właśnie pana Rzymkowskiego miejcie przed oczami, gdy za kilka lat wasze dzieci ortografii będą uczyli półanalfabeci, a na to się zanosi. Oczywiście żebyśmy mieli jasność: pensja nauczycieli, którzy pracują w zawodzie już od jakiegoś czasu, też jest nad wyraz skromna.

W szkole będą uczyć ludzie, którzy nie nadawali się do żadnej innej pracy

Za obecną sytuację w dużej mierze odpowiada rząd PO i PiS, jednak to właśnie za czasów rządów Prawa i Sprawiedliwości, bycie nauczycielem przestało być po prostu atrakcyjną ofertą na rynku pracy. Wyższe lub porównywalne wynagrodzenie można dziś osiągać w zawodach wymagających mniejszych kompetencji i mniejszego stresu. To jest zawód, którego dziś nie warto uprawiać. Jeden z gorzej opłacanych. A ponieważ stoi za nim sektor publiczny, to jest to też odbiciem katastrofalnej kondycji polskiego państwa.

W dyskusji o piłce nożnej lubimy lamentować godzinami na temat polskiej myśli szkoleniowej, przez co mamy słabych piłkarzy. W Polsce piłkę nożną trenuje kilkadziesiąt tysięcy osób, za to do szkoły chodzi 38 milionów ludzi i kompletnie nie przeszkadza nam to, że zaraz będą ich szkolili przypadkowi ludzie z łapanki. A fajni ludzie z pasją do np. historii będą w tym czasie realizować się w choćby hydraulice.